Do 2060 r. ekonomiczne koszty otyłości i nadwagi mogą wzrosnąć w Polsce do 4,86 proc. PKB - PIE
Do 2060 r. ekonomiczne koszty otyłości i nadwagi mogą wzrosnąć globalnie do 3,29 proc. PKB; w Polsce prognozuje się ich wzrost do 4,86 proc. PKB - wskazują ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego, powołując się na badania. Największy przyrost całkowitych ekonomicznych tych kosztów skoncentrowany będzie w krajach o niskich i średnich dochodach.
"Otyłość i nadwaga są nie tylko palącym problemem zdrowotnym, ale także znaczącym obciążeniem dla całej gospodarki światowej. W badaniu przeprowadzonym na podstawie danych ze 161 krajów oszacowano, że w 2019 r. ekonomiczne koszty otyłości i nadwagi stanowiły 2,19 proc. światowego PKB, przy czym Stany Zjednoczone odpowiadały za blisko 38 proc. światowych kosztów związanych z tym zjawiskiem" - napisano w raporcie PIE.
"Zakładając, że obecny trend się utrzyma, do 2060 r. koszty otyłości i nadwagi wzrosną globalnie do 3,29 proc. PKB. Udział tych kosztów w PKB UE wzrośnie z 2,16 proc. w 2019 r. do 3,02 proc. w 2060 r." - dodano.
Autorzy raportu wskazują, że w Polsce ekonomiczne koszty otyłości i nadwagi w 2019 r. wyniosły 2,58 proc. PKB, a do 2060 r. prognozuje się ich wzrost do 4,86 proc. PKB, co uplasowałoby Polskę na 2. miejscu w zestawieniu państw członkowskich UE, zaraz po Bułgarii, której koszty, według szacunków, osiągną aż 7,08 proc. PKB.
"Co istotne, największy przyrost całkowitych ekonomicznych kosztów otyłości i nadwagi skoncentrowany będzie w krajach o niskich i średnich dochodach, w których mogą wzrosnąć w niektórych przypadkach nawet 25-krotnie" - wskazują ekonomiści PIE.
"Wynika to z zachodzących w nich dynamicznych przemian społeczno-ekonomicznych, obejmujących intensywną urbanizację, zmianę charakteru pracy na biurową czy spadek poziomu aktywności fizycznej. Ponadto, w tych krajach dominuje dieta wysokokaloryczna, obfitująca w tłuszcze, cukry i sól, natomiast uboga w wartościowe składniki odżywcze" - dodają.
Autorzy raportu, powołując się na dane Narodowego Funduszu Zdrowia, wskazują, że problem otyłości i nadwagi dotyka już 64,5 proc. dorosłych Polaków – 26,8 proc. z nich to osoby otyłe, a 37,7 proc. – osoby z nadwagą.
Dane, opublikowane w październiku 2025 r. przez Narodowy Fundusz Zdrowia, pochodzą z analiz obejmujących 13,4 mln dorosłych pacjentów POZ, dla których obliczono wskaźnik BMI w celu oceny skali zjawiska.
"Otyłość i nadwaga są narastającym wyzwaniem dla finansów publicznych. Szacunki wskazują, że w latach 2020-2050 kraje OECD przeznaczą nawet do 8 proc. swoich budżetów zdrowotnych na leczenie powikłań otyłości. Reagując na skalę problemu państwa coraz częściej sięgają po narzędzia polityki publicznej, jak opodatkowanie, etykietowanie żywności czy interwencje społecznościowe" - ocenili w raporcie ekonomiści PIE.
"Przykładem takich rozwiązań są podatki od produktów o wysokiej zawartości tłuszczu, cukru i soli (HFSS), obowiązujące w różnych formach w dwunastu państwach członkowskich UE. Komisja Europejska rozważa obecnie ich harmonizację na poziomie całej Wspólnoty" - dodali. (PAP Biznes)
pat/ asa/