Profil:
KGHM Polska Miedź SAReforma podatku miedziowego odblokuje potencjał polskich złóż i przyciągnie inwestorów - EY
Polska ma ogromny potencjał związany ze złożami miedzi, a reforma systemu podatkowego może go odblokować i pomóc przyciągnąć nowych inwestorów. Możliwa byłaby efektywna konkurencja i wykorzystanie sprzyjającej koniunktury na rynku metali - wynika z raportu EY.

Raport został przygotowany na zlecenie Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej.
"Polska stoi przed historyczną szansą istotnego przyspieszenia wzrostu gospodarczego. Znajdujące się w naszym kraju zasoby miedzi plasują Polskę na szóstym miejscu na świecie pod względem posiadanych i udokumentowanych złóż. Jednakże pomimo szóstego miejsca na świecie pod względem zasobów, Polska jako producent miedzi plasuje się dopiero na 13 miejscu, a sama produkcja tego metalu wykazuje od lat tendencję spadkową. Jest to bogactwo, które powinno zacząć jak najszybciej pracować na rzecz naszego kraju i naszej pozycji w Europie. To niezwykle istotne w czasie, kiedy kluczowym wyzwaniem dla Unii Europejską staje się uniezależnienie się surowcowe od krajów spoza obszaru Wspólnoty, co jest bezpośrednio powiązane z transformacją energetyczną i wzrostem znaczenia przemysłu obronnego" - napisano w raporcie EY.
Polska ma zasoby bilansowe miedzi na poziomie 57 mln ton, a z szacunków Polskiego Instytutu Geologicznego wynika, że jest możliwość udokumentowania ponad 165 mln ton miedzi w zasobach na obszarach perspektywicznych, co - jak podano - stawiałoby Polskę w czołówce krajów z największymi zasobami miedzi na świecie.
"Liczby te silnie kontrastują z faktem, że dotychczasowa produkcja miedzi w Polsce od 20 lat stale spada i nigdy nawet nie zbliżyliśmy się do produkcji na poziomie 1 miliona ton miedzi rocznie z krajowych złóż, co powinno być absolutnie realną ambicją, biorąc pod uwagę poziom już udokumentowanych zasobów" - ocenili autorzy raportu.
Średnioroczna produkcja miedzi w koncentracie wynosi w Polsce ok. 400 tys. ton.
W ocenie EY szczytowy okres światowego zapotrzebowania na miedź przypadnie na najbliższe dwudziestolecie.
"Polska gospodarka powinna zatem maksymalnie wykorzystać to krótkie, w ujęciu historycznym, okno rozwojowe. Mamy przed sobą zapewne kilkadziesiąt lat prawdziwego boomu miedziowego, ponieważ w ciągu najbliższych kilku dekad świat będzie potrzebować więcej miedzi niż dotychczas wyprodukowano w ciągu całej historii ludzkości. Trzeba to momentum wykorzystać, ponieważ okres ten może się nagle skończyć, jeśli dokonany zostanie kolejny przełom cywilizacyjny (np. w technologiach nadprzewodnikowych) i przyszłe pokolenia mogą już nie potrzebować tyle miedzi, ile obecnie" - napisano.
Jak wskazano, miedź, wykorzystywana w budownictwie, przemyśle energetycznym oraz obronnym, może być ważnym elementem transformacji energetycznej i dekarbonizacji.
Autorzy raportu oceniają, że obecny system opodatkowania miedzi jest barierą dla inwestycji, które mogłyby znacząco zwiększyć wydobycie i przyczynić się do wzrostu PKB oraz dochodów budżetu.
"Aby odblokować potencjał rozwojowy tkwiący w polskich złożach potrzebne są gigantyczne inwestycje zarówno po stronie spółek krajowych, jak i międzynarodowych inwestorów. Do tego niezbędna jest reforma systemu podatkowego tak, aby umożliwić pozyskanie kapitału w celu odblokowania inwestycji w polskie górnictwo rud miedzi tak, aby nasz kraj mógł efektywnie konkurować na arenie międzynarodowej i wykorzystać sprzyjającą koniunkturę na rynku metali. Reforma ta powinna być zgodna z najlepszymi praktykami powszechnie stosowanymi w państwach rozwiniętych, w których działa nowoczesne górnictwo" - napisano.
