Respect Energy ma kilka lokalizacji pod SMR-y, planuje magazyn energii dla offshore (wywiad)

Respect Energy ma kilka lokalizacji pod SMR-y w Polsce, zakłada, że powstaną we współpracy z EDF w drugiej połowie lat 30. Planuje magazyn energii w Choczewie na 1000 MW, liczy na zainteresowanie ze strony offshore, chce też wspierać ciepłownictwo - poinformował PAP Biznes CIO spółki Tomasz Zadroga.

thumbnail_Tomasz_Zadroga.png

"Znaleźliśmy w Polsce kilka odpowiednich działek niebędących brownfieldami, które spełniają rygorystyczne wymogi dotyczące lokalizacji tego typu obiektów" - powiedział w rozmowie z PAP Biznes Chief Investment Officer Respect Energy Holding, Tomasz Zadroga.

Respect Energy od 2023 roku współpracuje z francuskim koncernem energetycznym EDF w sprawie ich autorskiej technologii NUWARD SMR.

"Obecnie pracujemy nad wnioskiem o wydanie decyzji zasadniczej - my jako wnioskodawca, EDF jako dostawca technologii. Po jej wydaniu rozpocznie się procedura deweloperska. Wierzymy, że współpraca z EDF będzie trwać długo, to jest jej pierwszy etap" - powiedział.

CIO Rexpect Energy Holding zapowiada, że spółka chce ustawiać się w roli dewelopera, odbiorcy energii wytworzonej przez małe i średnie reaktory jądrowe. Nie wyklucza przy tym, że duże fundusze infrastrukturalne również będą zainteresowane projektami.

"Jak każda prywatna firma zastanawiamy się, dla kogo będziemy produkować energię, komu potencjalnie możemy ją sprzedać. Podchodzimy do tego racjonalnie, nie deklarujemy konkretnych dat. Zakładamy, że projekt zrealizowany zostanie w drugiej połowie lat 30-tych" - powiedział.

"Jeżeli mówimy o cenach zbliżonych do dzisiejszych rynkowych w drugiej połowie lat 30-tych, to wydaje mi się, że taka oferta może być atrakcyjna dla dużych odbiorców przemysłowych - zwłaszcza kogeneracyjnych, z branży chemicznej czy hutnictwa, czyli wszystkich którzy zużywają dużo ciepła. Rozważamy również współpracę z potencjalnym odbiorcą zainteresowanym wyłącznie energią elektryczną i prowadzimy w tym zakresie rozmowy" - dodał.

Do tego dochodzą centra danych. Ten temat jest współpilotowany przez EDF, gdyż ma on większą siłę przebicia w rozmowach z globalnymi graczami.

Tomasz Zadroga zaznacza, że czas budowy reaktora w technologii NUWARD jest szacowany na 48 miesięcy.

"Dwa lata temu mówiło się, że w Polsce może się zmieścić nawet 70 SMR-ów. W mojej opinii to trochę za dużo, niemniej widzę spory potencjał dla małej energetyki jądrowej nad Wisłą. SMR-ów może być całkiem sporo i jest miejsce dla pewnie trzech graczy, którzy mogliby zainstalować swoje technologie w Polsce. Dla każdego po kilka lokalizacji, nie kilkanaście czy kilkadziesiąt" - powiedział.

"EDF mówi otwarcie o lokalnej kooperacji i prowadzi dialog z wieloma polskimi firmami. Ostatnio w Paryżu podpisał umowę z kilkoma przedsiębiorstwami znad Wisły. Zmniejszy to koszty inwestycji" - dodał.

CIO Respect Energy Holding ocenia, że SMR-y będą backupem dla OZE, ale staną się również graczem na rynku mocy, zastępując elektrownie węglowe.

"Wyobrażam sobie świat w latach czterdziestych, gdzie mamy tylko OZE i SMR-y, a duże elektrownie jądrowe wciąż będą w fazie realizacji, gdyż harmonogram ich budowy i termin oddania do użytku są pod znakiem zapytania. Gdybyśmy jako kraj dowieźli dwie zapowiadane duże elektrownie, to nawet wtedy będzie miejsce na SMR-y. Kluczem jest niska cena energii, a my kierujemy się realiami rynku" - powiedział.

