Profil:
PGE SAWyniki wstępnych badań nie wykluczają Konina jako lokalizacji elektrowni jądrowej - prezes PGE PAK EJ
Wyniki wstępnych badań nie wykluczają Konina jako lokalizacji elektrowni jądrowej – poinformował podczas środowej konferencji „Atom w Koninie” prezes spółki PGE PAK EJ Tomasz Nowacki. Przedstawiciele rządu podkreślali, że o wyborze lokalizacji elektrowni zdecydują obiektywne czynniki.
W środę zaprezentowane zostały wyniki wstępnych badań przeprowadzonych w Koninie przez spółkę PGE PAK Energia Jądrowa.
W wyniku badań geologicznych stwierdzono, że grunty występujące w podłożu planowanego miejsca budowy elektrowni jądrowej mają korzystne parametry mechaniczne.
"W granicach planowanego usytuowania obiektu jądrowego nie znaleźliśmy żadnych ryzyk, żadnych zagrożeń stabilności podłoża, które mogłyby wywrócić nam tę lokalizację pod względem bezpieczeństwa jądrowego" – ocenił Nowacki. Jak dodał, na głębokości od 22 do 35 m wykryta została skała, głównie margle, która pozwala na budowę fundamentów elektrowni.
Podczas badań rozmieszczono łącznie dziewięć stacji, które sprawdzały sejsmikę terenu w promieniu do 50 km od miejsca lokalizacji elektrowni. "Do tej pory prowadzony monitoring nie wskazuje żadnych niepokojących rzeczy" – poinformował prezes PGE PAK EJ.
Lokalizacji elektrowni w Koninie nie wykluczają również warunki hydrologiczne, choć – jak zastrzegł Nowacki – przy dzisiejszych technologiach nie jest to aspekt kluczowy. Prezes PGE PAK EJ dodał, że możliwe jest tzw. chłodzenie suche, ale jest to wariant, który podwyższa koszty.
"Jesteśmy optymistyczni jeśli chodzi o ilość wody w regionie" – powiedział Nowacki. Wskazał, że w regionie istnieje kilka jej źródeł: jeziora, Warta i kanał Warta-Gopło. Prezes PGE PAK EJ dodał, że w Koninie wciąż działa elektrownia węglowa, która była skutecznie chłodzona przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Spółka w ramach analizy hydrologii badała scenariusze zmian klimatycznych, w tym negatywne, i one również nie przewidywały problemów z chłodzeniem elektrowni w Koninie.
PGE PAK EJ wykonała też analizę dyspersji radionukloidów, która pozwoliła zawęzić do siedmiu listę krajów, z którymi w przyszłości przeprowadzone musiałyby konsultacje transgraniczne. Nowacki dodał, że konsultacje te obejmą zapewne również Austrię, która z reguły bierze w nich udział nawet w przypadku, gdy nie posiada granicy z danym krajem.
"Nie znaleźliśmy na tym etapie żadnych okoliczności, które wykluczałyby lokalizację Konin-Pątnów" – powiedział Nowacki. Dodał, że planowane są kolejne badania i analizy. To m.in. kontynuowanie monitoringu sejsmicznego i meteorologicznego, analiza usunięcia kolizji z obecnie funkcjonującą infrastrukturą energetyczną, kolejową czy przyrodniczą i analiza makroniwelacji terenu.
"Możemy myśleć o Koninie jako o potencjalnej lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej. Oczywiście nie jest tak, że te dzisiejsze analizy są super szczegółowe i dają nam pełny obraz, ale na tym etapie pokazują, że nie mamy wad zasadniczych w tej lokalizacji" – powiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Wojciech Wrochna.
Wiceminister zdementował pojawiające się informacje, jakoby rząd miał zrezygnować z jądrowych inwestycji w regionie. Jak wskazał, to inwestycja planowana za poprzedniego rządu, we współpracy z koreańskim KHNP, nie była uwzględniona w „Programie Polskiej Energetyki Jądrowej”. Konin został wskazany jako jedna z preferowanych lokalizacji dopiero w założeniach aktualizacji dokumentu.
Pytany o scenariusz, w którym badania obu lokalizacji – Konina i Bełchatowa – nie dadzą jasnej odpowiedzi, która z nich jest lepsza, Wrochna stwierdził, że w jego ocenie nie ma takiej możliwości. Jak dodał, w procesie wyboru uwzględniane będą dodatkowe parametry, nie tylko te wynikające z badań geologicznych, sejsmicznych czy hydrologicznych. Wskazał np. aspekty finansowe, w tym koszty wyprowadzenia mocy. "Jeżeli by się okazało, że obie lokalizacje są tak fantastyczne i energetyka jądrowa w tych miejscach ma zastosowanie (…) to nie wykluczałbym, że energetyka jądrowa powstanie i tutaj, i tutaj" – powiedział.
Wrochna poinformował też, że 2026 r. będzie „rozstrzygający” w zakresie kierunków projektu drugiej elektrowni jądrowej. Jak zaznaczył jednak, nie oznacza to, że już w przyszłym roku wybrany będzie partner technologiczny lub lokalizacja dla tej inwestycji.
Zgodnie ze zaktualizowanym „Programem polskiej energetyki jądrowej” Konin i Bełchatów wskazane zostały jako dwie preferowane lokalizacje dla drugiej elektrowni jądrowej. Decyzja o ostatecznej lokalizacji – według zaprezentowanego przez rządu harmonogramu – ma zapaść w 2027 r. W przyszłym roku rozpocząć ma się procedura wyboru partnera technologicznego projektu. (PAP)
bsk/ wkr/ gor/