DEBATA: Kryptoaktywa są coraz bliższe tradycyjnym rynkom finansowym, ale wymagają regulacji

"Tradycyjnie byliśmy i nadal jesteśmy ostrożni jeśli chodzi o kryptoaktywa. Dostrzegamy jednak konieczność zniuansowanego podejścia do tego rynku. Z jednej strony mamy aktywa, które mają charakter czysto spekulacyjny, co do których nasze podejście powinno być bardziej ostrożne, ale z drugiej strony mamy kategorie tych aktywów oparte o technologie kryptologiczne, które służą możliwości wprowadzenia do obrotu praw majątkowych, które mają jakąś fundamentalną wartość" - powiedział przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.
"Na pewno błędem byłoby wrzucanie wszystkiego co się mieści w szerokiej definicji kryptoaktywów do jednego worka i rozpatrywanie tego według jednego modelu podejścia" - dodał.
Jacek Jastrzębski zwracał też uwagę na to, jak do rynku kryptoaktywów powinny podejść podmioty z tradycyjnego rynku finansowego.
"Pomijam kwestię, czy rynek kryptoaktywów jest rynkiem finansowym, widzimy, że chce nim być, a działania legislacyjne mu w tym pomagają. Pytanie, przed którym stają tradycyjne podmioty rynku finansowego takie jak giełda czy banki, to jak się w tym odnaleźć w sytuacji gdy oczekiwania klientów są takie, że jednak będą oferowane produkty umożliwiające klientom angażowanie się w ten rynek" - powiedział.
Prezes GPW Tomasz Bardziłowski chciałby wprowadzić na giełdzie np. ETF-y na kryptowaluty.
"Chcą tego moi klienci. Z badania Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wynika, że ponad 20 proc. detalicznych inwestorów ma w swoich portfelach kryptoaktywa, a 60 proc. chciałoby, aby te aktywa były dostępne na giełdzie. Podejmujemy działania, żeby taką ekspozycję można było uzyskać" - powiedział.
"Chcemy, żeby to było uregulowane w taki sposób, żebyśmy mogli spokojnie te aktywa oferować klientom, dając im ekspozycję czy to na spot bitcoin czy to na futures na kryptowaluty, również na tokeny i technologię blockchain. Pewne rzeczy możemy już robić nie czekając na regulacje, ale brakuje kompetencji po stronie pośredników, potrzebujemy animatorów rynku, emitentów itd." - dodał.
Wiceminister finansów Jurand Drop wskazał, że dla MF kluczowe jest, żeby klient detaliczny miał pełen obraz na temat rynku kryptoaktywów, które zamierza nabyć, żeby otrzymał kompleksowe informacje o podmiocie, z którym zamierza wejść w relację biznesową i żeby miał prawo do rzetelnych i niewprowadzających w błąd materiałów marketingowych.
"Dodatkowo chcemy, aby eliminować po stronie posiadaczy kryptoaktywów niepewność, dlatego rozporządzenie MiCAR wprowadza obowiązek, by emitenci tokenów będących pieniądzem elektronicznym zapewnili użytkownikom takich tokenów możliwość wykupu w każdym czasie" - powiedział wiceminister Jurand Drop.
Rozporządzenie w sprawie rynku kryptoaktywów (ang. Market in Crypto Assets Regulation) reguluje emisję aktywów kryptograficznych i świadczenie usług w Unii Europejskiej. MiCAR reguluje takie działania, jak na przykład: publiczne oferowanie, wydawanie i dopuszczanie do obrotu na platformach obrotu kryptoaktywów innych niż tokeny powiązane z aktywami i tokeny będące e-pieniądzem, tokenów powiązanych z aktywami (ART), tokenów pieniądza elektronicznego (EMT) czy też usługi związane z pośrednictwem na rynku kryptoaktywów.
MiCAR weszło w życie 29 czerwca 2023 r. Przepisy dotyczące ART i EMT są stosowane od 30 czerwca 2024 r. a pozostałe od 30 grudnia 2024 r.
"Obecnie środowiska krypto są głównymi orędownikami regulacji i nadzoru nad tymi rodzajami aktywów. Powoduje to pytanie, jaki główny cel stawiamy tej regulacji. W modelowym ujęciu głównym celem jest ochrona klientów, ale efektem ubocznym tej regulacji jest to, że te narzędzia stają się narzędziami w pewnym sensie autoryzowanymi przez państwo" - wskazał przewodniczący KNF.
"Kryptoaktywa przenikają do rynku finansów rozumianych jako tradycyjne. Wkomponowaniu kryptoaktywów w świat finansów z pewnością służą regulacje, szczególnie te, które zostały przyjęte w Unii Europejskiej. Znaczącym krokiem było przyjęcie i rozpoczęcie obowiązywania rozporządzenia o kryptoaktywach MiCAR" - powiedziała Agata Gawin, dyrektor departamentu firm inwestycyjnych.
Zwraca jednak uwagę, że MiCAR daje nadzór nad stosunkowo wąskim obszarem zarówno pod względem podmiotów, jak i produktów, a dodatkowo dotyczy tylko Unii Europejskiej.