"To już nie jest opowieść o subsydiowaniu skrajnie drogich technologii, wiatraki były kosmicznie drogie, fotowoltaika jeszcze bardziej, ale dzisiaj produkcja pojedynczej megawatogodziny jest tania" - dodał.

Jego zdaniem, żaden kraj nie jest w stanie oprzeć swojego systemu wyłącznie na OZE — nawet przy dostępnych magazynach energii.

"Zawsze pojawią się momenty, w których na przykład nie będzie wiatru. Nikt nie zbuduje tak dużych magazynów, bo to jest ekonomicznie nieuzasadnione. Do tego potrzebne są SMR-y, które dostarczą energię droższą od OZE na lądzie, ale zapewnią stabilizację systemu i gwarancję, że będziemy mieli energię, kiedy nie ma słońca i nie wieje" - powiedział.

"Dobrym "wypłaszczaczem" są magazyny, które przy odpowiednim nasyceniu spowodują utrzymanie niskiej ceny energii również w godzinach bez wiatru i słońca" - dodał.

Respect Energy otrzymał od PSE zgodę na budowę być może największego w skali Europy magazynu energii w Choczewie na 1000 MW. CIO uważa, że będzie on stabilizował cały system elektroenergetyczny w Polsce i wspierał farmy wiatrowe na morzu.

"Chcemy go zbudować w 2027 roku, dokładnie wtedy, kiedy będzie uruchamiany offshore Orlenu i PGE. Na razie robimy go sami, ale oczywiście wyobrażamy sobie scenariusz rozmów z kimś większym od nas. Będziemy szukali partnera, dużego gracza pod względem kapitałowym. To jest inwestycja przekraczająca 2 mld zł" - powiedział Tomasz Zadroga.

"Duże wolumeny energii będą dostarczane równocześnie, jest ryzyko, że system nie będzie potrzebował tyle energii w tym samym czasie, więc magazyn 1000 MW to idealne rozwiązanie również z perspektywy właścicieli farmy offshore'owej" - dodał.

Respect Energy chce też wspierać samorządowe Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W jego ocenie ciepło systemowe w Polsce wymaga sporej przebudowy, bo w większości jest oparte na węglu.

"Widzimy ogromny potencjał łączenia sektorów elektroenergetycznego i ciepłowniczego w służbie poszukiwania wyższej efektywności, rentowności i bezpieczeństwa obu systemów. Tam jest spory potencjał na poprawę efektywności, jakości i finalnie obniżkę cen dla odbiorców końcowych" - powiedział.

"Rozmawiamy na razie z mniejszymi, lokalnymi producentami ciepła. Na pewno nie jesteśmy zainteresowani wielkimi inwestycjami kapitałowymi w elektrociepłownie. Chcemy być dostawcą rozwiązań i nośników, czyli energii elektrycznej, która jest stabilna, nieemisyjna, a także pomysłów i rozwiązań jak ustabilizować cenę energii, jak ją obniżać, bo na tym się znamy" - dodał.

Tomasz Zadroga ocenia, że Polska jest opóźniona o kilka lat w transformacji energetycznej.

"Odnoszę wrażenie, że działamy w sposób dość nieskoordynowany — brakuje nam ciągłości i konsekwencji. Powinniśmy bardziej zaufać prywatnym przedsiębiorcom i oprzeć transformację na nich, prowadząc ją w logice ekonomicznej, a nie politycznej" - powiedział.

Jego zdaniem, kluczowe jest usprawnienie procesów wydawania zgód i zezwoleń administracyjnych na kolejne inwestycje w odnawialne źródła przychodów. Jako przykład sytuacji absurdalnych podaje, że do PSE złożone są wnioski o wydanie warunków przyłączenia pod odbiór, w kontekście data centers, na 120 tysięcy megawatów.

"To jest moc, która jest niezbędna do 2030 roku na całym świecie. A my tyle składamy wniosków w Polsce. To pokazuje paradoks. To samo przechodziliśmy w fotowoltaice. Wnioski zablokowały sieć realnym inwestorom" - powiedział.

