Nie ma obecnie dowodów na niedozwolone porozumienie ws. kształtowania marż deweloperów - UOKiK
UOKiK nie prowadzi postępowania antymonopolowego ws. rynku deweloperskiego, nie ma bowiem podstaw do uznania, iż mogłoby istnieć na tyle szerokie niedozwolone porozumienie, aby przy znaczącym rozdrobnieniu podmiotów na tym rynku ukształtować wysokość cen i marż - poinformował PAP Biznes UOKiK.
W poniedziałek rano minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz napisała na platformie X, że marże deweloperów są najwyższe w historii i ponad dwa razy wyższe niż średnia europejska. Dodała, że nastał czas, aby przyjrzał się temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Biuro Prasowe UOKiK, poproszone o komentarz w tej sprawie przez PAP Biznes poinformowało, co do zasady przedsiębiorcy mają swobodę ustalania cen oraz marż oraz istnieją tylko dwa przypadki, w których urzędy odpowiedzialne za ochronę konkurencji mogą pośrednio ingerować w kształtowanie cen: jeżeli ceny są wynikiem porozumienia ograniczającego konkurencję lub stanowią nadużycie pozycji przez przedsiębiorcę posiadającego dominację na danym rynku.
"Odnosząc się do rynku deweloperskiego wskazać należy, że rynek ten jest rozdrobniony i w wymiarze krajowym nie występuje przedsiębiorca, który mógłby dysponować tak silną pozycją, aby mówić o dominacji w rozumieniu ustawy uokik. Szczegółowe określenie udziałów w rynkach właściwych i pozycji konkretnych podmiotów może nastąpić w toku postępowania w danej sprawie" - napisano.
"Należy przy tym stanowczo podkreślić, iż nie mamy obecnie dowodów do twierdzeń, iż ceny bądź marże na tym rynku mogły być kształtowane w wyniku niedozwolonego porozumienia. Jeśli Pani Minister Pełczyńska – Nałęcz bądź ktokolwiek dysponuje w tym zakresie informacjami pozwalającymi twierdzić, iż do tego typu porozumienia może lub mogło dochodzić, to prosimy o ich niezwłocznie przekazanie do UOKiK" - dodano.
Jak wyjaśnia Urząd, elementem koniecznym dla postawienia przedsiębiorcom zarzutu jest w pierwszej kolejności stwierdzenie, że koordynacja działań wynika z dokonanych wcześniej pomiędzy tymi przedsiębiorcami uzgodnień, a nie indywidualnie podjętych decyzji biznesowych.
"Takimi dowodami na tę chwilę nie dysponujemy – sama wysokość cen czy marż nie jest w tym zakresie absolutnie wystarczająca" - wskazano w odpowiedzi Biura Prasowego.
Urząd na bieżąco obserwuje dane pochodzące z rynku mieszkaniowego, w którym od 2020 roku odnotowuje się znaczący wzrost cen nieruchomości.
Według UOKiK wzrost cen i marż deweloperów jest konsekwencją przede wszystkim wzrostu popytu spowodowanego szeregiem następujących po sobie zdarzeń, w tym m.in. pandemią COVID w warunkach niskich stóp procentowych (duża dostępność finansowania nieruchomości kredytem bankowym), następnie inflacją (zakupy nieruchomości w celu ochrony zgromadzonego przez gospodarstwa domowe kapitału), czy mechanizmami wsparcia finansowego kredytobiorców, przede wszystkim kredytem 2 proc.
"To jedynie kilka czynników o charakterze obiektywnym, które wywołały szereg zakłóceń na rynku nieruchomości, w konsekwencji zaś – presję cenową i marżową. W trakcie ostatnich 5 lat dostępność (podaż) nowych mieszkań nie wzrosła jednocześnie na tyle, aby zapewnić proporcję względem popytu, w tym w wyniku pojawienia się na rynku nowej grupy konsumentów – uchodźców z Ukrainy oraz emigrantów ekonomicznych (występujących także w roli najemców)" - napisano.
"Obserwujemy zatem istotne czynniki rynkowe, które doprowadziły do ogromnego wzrostu cen i marż nieruchomości, w warunkach wciąż niewystarczającej ich podaży. Odpowiedzią na tego typu warunki rynkowe jest co do zasady właściwie prowadzona polityka mieszkaniowa, rozwiązująca problemy rynkowe, w tym podażowe, w wyniku adekwatnej diagnozy sytuacji" - dodano.
UOKiK podkreśla, że bada każdy wpływający do Urzędu sygnał.
"Obecnie w toku jest 9 postępowań wyjaśniających, które dotyczą naruszania zbiorowych interesów konsumentów oraz stosowania niedozwolonych postanowień umownych, a także 6 postępowań z zarzutami (w tym 3 w związku ze stosowaniem klauzul abuzywnych)" - wyjaśnia Biuro Prasowe Urzędu.
"Jednocześnie obecnie nie jest prowadzone postępowanie antymonopolowe obejmujące swym zakresem rynek deweloperski. Brak jest bowiem podstaw dowodowych do uznania, iż w tym zakresie mogłoby istnieć na tyle szerokie niedozwolone prawnie porozumienie rynkowe, aby przy znaczącym rozdrobnieniu podmiotów ukształtować w długim okresie wysokość zarówno cen, jak i marż" - konkludują w odpowiedzi służby prasowe UOKiK.
Rafał Tuszyński (PAP Biznes)
tus/ gor/