W VII liczba mieszkań dostępnych na wynajem spadła do 22,2 tys. - Otodom
W lipcu liczba dostępnych mieszkań na wynajem spadła do najniższego poziomu od początku roku i sięgnęła 22,2 tys. aktywnych ogłoszeń, czyli o 3,9 proc. mniej niż w czerwcu - wynika z analizy Otodom. W siedmiu największych miastach, które łącznie odpowiadają za ok. 65 proc. krajowej bazy, liczba ofert spadła o 4 proc. mdm.

Z danych Otodom wynika, że największy przyrost ogłoszeń zanotowało Trójmiasto (+23 proc.), natomiast największe spadki wystąpiły w Lublinie (-17 proc.), Bydgoszczy (-15 proc.) i Katowicach (-11 proc.).
"Lipiec tradycyjnie oznacza ograniczoną podaż na rynku najmu. Właściciele często wykorzystują ten czas na wynajem krótkoterminowy, remonty lub wstrzymują wystawienie lokalu do września, licząc na większy popyt i wyższe stawki. Warto zauważyć, że choć w porównaniu z czerwcem liczba aktywnych ofert spadła o 4 proc., to wciąż mniejsza skala niż w ubiegłym roku, gdy lipcowy spadek sięgał 8 proc." – powiedziała, cytowana w komunikacie prasowym, Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom.
W lipcu pojawiło się 17,7 tys. nowych ofert (+11 proc. mdm), a liczba odpowiedzi na oferty wynajmu mieszkań sięgnęła 476 tys., co oznacza wzrost o 29 proc. względem czerwca i o 12 proc. rdr. To najwyższy lipcowy wynik od pięciu lat.
"Wysoki popyt sprawia, że nowe oferty bardzo szybko znajdują najemców. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia była w lipcu aż o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej i zbliżyła się do ubiegłorocznego sierpniowego rekordu. Wiele wskazuje więc na to tegoroczny sierpniowy szczyt na rynku najmu może być intensywniejszy niż w ostatnich latach" – dodała Milena Chełchowska.
W lipcu największym zainteresowaniem najemców cieszyły się lokale dwupokojowe, które odpowiadały za 52 proc. wszystkich wyszukiwań w tej kategorii w serwisie Otodom, a w zakresie powierzchni - mieszkania powyżej 40 mkw. (22 proc. zapytań) oraz nieco mniejsze, około 30-metrowe (18 proc.).
Jak podano, w większości miast wojewódzkich dominował przedział 2,5–3 tys. zł, natomiast w Warszawie po raz pierwszy od początku roku najwięcej zapytań dotyczyło lokali do 3,5 tys. zł.
Z lipcowych danych serwisu OLX wynika, że popyt na pokoje był niższy, a oferta rosła wolniej niż w segmencie całych mieszkań.
Liczba aktywnych ogłoszeń zwiększyła się o ponad 20 proc. mdm, ale w skali roku spadła o 12 proc., odwracając kilkuletni trend wzrostów. Zainteresowanie ze strony poszukujących również było mniejsze – 160 tys. odpowiedzi na ogłoszenia to o 35 proc. więcej niż w czerwcu, ale o 12 proc. mniej niż rok wcześniej.
Średnie stawki ofertowe w lipcu praktycznie się nie zmieniły. Średnio za wynajem mieszkania trzeba było zapłacić 3,6 tys. zł (72 zł/mkw.), czyli o 1 proc. więcej niż w czerwcu i o 3 proc. więcej niż rok wcześniej.
Jak podano, najtańsze mieszkania można znaleźć w Kielcach, gdzie średni czynsz wynosi 2 tys. zł, a także w Białymstoku (2,1 tys. zł) i Bydgoszczy (ok. 2,2 tys. zł). Na drugim biegunie jest Warszawa z przeciętną stawką ok. 5 tys. zł. Poza stolicą powyżej 3 tys. zł wynoszą płatności w Krakowie (3,2 tys. zł), Trójmieście (3,4 tys. zł) i we Wrocławiu (3,2 tys. zł).
"Średnie stawki pozostają stabilne, ale wchodzimy w szczyt sezonu z ograniczoną podażą i wysokim popytem. To mieszanka, która może przyspieszyć tempo wynajmu i w kolejnych tygodniach podbić czynsze. Jeśli sierpień przyniesie rekordowe zainteresowanie, podwyżki mogą pojawić się jeszcze przed początkiem roku akademickiego" – dodała Chełchowska. (PAP Biznes)
doa/ osz/