Victoria Dom zakłada sprzedaż ok. 1,3 tys. mieszkań w '25, a w '26 ok. 1,5-1,8 tys. lokali (wywiad)

Victoria Dom zakłada na 2025 r. sprzedaż ok. 1,3 tys. mieszkań, a w 2026 r. ok. 1,5-1,8 tys. lokali – poinformował wiceprezes Waldemar Wasiluk. W jego ocenie, rynek wraca do równowagi, a obecna nadpodaż jest naturalną częścią tego procesu. Deweloper planuje w 2026 r. być mniej aktywny na rynku obligacji.

Waldemar_Wasiluk.jpg

"Zrealizujemy przyjęty przez nas wcześniej cel sprzedażowy na 2025 r., czyli 1.200-1.500 mieszkań i prawdopodobnie sprzedamy ok. 1.300 mieszkań, tj. ok. 30 proc. więcej niż w roku poprzednim. Spodziewane są dalsze obniżki stóp proc., poprawia się zdolność kredytowa, a my mamy duży bank ziemi i sporo kolejnych etapów inwestycji oraz nowe lokalizacje, które będziemy wprowadzać do sprzedaży, więc w przyszłym roku celujemy w 15-20 proc. wzrost sprzedaży, czyli poziom 1.500-1.800 sprzedanych mieszkań” – powiedział PAP Biznes Wasiluk.

Victoria Dom sprzedała w okresie trzech kwartałów 2025 roku 921 mieszkań, w porównaniu do 862 mieszkań w analogicznym okresie 2024 r. W 2024 r. deweloper sprzedał 1.014 mieszkań, wobec sprzedaży na poziomie 2.020 w 2023 roku.

Wiceprezes nie widzi zagrożeń dla branży w związku z nadpodażą mieszkań na rynku, a większa liczba gotowych, a jeszcze nie sprzedanych mieszkań, jest – jego zdaniem - naturalna na obecnym etapie powrotu rynku do równowagi.

"Na rynku jest oferta gotowych mieszkań, ale to nie problem – uważam, że to normalny etap procesu inwestycyjnego. Po kredycie 2 proc. oferta została w dużej mierze wyprzedana, więc trzeba było ją uzupełnić. Jeśli chcemy sprzedawać rocznie 1.500-2.000 mieszkań – a to jest nasz cel długoterminowy – to musimy mieć do tego adekwatną ofertę” – powiedział.

"Przy odbudowującej się sprzedaży ta nadpodaż jest, ale widzimy powrót do równowagi popytu i podaży. Więcej wolnych mieszkań w ofercie oznacza, że dłużej finansujemy ich budowę i koszty są wyższe, ale mamy do zrealizowania też cel przychodowy – a żeby go osiągnąć, większa oferta jest konieczna” – dodał.

CENY MIESZKAŃ PÓJDĄ W GÓRĘ

Wiceprezes ocenia, że w kolejnych kwartałach sprzedaż mieszkań będzie odbijać. Spodziewa się także wzrostu cen lokali.

"Widzimy większy ruch w biurach sprzedaży, większe zainteresowanie klientów i budzący się popyt, uśpiony w okresie wysokich kosztów kredytu hipotecznego. Zdolność kredytowa nadal jest ograniczona, ale dostępność mieszkań jest większa. W perspektywie kilku kolejnych kwartałów rynek sprzedażowy powinien się poprawiać” – powiedział Wasiluk.

"Nowe projekty generują dodatkową presję po stronie wymogów technicznych dotyczącą np. schronów. Jest wiele kwestii legislacyjnych, które powodują, że mieszkania będą po prostu droższe. W mojej ocenie, ceny mogą mocno wzrosnąć przez najbliższe dziesięć lat ze względu właśnie na wzrost kosztów produkcji, i jest możliwe, że w Warszawie mkw. na rynku pierwotnym będzie średnio kosztował 34 tys. zł, co dzisiaj jest poziomem spotykanym na rynku premium” – dodał.

Jak wyjaśnił, koszty generują przedłużające się procesy uzyskiwania pozwoleń na budowę, utrzymywania banku ziemi, czy drożejące ceny gruntów.

"Ceny rosną i myślę, że w 2026 r., mimo oczekiwań, że będziemy obserwować trend boczny w cenach, będą one odbijać” – uważa wiceprezes.

