UOKiK nałożył na grupę OLX karę ponad 28 mln zł za praktyki wprowadzające w błąd
Prezes UOKiK nałożył na grupę OLX karę ponad 28 mln zł za praktyki wprowadzające w błąd - podał UOKiK w komunikacie. Wskazano, że gdy nie jest jasne, że oceniać zakupy mogą ci, którzy nic nie kupili, a tym, którzy kupili nie zawsze przysługuje możliwość wystawienia oceny, to mamy do czynienia z nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
Podano, że prezes UOKiK sprawdził, kto i kiedy mógł wystawić opinię w serwisie OLX. pl, jaki algorytm stosowała spółka do obliczenia końcowych ocen użytkowników i jak informowała o zasadach obowiązujących na platformie.
"Uprawnieni do wystawienia opinii w serwisie określani byli jako 'kupujący', co wskazywało, że dokonanie zakupu jest podstawowym kryterium pozwalającym na późniejszą ocenę sprzedającego. Tak jednak nie było, a o problemach związanych z systemem ocen na OLX. pl świadczyły sygnały od użytkowników" - napisano.
"Korzystający z OLX. pl często nie zdawali sobie sprawy z tego, że ocena może być wystawiona przez osobę, która nie dokonała zakupu, a nawet taką, z którą nie mieli żadnego kontaktu. Platforma umożliwiała wystawienie opinii na podstawie 'doświadczenia transakcyjnego'. Oceniać mogli też ci, którzy tylko zapytali o produkt, bądź wyświetlili dane kontaktowe przy ofercie. To mogło wprowadzać konsumentów korzystających z portalu w błąd i naruszać ich interesy" – powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Doświadczenie transakcyjne mogło być złe, dobre lub rewelacyjne, ale żeby je wyrazić, trzeba było poczekać na zaproszenie. Dostęp do zamieszczenia oceny w odniesieniu do wszystkich zakupów nie był taki sam. Serwis OLX wysyłał jedno zaproszenie do wystawienia opinii na tydzień. Zaproszenie do oceny dotyczyło zawsze ostatniego doświadczenia transakcyjnego. Jeśli konsument w danym tygodniu kupował więcej niż raz bądź kontaktował się z kilkoma użytkownikami serwisu, musiał najpierw odpowiedzieć na zaproszenie do oceny ostatniej aktywności. Jeśli tego nie zrobił, nie miał dostępu do wystawienia opinii pozostałym użytkownikom.
Dodatkowe utrudnienie mieli korzystający z aplikacji OLX. pl, którzy zaproszenia dostawali w formie powiadomienia push i jeśli je zamknęli bez wystawienia oceny, nie mogli już do nich wrócić. Jak ustalił Prezes UOKiK, konsumenci nie byli właściwie informowani o obowiązujących zasadach oceniania.
Prezes wskazał, że konsumenci mieli podstawy by sądzić, że kryterium umożliwiającym zamieszczenie opinii była transakcja, nie zaś spełnienie dodatkowych warunków, jak np. otrzymanie zaproszenia od serwisu czy ocena zakupów na platformie w jakiejś kolejności.
"Takie rozwiązanie wpływało na reprezentatywność, a w konsekwencji na rzetelność ocen prezentowanych na platformie OLX. pl. Konsumenci, którzy w krótkim czasie kupowali częściej, mieli gorszy dostęp do wystawienia oceny sprzedającego, przez co ich głos nie był tak samo odzwierciedlony w ocenach prezentowanych w serwisie" - powiedział.
Dodatkowo - jak ustalił Prezes UOKiK - algorytm stosowany przez spółkę do obliczenia oceny użytkowników zawyżał oceny poprzez dwa mechanizmy. Przypisywał wyższą wagę ocenom pozytywnym niż negatywnym, a dodatkowo oceny mieszczące się poniżej połowy w skali były kwalifikowane i prezentowane jako pozytywne. Konsumenci nie mogli zweryfikować, czy przyporządkowane oceny były adekwatne do opinii zostawianych przez oceniających.
Praktyki kwestionowane przez prezesa UOKiK spółka stosowała od listopada 2020 r. do 31 lipca 2024 r. Przez ponad 3,5 roku użytkownicy serwisu OLX byli wprowadzani w błąd, a ich interesy były naruszane. Dopiero po tym czasie spółka zastąpiła stosowane mechanizmy nowym systemem ocen, który eliminuje zarzuty podniesione przez urząd.
Obecnie ocena ogólna sprzedającego jest wyliczana w oparciu o średnią arytmetyczną wszystkich ocen cząstkowych, do których konsumenci mają wgląd. Oceny te bazują na liczbie przyznanych gwiazdek (od 1 do 5) oraz tagach. Co istotne, mogą je wystawić już wyłącznie osoby, które kupiły i odebrały przedmiot z przesyłką OLX.
Kara dla grupy OLX to ponad 28 mln zł (28.420.869 zł). Decyzja nie jest prawomocna, spółce przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
To nie pierwsza decyzja prezesa urzędu wobec grupy OLX. W ubiegłym roku prezes UOKiK zobowiązał spółkę do zmiany praktyk dotyczących zakupów z pakietem ochronnym, udzielania informacji o możliwości pominięcia „przesyłki OLX” i opłaty serwisowej oraz uwzględniania opłat dodatkowych w wynikach sortowania od najtańszych ofert. (PAP Biznes)
alk/ osz/