DZIEŃ NA FX/FI: Rentowności SPW spadły po wypowiedzi prezesa NBP; RPP raczej poczeka z kolejną obniżką

Podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński powiedział m. in., że jest przestrzeń do dalszej obniżki stóp procentowych w Polsce, jednocześnie jednak wskazywał na ryzyka dla inflacji.

"Złoty od rana osłabiał się, EUR/PLN znalazł się w okolicach 4,26, ale potem zawrócił. W trakcie konferencji prezesa NBP widać było delikatne ruchy, ale nie było to coś znaczącego. Złoty zachowuje się zdecydowanie bardziej stabilnie w porównaniu do tego, jak na wypowiedzi A. Glapińskiego reaguje rynek obligacji" - powiedziała PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jej zdaniem, na międzynarodowych rynkach finansowych sytuacja uspokoiła się.

"Rynki z jednej strony przyglądają się Francji, z drugiej strony trwa shutdown w Stanach Zjednoczonych i nie są tam publikowane dane. Na rynkach międzynarodowych trwa stagnacja i to też wpływa uspokajająco na złotego" - powiedziała.

RYNEK DŁUGU

"Na rynku obligacji od rana było widać, że inwestorzy skłaniają się ku scenariuszowi kolejnej obniżki stóp procentowych w listopadzie. Na rynkach bazowych w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych rentowności dzisiaj rosły, natomiast u nas były wyraźne spadki" - powiedziała.

"Rynek wycenia kolejne obniżki, ale weryfikacja, czy to ma być listopad, dopiero nastąpi. Musimy teraz poczekać na wypowiedzi poszczególnych członków Rady Polityki Pieniężnej i wydaje mi się, że one będą decydujące, a w dalszej kolejności także dane napływające z gospodarki" - dodała.

Jej zdaniem, Rada Polityki Pieniężnej poczeka kilka miesięcy z następnymi obniżkami stóp proc.

"Dla mnie istotne jest to, że stopy proc. zostały już obniżone o 125 pb. Niektórzy członkowie Rady Polityki Pieniężnej wskazywali, że 100 pb. tym roku to maksimum, jeśli chodzi o skalę obniżek, więc te limity już zostały przekroczone. Dlatego, w mojej ocenie, nie będzie obniżki w listopadzie. Ta wczorajsza, październikowa, nastąpiła z pewnym wyprzedzeniem przed listopadową projekcją, ale rynek będzie musiał się do tego przekonać, ponieważ na ten moment wycenia delikatną, dalszą obniżkę stóp" - powiedziała Monika Kurtek.

Jak ocenia ekonomistka, prezes NBP Adam Glapiński zaczął czwartkową konferencję od wskazania ryzyk dla inflacji i także podkreślał to, że stopy zostały już obniżone do 125 pb.

"Wydaje się, że to jest narracja o ostrożności Rady Polityki Pieniężnej. Prezes też mówił, że w grudniu zwyczajowo Rada nie robi nic ze stopami, więc ja zakładam, że będziemy mieli przerwę do przyszłego roku" - powiedziała.

"Stopy będą dalej obniżane, bo nasze prognozy inflacji wskazują, że będzie ona podążała w przyszłym roku w kierunku celu, a jednocześnie jest szansa na to, że wzrost gospodarczy będzie bardzo przyzwoity. Wydaje się więc, że Rada będzie miała przestrzeń do kontynuowania obniżek, ale po tych kilku ruchach, które zostały wykonane, RPP poczeka z obniżkami być może nawet do marca przyszłego roku" - dodała Monika Kurtek.

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział na konferencji, że jeśli utrzymają się dobre dane, to jest przestrzeń do dalszej obniżki stóp procentowych w Polsce. Dodał, że decyzje RPP będą podejmowane "z posiedzenia na posiedzenie". Jego zdaniem, polityka fiskalna ogranicza, ale nie zamyka przestrzeni do obniżek stóp.

Obniżka stóp procentowych w październiku nie przesądza, że droga do obniżki stóp w listopadzie jest zamknięta - ocenił prezes NBP. Jego zdaniem, można iść w kierunku stóp na poziomie 4 proc. Jak powiedział, członkowie RPP widzą przestrzeń do jeszcze pewnych, niewielkich, po 25 pb., obniżek stóp procentowych.

Adam Glapiński ocenił, że poprawiły się perspektywy CPI na najbliższe miesiące, a inflacja w IV kwartale będzie na poziomie bliskim 3 proc. Dodał, że podwyższona inflacja bazowa zwiększa ryzyka wybicia CPI ponad cel, a odmrożenie cen energii podwyższy CPI o 0,3-0,4 pkt. proc. Jego zdaniem, dynamika płac z punktu widzenia inflacji jest wciąż za wysoka.

Rada Polityki Pieniężnej 8 października obniżyła wszystkie stopy procentowe NBP o 25 pb., w tym referencyjną do 4,50 proc. Była to czwarta obniżka stóp w bieżącym roku od maja, po łącznych wcześniejszych cięciach o 100 pb. (we wrześniu -25 pb., w lipcu -25 pb., w maju -50 pb.).

*zmiana benchmarku

(PAP Biznes)

pam/ asa/