"Na rynku na koniec roku będzie zapas gotowych mieszkań, co wpłynie na stabilizację cen w pierwszym i drugim kwartale 2026 r., ale drugie półroczu będzie stało pod znakiem stopniowego wzrostu cen, który będzie kontynuowany w kolejnych latach” – dodał.

Victoria Dom w Polsce aktualnie realizuje projekty na terenie Warszawy, Krakowa i Trójmiasta.

"Warszawa jest cały czas bardzo atrakcyjnym rynkiem, dobrze rozwija się też Trójmiasto. Kraków trochę spowalnia – widzimy tam trend boczny ze względu na to, że część centrów usług wspólnych przenosi się w inne miejsca, poza Polskę, a to jednak czynnik odpowiadający za duże potrzeby mieszkaniowe w Krakowie” – powiedział Wasiluk.

"W kolejnych latach w Polsce chcemy koncentrować się na tych trzech lokalizacjach, a naszym głównym rynkiem pozostanie Warszawa, gdzie jesteśmy mocni na Białołęce, w Ursusie i planujemy kolejne etapy inwestycji na Włochach. W ciągu najbliższych dwunastu miesięcy wprowadzimy do sprzedaży 1.500-2.000 mieszkań” – dodał.

Victoria Dom rocznie na zakup działek przeznacza ok. 300-400 mln zł, ale – jak ocenił wiceprezes – coraz trudniej o atrakcyjne grunty.

"Ceny gruntów obecnie w dużej mierze determinują późniejsze ceny mieszkań. Działki są drogie, a dodatkowo jest coraz więcej takich, które wymagają rewitalizacji, czy zmiany funkcji np. z biurowej na mieszkaniową. To będą długie i kosztowne procesy” – powiedział.

Zdaniem wiceprezesa, wzrost kosztów działalności może prowadzić do szybszej konsolidacji rynku.

"Mniejsi deweloperzy często nie mogą zdobyć finansowania na zakup działek, więc albo wypadają z rynku, albo są przejmowani” – dodał.

Victoria Dom rozwija także działalność w Niemczech: w Berlinie i Lipsku.

"Rynek niemiecki jest obecnie dość trudny – kredyty są drogie, ale też specyfika rynku jest taka, że więcej osób decyduje się na wynajem, a nie zakup mieszkania. Ale nie rezygnujemy, bo to nadal duży i atrakcyjny rynek, mimo spowolnienia. Mamy gotowe mieszkania i wprowadziliśmy niedawno kolejne dwie inwestycje do sprzedaży – jedną w Lipsku, drugą w Berlinie” – powiedział Wasiluk.

"Mamy w Niemczech jeszcze nieduży bank ziemi, a decyzje o zakupach czy nowych budowach będziemy podejmować w zależności od tego, jak będzie zachowywał się rynek” – dodał.

Victoria Dom obecnie nie planuje wchodzić w segment budowy mieszkań na wynajem – zarówno w Polsce, jak i na rynku niemieckim.

"Prowadziliśmy rozmowy z funduszami w tej sprawie, ale przy wysokich kosztach finansowania to się nie opłaca. Będziemy oczywiście to rozważać, ale obecnie model build to sell jest po prostu bardziej opłacalny” – powiedział wiceprezes.

W 2026 r. deweloper planuje mniejszą aktywność na rynku obligacji.

W 2024 r. KNF zatwierdziła prospekt Victorii Dom sporządzony w związku z ofertą publiczną obligacji emitowanych w ramach III publicznego programu emisji obligacji o łącznej wartości nominalnej nie wyższej niż 400 mln zł.

"Dużo emitowaliśmy w ramach ostatniego prospektu, przeprowadzaliśmy też emisję prywatną – w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wyemitowaliśmy obligacje za ok. 500 mln zł. Plany na przyszły rok są skromniejsze. W tym roku wykupimy obligacje, które zapadają w grudniu 2026 r. i nie pozostaną nam żadne obligacje do spłaty na przyszły rok, więc ewentualna emisja będzie niewielka” – powiedział Wasiluk.

"Nie czujemy presji, by przeprowadzać emisję obligacji. Nie zamierzamy też wchodzić na giełdę, chcemy przez najbliższe lata pozostać spółką prywatną” – dodał.

Dominika Antoniak (PAP Biznes)

doa/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5613 -0,11%
1 EUR 4,2470 -0,16%
1 GBP 4,8261 -0,10%
100 JPY 2,3933 -0,57%
1 USD 3,6693 -0,63%