"Obecna formuła podatku miedziowego wymaga zmiany, ponieważ zagraża ona nie tylko nowym inwestycjom, ale także już istniejącym zakładom górniczym, hamując rozwój tego strategicznego sektora gospodarki" - dodano.
EY w swojej analizie wskazał, że wprowadzony w 2012 roku w Polsce podatek od kopalin charakteryzuje się formułą, która uzależnia stawki podatku od bieżących cen rynkowych metali oraz ilości wydobytej miedzi i srebra, nie biorąc pod uwagę rentowności produkcji. Dodatkowo, brak ulgi inwestycyjnej ogranicza możliwości poszukiwania, rozwoju i eksploatacji nowych złóż.
Według EY sumaryczna efektywna stawka opodatkowania w Polsce wynosi 79 proc., podczas gdy średnia dla innych państw wynosi ok. 38 proc.
Z danych wynika, że KGHM, jedyny płatnik podatku, w 2012 roku uiścił do budżetu z tytułu podatku od kopalin ok. 1,6 mld zł, a w 2024 roku było to rekordowe blisko 3,9 mld zł.
Autorzy raportu oceniają, że łączny poziom opodatkowania działalności górniczej powinien oscylować w przedziale między 40 a 50 proc., opodatkowanie powinno być oparte na zyskowności, a nie tylko przychodach oraz wydatki inwestycyjne na działalność przygotowawczą i wydobywczą powinny być objęte ulgą inwestycyjną, pozwalającą odroczyć uiszczanie podatku do momentu utylizacji podatkowej tych nakładów.
Według ich zaleceń, w pierwszej kolejności powinno się wprowadzić ulgę inwestycyjną do aktualnej wersji podatku miedziowego, a docelowo powinno się zmienić formułę podatku, zastępując ją mechanizmem opodatkowania przychodu netto z działalności wydobywczej.
Jak wskazano w raporcie, po zmianie podatku miedziowego Polska mogłaby produkować ponad 1 milion ton miedzi w koncentracie rocznie, dzięki planowanym inwestycjom typu greenfield firm Lumina Metals i The Electrum Group.
"Te dwie grupy przemysłowe gotowe są zainwestować w Polsce 27 mld zł (tj. równowartość 4,3 proc. krajowych inwestycji w 2024 r.). Po uruchomieniu produkcji miedzi, łączne efekty wynikające tylko z tych dwóch inwestycji pozwolą podnieść średnioroczne PKB Polski o 17,2 mld zł (w cenach z 2025 r.). W ślad za nimi przyjdą z pewnością kolejne, nowe inwestycje w polską gospodarkę i polskie górnictwo, tworząc nowoczesny ekosystem przemysłu wydobywczo-przetwórczego i ponad 70 tysięcy nowych, stabilnych miejsc pracy. W efekcie znaczące przekroczenie poziomu 20 proc. udziału inwestycji w PKB stanie się znacznie bardziej realne" - napisano.
Jak podano, inwestycje Lumina Metals oraz The Electrum Group mogą zwiększyć dochody sektora finansów publicznych o średnio ponad 1,5 mld zł rocznie w fazie inwestycyjnej oraz ponad 3,7 mld zł rocznie w fazie produkcji (bez uwzględnienia wpływów z podatku miedziowego).
Według stanu na koniec marca tego roku Lumina Metals oraz The Electrum Group zainwestowały dotąd w Polsce blisko 500 mln zł.
23 maja minister finansów Andrzej Domański i minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski poinformowali o planach obniżenia opodatkowania wydobycia miedzi. Rząd planuje obniżyć podatek miedziowy od 2026 r. poprzez zmianę formuły jego wyliczania, a koszt tego obniżenia dla budżetu to 500 mln zł w 2026 r., 750 mln zł w 2027 r. i 750 mln zł w 2028 r.
Zmiany zakładają także wprowadzenie od 2029 r. mechanizmu odliczenia od podatku kosztów poniesionych na nakłady inwestycyjne. W ciągu 10 lat koszt dla budżetu z tytułu zmian ma wynieść 10 mld zł. (PAP Biznes)
pel/ pr/