Platforma Audytorzy JZP chce zmian, by dostosować polskie prawo do standardów UE (wywiad)

Platforma Audytorzy JZP przygotowała kilka postulatów zmian ustawowych, które mogłyby uprościć część procedur i przybliżyć polskie przepisy do standardów unijnych. W ocenie przewodniczącego Platformy Tomasza Koniecznego, pomoże to nie tylko firmom audytorskim, ale też biznesowi i całej gospodarce.

IMG_0065.jpg

Obecnie na liście podmiotów badających tzw. Jednostki Zainteresowania Publicznego (JZP) znajduje się 37 firm. Konieczny ocenia, że liczba ta jest wystarczająca i nie ma potrzeby jej zwiększania.

JZP to szeroka kategoria instytucji określona prawem unijnym, obejmująca m.in. spółki giełdowe, banki, ubezpieczycieli, instytucje którym powierza się pieniądze, a także agentów płatności.

Audytowanie JZP wiąże się m.in. z częstszym nadzorem (raz na 3 lata zamiast raz na 6 lat) oraz dodatkowymi zabezpieczeniami dotyczącymi kontroli jakości, co generuje koszty.

Tomasz Konieczny zaznaczył, że chociaż liczba firm audytorskich badających Jednostki Zainteresowania Publicznego jest odpowiednia, to niepokojący jest brak młodych kadr w zawodzie biegłego rewidenta. Platforma zamierza znacząco wzmocnić wizerunek profesji audytora. Dużo obaw aspirujących do tego zawodu wynika także z wysokiego poziomu regulacji.

Konieczny postuluje liberalizację przepisów, w tym zniesienie istniejącego w kilku obszarach "złotego standardu – tzw. gold plating" polskiego prawa, który jest bardziej restrykcyjny niż unijny.

"Ciągle próbowano wprowadzać złoty standard. Czyli próbowano być lepszym niż Unia Europejska. Jeżeli Unia powiedziała, że audytor JZP nie może dla badanej jednostki robić A, B, C, to Polska powiedziała, że audytor JZP może dla jednostki badanej robić jeszcze tylko 1, 2, 3. Czyli wychodzimy od tego, co nie jest zabronione do +dozwolone jest tylko to i to+" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes.

"Jeśli robi się zamkniętą listę dozwolonych rzeczy, to powoduje to bardzo duże komplikacje nie tylko dla firm audytorskich, ale przede wszystkim dla ich klientów i dużego grona interesariuszy. Postulujemy o przywrócenie stanu, który obowiązuje w 25 krajach członkowskich i wielu innych pozauijnych krajach europejskich (np. Wielkiej Brytanii). W zasadzie tylko jeden kraj - Holandia – ma lekko podobne rozwiązania do nas, ale i tak są one bardziej rozsądne napisane i wdrażane niż te w Polsce" - dodał.

W opinii Koniecznego obecne, nadmiernie restrykcyjne przepisy wstrzymują rozwój rynku usług audytorskich w Polsce. Ta sama usługa może być wykonana przez firmy zagraniczne, które nie mają takich problemów, co powoduje, że ostatecznie klient – w tym przypadku JZP np. banki i spółki giełdowe - ponoszą znacznie wyższe koszty.

"Wstrzymujemy rozwój rynku usług audytorskich w naszym kraju, bo tę samą usługę mogą zrobić za nas Hiszpanie albo Amerykanie i oni nie będą mieli problemów, bo ich nadzór jest rozsądny. W efekcie klient zapłaci więcej. A nam jest trudniej zachęcić młodych ludzi do pracy u nas, bo ciekawa praca migruje poza Polskę" - powiedział.

Tomasz Konieczny wskazał, że chęć zmian przepisów zasygnalizował wiceminister finansów Jurand Drop, który prowadzi dialog z całym rynkiem audytorskim.

Uwagi do ustawy zgłosiła już Polska Izba Biegłych Rewidentów przy wsparciu i poparciu Platformy Audytorzy JZP. Przygotowała ona obszerny, pięćdziesięciostronicowy dokument z postulatami, z których siedem kwestii Platforma Audytorzy JZP uznaje za krytyczne dla funkcjonowania rynku audytu jednostek zainteresowania publicznego.

Konieczny poinformował, że branża apeluje o rewizję ustawy o biegłych rewidentach, aby usunąć dodatkowe polskie wymogi i wprowadzić mechanizmy korzystne dla audytorów oraz ich klientów i komitetów audytu rad nadzorczych.

Planowane jest spotkanie 9 czerwca z udziałem przedstawicieli ministerstw (Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości), PANA (Polska Agencja Nadzoru Audytowego), komisji egzaminacyjnej biegłych rewidentów, komitetu standardów rachunkowości, KNF, Prokuratorii Generalnej, Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych oraz Stowarzyszenia Niezależnych Członków Rad Nadzorczych i innych organizacji, aby przedyskutować te propozycje.

Wśród proponowanych przez Platformę Audytorzy JZP pomysłów jest m.in. zmiana przepisów dotyczących nieważności badania z mocy prawa.

