CCC odpiera zarzuty Ningi, traktuje raport jako atak spekulacyjny

Zarząd CCC odpiera zarzuty Ningi Research, traktuje opublikowany w czwartek raport jako atak spekulacyjny - poinformowali przedstawiciele grupy.

DariuszMilek_3.jpg

"Materiał został przygotowany bez dokonania odpowiedniej, naszym zdaniem, analizy przepisów prawa, rzeczywistości gospodarczej, za to z dużą dawką złej woli i próbą przypisywania naszej spółce złych intencji. Tzw. raport wydaje się być napisany na kolanie. Wszystkie istniejące fakty dostosowuje do z góry przyjętej tezy, a jego autorzy wydają się być po prostu leniwi. Tendencyjna interpretacja faktów służy, jak się wydaje, tylko jednemu celowi, aby osoby, które grają krótko na akcjach, zarabiały pieniądze" - powiedział podczas wideokonferencji Dariusz Miłek, prezes i założyciel CCC.

"W całości podważamy w ogóle wiarygodność tego podmiotu. To jest podmiot, który nie jest nigdzie zarejestrowany, nie ma siedziby, żadna konkretna osoba się pod tym nie podpisuje, więc traktujemy to czysto jako atak spekulacyjny" - powiedział podczas wideokonferencji Wojciech Latocha, dyrektor departamentu relacji inwestorskich CCC.

Ningi Research, który zajmuje się m.in. rachunkowością śledczą, poinformował w czwartek, że zajął krótką pozycję na akcjach CCC. Według autorów raportu, CCC to: "fasada zbudowana na agresywnych zagrywkach księgowych, nieujawnionych transakcjach z podmiotami powiązanymi oraz zakrojonym na szeroką skalę programie sztucznego zwiększania sprzedaży".

Autorzy raportu podali m.in., że dowody wskazują, iż CCC „sprzedaje” setki milionów zapasów niewypłacalnemu franczyzobiorcy MKRI, co sztucznie zawyża przychody i rentowność CCC, mimo że środki pieniężne z tych sprzedaży nigdy nie trafiają do firmy.

MKRI prowadzi sklepy Kaes, a także Worldbox (na podstawie umowy franczyzowej z CCC). CCC ma obecnie 10 proc. udziałów z MKRI, które - jak powiedział wiceprezes ds. finansowych CCC, Łukasz Stelmach, kupiło za ponad 100 tys. zł. Firma czeka teraz na zgodę urzędu antymonopolowego na przejęcie MKRI (chce kupić 41 proc. udziałów). Stelmach szacuje, że kwota nabycia wyniesie do 1 mln zł. Prezes Miłek wyjaśnił, że CCC może mieć od 51 do ok. 80 proc. w MKRI. 20 proc. ma zostać w rękach dotychczasowych właścicieli, którzy będą m.in. odpowiedzialni za produkt i operacje w sklepach w Polsce. Za ekspansję Worldbox za granicą odpowiadać będzie samo CCC.

"Myślę, że to będzie udane przejęcie, jak dostaniemy zgodę UOKiK i że szybko zobaczymy 1 mld zł obrotu" - powiedział prezes Miłek.

Jak poinformował, spółka spodziewa się zgody UOKiK na przejęcie w najbliższych tygodniach.

Pytany, dlaczego grupa przejmuje ten podmiot, a nie buduje biznesu odzieżowego sama, Miłek odpowiedział: "Kupujemy już istniejący obrót, pewne kompetencje. (...) Potrzebowaliśmy czegoś, co istnieje i w ocenie amerykańskich firm licencyjnych da nam prawo do zdobycia praw na licencję towarów", dodając, że CCC przejmuje "za nic spółkę z problemami".

Grupa CCC poinformowała, że do połowy października 2025 r. wygenerowała 91 mln zł wartościowej marży brutto na sprzedaży hurtowej do MKRI (80 mln zł w 1H’25 [3 proc. wartościowej marży brutto grupy] i 122 mln zł od początku współpracy) w ramach normalnej działalności biznesowej polegającej na sprzedaży produktów do dwóch sieci sklepów partnera: Kaes i Worldbox. Średnia marża brutto grupy na tej współpracy to 33 proc. i - jak podano - jest ona tożsama z marżą brutto generowaną na współpracy z innymi partnerami w ramach działalności hurtowej.

Jak poinformowała grupa, w 2025 r. MKRI wygeneruje stratę podobną do zeszłorocznej lub nieznacznie większą, która wynika z upłynniania starych towarów sprzed okresu wejścia we współpracę z grupą. Wszystkie towary nabywane obecnie przez MKRI od grupy mają pozytywny wpływ na wynik EBITDA MKRI. Obecnie prowadzone są działania w kierunku restrukturyzacji tego podmiotu. Jego wyniki w przyszłym roku ulegną znaczącej poprawie.

Zgodnie z raportem Ningi, przeniesienie zapasów CCC do MKRI, które rozpoczęło się w listopadzie 2024 r., spowodowało od tego czasu wzrost EBITDA grupy o blisko 270 mln zł. CFO CCC odpiera te zarzuty, tłumacząc, że na EBITDA wpływają m.in. koszty opłat licencyjnych, koszty logistyki itd. Stelmach wyjaśnił, że EBITDA na tej współpracy mogła dotąd wynieść kilkadziesiąt mln zł.

Autorzy raportu twierdzą, że z ich analiz wynika, że z MKRI jest powiązanych ponad 330 mln zł należności, z czego ponad 100 mln zł przeterminowanych.

Miłek wyjaśnił, że część zobowiązań KRI wynika z tego, że to CCC prowadzi remonty i kupuje meble do sieci.

"Część z tych 300 milionów zł należności to są zobowiązania wynikające z remontu sklepów i zakupu mebli. To są nasze lokalizacje. Jeśli nie dostaniemy zgody UOKiK, to nic się nie stanie, bo ten kredyt jest na towarze, który jest w naszych sklepach i na meble, które są w naszych sklepach" - powiedział prezes CCC.

"Gdy przejmiemy kontrolę nad MKRI, to długi, które są, nie będą już długami, to będzie wewnątrz grupy. (...) Teraz mamy okres przejściowy" - dodał Miłek.

Przedstawiciele CCC poinformowali też, że zobowiązania są sukcesywnie spłacane przez MKRI.

Prezes CCC odniósł się też do zarzutu Ningi Research, że rozwój sieci całej grupy CCC jest daleki od założonych celów. Grupa planuje w tym roku obrotowym, kończącym się 31 stycznia 2026 r., zwiększyć powierzchnię handlową o 325 tys. m kw., a dotąd otworzono ok. 160 tys. m kw.

"Tylko dzisiaj otwieramy pięć sklepów i takie tempo powinno być do końca roku, ponieważ wszystkie otwarcia się skumulowały" - powiedział Miłek.

Podczas czwartkowych notowań na warszawskiej giełdzie kurs CCC zareagował mocnym spadkiem na raport Ningi Research. Akcje taniały nawet kilkanaście procent, przy wysokich obrotach. Na zamknięciu sesji kurs spadł ok. 5,3 proc., do 146 zł.

CCC poinformowało, że analizuje podjęcie kroków prawnych w stosunku do autorów raportu Ningi Research w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji, które manipulują kursem akcji. (PAP Biznes)

pel/ asa/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5781 0,09%
1 EUR 4,2517 -0,09%
1 GBP 4,9005 0,38%
100 JPY 2,4111 -0,34%
1 USD 3,6585 -0,66%