Potrzebna specustawa do realizacji inwestycji energetycznych - spółki

Uczestnicy panelu o polskim sektorze energii zwrócili uwagę, że w związku z nowymi projektami m.in. offshorowymi, w północnej część Polski skupią duże moce wytwarzania energii, podczas gdy dotąd były one skupione na południu. Potrzebna więc będzie m.in. przebudowa sieci i dystrybucja prądu w drugą stronę - z północy na południe.

„Trzeba zbudować szyny, trzeba przeprowadzić cały proces budowlany, więc jeżeli nie będziemy mieli specustawy, to na jakimś odcinku szyna zostanie zablokowana, bo będzie musiała przechodzić przez jakąś działkę, na której to działce będziemy przez 10 lat wojowali w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym czy NSA i inwestycja, która zostanie ukończona z perspektywy mocy wytwórczych zostanie zastopowana z perspektywy braku możliwości przesyłu tej energii tam, gdzie ona jest rzeczywiście potrzebna" – powiedział p.o. prezesa Energi, Sławomir Staszak.

„Specustawa to jest coś, co zepnie ten przeregulowany rynek, z którym nam się jest bardzo trudno mierzyć jako grupom energetycznym” – dodał.

Zgodził się z nim wiceprezes Tauronu, Krzysztof Surma.

"Na pewno ta ustawa, która wspomogłaby budowę - czy to źródeł wytwórczych, czy sieci dystrybucyjnych, na pewno przyspieszyłaby transformację" - powiedział Surma.

"Jeżeli rzeczywiście mamy przyspieszyć, to musimy też bardzo mocno zmniejszyć ilość regulacji, zgód urzędowych, które są niezbędne do zrealizowania inwestycji" - dodał.

Zauważył, że nawet jeżeli przejdzie ustawa liberalizująca wymogi odległościowe dla wiatraków na lądzie, to jest niestety proces kilkuletni, zanim w oparciu o tę ustawę powstaną nowej projekty w odnawialnych źródłach energii.

Dla kontrastu przytoczył unijne założenia, według których takie projekty powinny być gotowe w 18 miesięcy. (PAP Biznes)

jz/ asa/