"Obecnie nawet małe, niezawinione uchybienie może spowodować nieważność całego badania, bez mechanizmu nawet oceny skali naruszenia. Proponujemy wprowadzenie mechanizmu pozwalającego, w przypadku bardzo drobnych uchybień, na szybkie i sprawne rozwiązanie problemu pomiędzy firmą audytorską a komitetem audytu, a w przypadku poważniejszych uchybień rozsądny model postępowania chroniący badaną jednostkę, jej organy i interesariuszy. Istniejący przepis jest problemem przede wszystkim dla klienta, a nie dla firmy audytorskiej" - powiedział Tomasz Konieczny.

Inna proponowana zmiana to interpretacja limitu wynagrodzeń.

"Jest także kwestia liczenia limitu wynagrodzeń: jak liczyć pewne usługi. Na razie z interpretacji ministerstwa wynika, że czasami im więcej audytuję, tym jest gorzej z moją niezależnością. Proponujemy by trochę zmienić to podejście. Dotychczasowe podejście jest oparte na prawie unijnym, ale niestety każdy z 27 krajów UE przyjmuje nieco inną interpretację tego przepisu, przy czym. jakoś przypadkiem, to ta nasza jest najbardziej restrykcyjna" - powiedział Tomasz Konieczny.

"Kolejna sprawa to wymóg języka polskiego. Ustawa wymaga, aby pewne działania były wykonywane w języku polskim, co jest nielogiczne w kontekście umiędzynarodowienia procesów gospodarczych. Proponujemy zezwolenie na dokumentację badania oraz dokumenty systemowe firmy audytorskiej w języku angielskim i aby kontrolerzy PANA skupiali się podczas kontroli na tej dokumentacji. Zgadzamy się, że w przypadku podejmowania dalszych czynności pokontrolnych przeciwko firmie przez PANA, zapewnione zostanie przez nas dobre i wiarygodne tłumaczenie spornej części dokumentacji dla celów dalszej procedury administracyjnej, np. sporu w sądzie" - dodał.

Platforma audytorów JZP wskazuje też potrzebę na silniejszą pozycję mediacji.

"Chodzi o wzmocnienie mechanizmu mediacji, który obecnie wynika z ogólnego prawa. Postulujemy, aby Polska Agencja Nadzoru Audytowego miała obowiązek rozważenia mediacji, zamiast od razu kierować sprawy do sądu. To klarowna i korzystna deregulacja" - powiedział.

W ocenie Tomasza Koniecznego, brak opinii audytora lub zastrzeżenia w opinii do badania sprawozdania finansowego mogą mieć drastyczne konsekwencje dla biznesu.

"Rolą audytora nie jest powiedzenie, czy biznes jest dobry czy zły, to jest zadanie inwestora, żeby zdecydował. My biznesu nie oceniamy, my tylko mówimy czy to co dostała np. agencja ratingowa, jest prawdą" - powiedział.

Tomasz Konieczny wskazał też na wyzwania związane z raportowaniem zrównoważonego rozwoju (ESG).

Branża audytorska jest otwarta na włączenie biegłych rewidentów w dyscyplinowanie "eko-oszustów" i działa aktywnie w tym obszarze wykonując atestacje sprawozdań zrównoważonego rozwoju. Branża zgadza się z ogólną opinią, że regulacja jest nadmierna i kosztowna dla sporządzających i niekoniecznie 450 stron raportu ma wartość dla czytelnika i może nie każdy musi w ogóle taki raport sporządzać.

Istnieje jednak obawa przed "wylaniem dziecka z kąpielą", np. przez zbyt wysokie podniesienie limitów raportowania zrównoważonego rozwoju.

"Może to skutkować tym, że mniejsze instytucje finansowe czy małe spółki giełdowe będą objęte raportowaniem, podczas gdy większe podmioty o większym wpływie na obywatela, jak np. PKP, nie" - powiedział.

Konieczny zwraca też uwagę na potrzebę jasnych i spójnych parametrów do raportowania, aby uniknąć nieporozumień.

"Wprowadzajmy zachęty, być może także nawet podatkowe dla firm raportujących i stymulujących o siebie proekologiczne inwestycje. Rozmawiajmy z bankami, żeby oceniając ryzyko kredytowe brały pod uwagę jakość raportowanych informacji o zrównoważonym rozwoju" - powiedział.

Platforma Firm Audytorskich przeprowadzających badania jednostek zainteresowania publicznego działa od 2024 roku w ramach organizacji pracodawców Pracodawcy RP.

W skład Platformy Audytorzy JZP wchodzi 14 firm audytorskich badających jednostki zainteresowania publicznego, w tym wszystkie firmy Wielkiej Czwórki, inne znaczące firmy należące do sieci międzynarodowych, a także większe firmy lokalne.

Łącznie członkowie Platformy reprezentują dominujący udział w rynku usług audytorskich w Polsce — zarówno pod względem wartości świadczonych usług (mierzonych wynagrodzeniem za badania), udziału w rynku badań jednostek zainteresowania publicznego (mierzonym liczbą badanych podmiotów), wartości wynagrodzeń, kapitalizacji, jak i przychodów badanych jednostek.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5696 -0,01%
1 EUR 4,2881 0,21%
1 GBP 5,0867 0,00%
100 JPY 2,6077 -0,34%
1 USD 3,7565 0,19%