"To samo przechodzimy ostatnio w magazynach energii. Złożone projekty są na 50 tys. megawatów, a tak naprawdę potrzeba dzisiaj 6 tys., a docelowo pewnie 15 tys. Pozostałe są bez wartości. Ale dzisiaj, jakbym złożył wniosek na warunki przyłączenia magazynu, to go nie dostanę, bo jest pięciu w kolejce przede mną, którzy nigdy tego nie zbudują, bo to pośrednicy, którzy kiedyś handlowali fotowoltaiką, wcześniej wiatrakami i robią to tylko na handel" - dodał.

Tomasz Zadroga popiera pomysł Ministerstwa Energii, które chce znacząco przebudować zasady przyłączania wytwórców i odbiorców do sieci.

"Miks systemu niemieckiego i brytyjskiego wydaje się racjonalny. To zmiana modelu sieciowego, zasad funkcjonowania i wydawania warunków przyłączenia. Będą potrzebne wyższe kaucje i wiarygodność inwestorska, czyli nie każdy będzie mógł startować. Jestem zwolennikiem takich rozwiązań, to pomoże finalnie obniżyć cenę energii, bo wejdą poważni inwestorzy, którzy chcą faktycznie zbudować. Obecnie mamy zablokowaną sieć, nie można nic budować. Jeśli nic nie zrobimy, to będziemy mieli drogą energię przez kolejne 50 lat" - powiedział.

"Dzisiaj zaczynając inwestycję w wiatraki na lądzie, będziemy mieli pozwolenie na budowę za 5 lat, czyli zbudujemy za 7 lat. Chodzi o to, żeby maksymalnie skrócić na przykład do 12 miesięcy proces deweloperski, wtedy będziemy mieli za 2-3 lata pierwsze wiatraki i nastąpi realna obniżka cen energii" - dodał.

Jego zdaniem, zamiast walki w sprawie odległości 500 metrów od elektrowni wiatrowych, należy skupić się na usprawnieniu administracji i przyspieszeniu procedur. Potrzebna jest ustawa, która zobowiąże organy środowiskowe i gminy do wydawania miejscowych planów lub decyzji środowiskowych w ciągu 12 miesięcy.

"To otwiera szansę na szybką budowę wiatraków, czyli na pozyskanie taniej energii.

A tania energia jest kluczem do konkurencyjności gospodarki, czyli dobrobytu nas wszystkich. Energia musi być tania. A tania może być z OZE, magazynów i SMR-ów. Jeżeli będą duże bloki jądrowe, też super. Wierzę, że offshore też, chociaż ma teraz trochę zadyszkę kosztową. Ale to wszystko powinno być natychmiast" - powiedział Tomasz Zadroga.

"Patrząc na potencjał SMR-ów, energia z nich będzie sporo tańsza niż z offshore. Tak to wygląda na pierwszy rzut oka. Mam taki pomysł, żebyśmy odwrócili mechanizm, że ustalamy dzisiaj wysokie ceny na offshore, ale nie plus inflacja, tylko minus inflacja. I w każdym kolejnym roku cena energii spada w kontrakcie różnicowym, to ma to sens" - dodał.

Respect Energy od ponad 10 lat zajmuje się dostarczaniem usług bilansujących dla wytwórców, które w znaczący sposób poprawiają efektywność fotowoltaiki i jednostek wiatrowych.

"Uważamy, że tego typu rozwiązań potrzebują zarówno wytwórcy jak i system - to strategia win-win dla każdego uczestnika rynku. Dodatkowym atutem są inne usługi systemowe, o których w Polsce się jeszcze niedawno nikomu nie śniło, a które już stają się standardem w innych krajach Europy, które mogą chronić system przed blackoutami, czyli sztuczna inercja. Niemcy ogłosili, że od stycznia 2026 roku operatorzy będą płacić za tego typu usługę" - powiedział CIO spółki.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5307 -0,42%
1 EUR 4,2301 -0,10%
1 GBP 4,8171 0,20%
100 JPY 2,3465 0,15%
1 USD 3,6675 -0,14%
Serwisy ogólnodostępne PAP