"Może dawać poczucie bezpieczeństwa osobom, które nie do końca zdają sobie sprawę komu i na co powierzają swoje środki" - powiedziała Agata Gawin.
KNF obserwuje dążenia nadzorcy europejskiego do dalszego zwiększania ochrony klienta kryptoaktywów.
"Chodzi o testy odpowiedniości i ostrzeganie o ryzykach związanych z kryptoaktywami. Trwają prace, które zakończą się prawdopodobnie rozporządzeniem MiCA 2 albo jakimiś innymi regulacjami. Ale nie zniweluje to ryzyka związanego z kryptoaktywami, może je tylko ograniczyć" - powiedziała Agata Gawin.
"Istotna jest rola, jaką pełnią dane aktywa. Bitcoin i podobne mu kryptowaluty z racji braku stałej wartości podatne są na silne wahania cenowe i nie mogą pełnić roli środka płatniczego czy środka przechowywania wartości. Z drugiej strony ograniczona liczba emisji czy wybór danej kryptowaluty do rezerwy strategicznej danego państwa, czego przykładem potencjalnie mogłyby być Stany Zjednoczone, mogą przesądzić o swoistym zagwarantowaniu trendu wzrostowego w cenie danej kryptowaluty. Okoliczności zewnętrzne w postaci decyzji administracyjnych poszczególnych państw mogą współkształtować wartość i charakter wybranych kryptoaktywów" - dodała.
Wiceminister Jurand Drop przypomniał, że rozporządzenie MiCA obowiązuje wprost, a państwa członkowskie muszą dostosować swoje własne regulacje, aby mogło być efektywnie wprowadzane w życie.
"Żeby to osiągnąć Ministerstwo Finansów, z olbrzymim wkładem KNF, przygotowało projekt ustawy o rynku kryptoaktywów. Przeprowadziliśmy bardzo szerokie konsultacje w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, otrzymaliśmy w sumie ponad 700 stron uwag. Część uwzględniliśmy, np. zrezygnowaliśmy z różnych rozwiązań, które wzbudziły spore emocje, jak np. zakaz udzielania pożyczek w kryptoaktywach, staraliśmy się uniknąć tego, co się nazywa goldplatingiem. MiCAR obowiązuje od końca 2024 roku, jesteśmy trochę po czasie z regulacją krajową, ale wiele innych krajów również jest nieco do tyłu. W marcu projekt powinien stanąć na Radzie Ministrów" - powiedział.
Geoff Gottlieb, przedstawiciel Międzynarodowego Funduszyu Walutowego na Europę Środkową, Wschodnią i Południowo-Wschodnią, wskazał, że kryptowauty stają się coraz ważniejsze dla MFW.
"Kluczowe dla nas jest znalezienie równowagi między wzrostem a stabilnością. Regulacje mogą wpływać na krótkoterminowy wzrost, ale nie powinny w długim terminie. Tego nie da się zapewnić bez dialogu z uczestnikami rynku, to jest prawdziwe zwłaszcza przy takich tematach jak rynek krypto, który rozwija się bardzo szybko" - powiedział.
"Patrzymy na kryptoaktywa jako na takie, które mogą pomóc, a niekonieczne zaszkodzić. Widzimy, że niektóre kryptowaluty mogą dostarczyć konkretnych przewag, mogą stanowić alternatywę dla tradycyjnych finansów, oferując niższe koszty i większą szybkość" - dodał.
Geoff Gottlieb uważa, że w Polce jest doskonały moment na przyspieszenie dialogu pomiędzy publicznym i prywatnym sektorem na temat kryptoaktywów.
"Udział kryptowalut w Polsce jest nadal bardzo niewielki. Z dostępnych mi danych wynika, że 3 proc. populacji jest w posiadaniu krypto, podczas gdy średnia na świecie to 7 proc. Sumy zainwestowane w krypto również są niewielkie. Z badania w 2023 roku wynikało, że jest to średnio 100 tys. zł, ale to wydaje się rosnąć szybko" - powiedział.
"Można to rozpatrywać w kontekście głębszej debaty o tym, jak oszczędzają polskie gospodarstwa domowe. 85 proc. oszczędności Polaków ulokowanych jest w nieruchomościach i na depozytach bankowych. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych to 45 proc. Wielką różnicą jest podejście do aktywów finansowych. Jest to powód do troski, gdyż nieruchomości nie są aktywem płynnym, a depozyty, chociaż są płynne, to oferują zazwyczaj niskie oprocentowanie" - dodał.
Zdaniem Gottieba, wyzwaniem jest więc zastanowienie się, jak skłonić polskie gospodarstwa domowe do trzymania więcej środków w aktywach finansowych.
"Niektórzy mogą uważać, że kryptoaktywa są oczywistym rozwiązaniem, żeby zmienić podejście Polaków do oszczędności i inwestowania. Polacy powinni otrzymać dostęp do niskokosztowych, zdywersyfikowanych i płynnych aktywów finansowych, które będą pasować do ich profili ryzyka. W tym zakresie większą rolę może odegrać sektor finansowy, poszerzając ofertę oszczędnościową dla gospodarstw domowych" - powiedział przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego. (PAP Biznes)
pr/