Cel sprzedażowy Develii na '25 osiągalny; trudno oszacować potencjalny wpływ przejęcia Bouygues

"Wydaje się, że cel, który zadeklarowaliśmy na początku roku, jeśli bierzemy pod uwagę tylko i wyłącznie sprzedaż i realizację z perspektywy Develii, jest osiągalny i ten cel dowieziemy do końca roku. Natomiast jeszcze jest za wcześnie na to, żeby deklarować, jaki będzie wpływ połączenia z Bouygues i jakie będzie miało to wpływ na wyniki i cele" - powiedział PAP Biznes członek zarządu Develii.

W lutym Develia zakładała, że w 2025 roku sprzedaż lokali będzie w przedziale 3.100 - 3.300. W pierwszym kwartale 2025 roku grupa sprzedała 951 lokali wobec 1.038 lokali rok wcześniej.

Pod koniec kwietnia Develia podpisała przedwstępną umowę kupna 100 proc. Bouygues Immobilier Polska i oczekuje na zgodę Prezesa UOKiK na dokonanie koncentracji.

W ocenie członka zarządu grupa ma za sobą bardzo dynamiczny okres rozwoju, w tym m.in. przejęcie firmy Nexity Polska.

"Mamy w strategii kilka modeli wzrostu i jednym z nich są procesy M&A. Nie jest powiedziane, że nie pokusimy się o kolejny taki krok, natomiast z dzisiejszej perspektywy uważamy, że musi nastąpić element złapania oddechu, integracji przejmowanych podmiotów. Przejęcia to nie jest więc pewnie coś, co miałoby się wydarzyć w następnych tygodniach czy miesiącach, ale na pewno brane jest pod uwagę, bo uważamy, że konsolidacja rynku deweloperskiego jest naturalnym procesem, który w Polsce będzie postępował w miarę rozwoju rynku, jego profesjonalizacji i upływu czasu" - powiedział.

"Przejęcie Bouygues Immobilier Polska to znowu duży krok ilościowy i jakościowy w rozwoju spółki, który umożliwi nam realizację celów strategicznych. Cele strategiczne po tej akwizycji wydają się być coraz bardziej w naszym zasięgu i wydaje się, że ten wzrost organiczny plus to, w jakiej kondycji dzisiaj znajduje się rynek i jakie są jego perspektywy, wskazują na to, że możemy go osiągnąć. Liczymy też na reakcję popytu na obniżkę stóp procentowych" - dodał Dzięcioł.

Jak ocenił, na razie nie przekłada się to jeszcze na transakcje, ale w kolejnych miesiącach oczekiwany jest wzrost popytu na rynku mieszkaniowym.

"Już widzimy ożywienie związane z ilością zapytań, zarówno o mieszkania, jak i zapytań w kontekście wniosków kredytowych kierowanych do banków, więc wydaje się, że najbliższe miesiące i kontynuacja tego cyklu obniżek stóp proc. przyniosą pozytywne rzeczy z perspektywy sprzedaży na rynku mieszkaniowym" - dodał.

Zdaniem członka zarządu kluczowe w rozwoju jest pozyskiwanie atrakcyjnych gruntów. Jakościowy bank ziemi jest także jednym z kryteriów, które grupa bierze pod uwagę rozważając przejęcia. Poza tym, istotna jest kwestia zasobów ludzkich.

"W strategii przewidywaliśmy, że średniorocznie będziemy wydawać 500 mln zł na zakupy nowych gruntów pod inwestycje deweloperskie. To się nie zmieniło. To, na czym nam w szczególności zależy, to zabezpieczenie i przygotowanie gruntów pod nowe inwestycje deweloperskie również w kontekście wchodzących zmian planistycznych, w tym planów ogólnych. Po pierwsze może mieć to wpływ na ceny gruntów, a po drugie, na ich dostępność" - powiedział.

Wyjaśnił, że każda zmiana w prawie może oznaczać okres perturbacji, zanim rynek przyzwyczai się do działania w nowych realiach, więc grupa stara się, by zapewnić sobie zapas inwestycji do realizacji.

Develia jest obecna na siedmiu największych rynkach w Polsce i - jak dodał członek zarządu - przygląda się możliwości wejścia na kolejne.

"Obecnie przede wszystkim liczą się te miasta, które generują największy potencjał mieszkaniowy, a siłą rzeczy jest to dziesiątka największych miast w Polsce" - ocenił.

Zdaniem członka zarządu Develii perspektywy dla rynku nieruchomości mieszkaniowych na następne miesiące i lata są umiarkowanie optymistyczne.

"Nie mówimy o spektakularnych wzrostach, czy niezwykle dynamicznej odbudowie rynku, a raczej o powolnym, stabilnym otoczeniu, które pozwoli na to, by w perspektywie średnioterminowej przewidywać raczej wzrosty niż spadki" - ocenił. (PAP Biznes)

doa/ ana/