Ceny ropy rosną po ataku Ukrainy na rosyjskie magazyny ropy
Ceny ropy na globalnych giełdach rosną. Zdaniem analityków atak Ukrainy na rosyjskie składy ropy i zaostrzenie sankcji USA zrównoważyły sygnały, że rynek stoi w obliczu nadpodaży.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień zwyżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 1,4 proc. do 59,51 USD.
Cena Brent na ICE na styczeń rośnie o 1,27 proc. do 63,81 USD za baryłkę.
Ukraiński dron zaatakował skład ropy naftowej w rosyjskim porcie nad Morzem Czarnym w Noworosyjsku, ważnym węźle eksportowym.
Służby rosyjskie podały, że atak, który miał miejsce w piątek rano, uszkodził statek w porcie i skład ropy naftowej.
„Ukraińskie ataki dronów na port w Noworosyjsku wywołały nowe obawy o zakłócenia w dostawach ropy naftowej, ponieważ port ten jest drugim co do wielkości centrum eksportu ropy naftowej w Rosji i nastąpił tuż po kolejnym poważnym ataku w Tuapse, który miał miejsce zaledwie dwa tygodnie temu” – powiedziała June Goh, starsza analityczka rynku ropy naftowej w Sparta Commodities.
„Skala szkód nie jest jeszcze znana, ale jeśli eskalacja się utrzyma, nastąpi ograniczenie dostaw zarówno ropy naftowej, jak i produktów z Rosji” – dodała.
Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) poinformowała w czwartek o większym niż oczekiwano wzroście zapasów ropy naftowej w USA w zeszłym tygodniu, podczas gdy zapasy benzyny i destylatów spadły mniej niż oczekiwano.
Zapasy ropy wzrosły o 6,4 mln baryłek do 427,6 mln baryłek w tygodniu zakończonym 7 listopada, podała EIA, w porównaniu z oczekiwaniami w ankiecie Reutersa, zakładającej wzrost o 1,96 mln baryłek.
Inwestorzy obserwują również wpływ zachodnich sankcji na dostawy i przepływy handlowe ropy naftowej w Rosji.
USA nałożyły sankcje na rosyjskie koncerny naftowe Łukoil i Rosnieft w ramach działań mających na celu skłonienie Kremla do rozmów pokojowych z Ukrainą. Sankcje zabraniają transakcji z rosyjskimi firmami po 21 listopada.
Cena ropy Brent jest w tym roku na minusie 15 proc., co wynika z rosnących oczekiwań na nadwyżkę podaży. Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i jej sojusznicy ponownie uruchamiają niewykorzystane moce produkcyjne, aby odzyskać udziały w rynku, a kraje spoza tej grupy również zwiększyły produkcję.
„Obserwujemy na rynku znany schemat, z częstymi, tymczasowymi wzrostami i gwałtownymi korektami” – powiedział John Driscoll, założyciel i dyrektor JTD Energy Services. (PAP Biznes)
kek/ gor/