DZIEŃ NA FX/FI: Złoty umacnia się w ślad za deprecjacją dolara; USD/PLN poniżej 3,64

Ok. godz. 16:06 kurs EUR/PLN spada o 0,02 proc. do 4,2317, a USD/PLN idzie w dół o 0,32 proc. do 3,6393. Z kolei EUR/USD zwyżkuje o 0,3 proc. do 1,1628.

"Wydarzenia na rynkach finansowych w tym tygodniu związane są z zakończeniem najdłuższego w Stanach Zjednoczonych zamknięcia administracji rządowej, które dość paradoksalnie przełożyło się na osłabienie dolara. Amerykańska waluta traci, bo rynek spodziewa się, że publikowane dane makroekonomiczne, które zaczną ponownie się ukazywać wskażą, że w grudniu jest potrzebna obniżka stóp procentowych przez Fed" - powiedział PAP Biznes Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.

"Obecnie rynek zakłada taki scenariusz mniej więcej pół na pół, a jeśli dane będą wskazywały, że rynek pracy się pogarsza, to Fed może dostarczyć tej obniżki stóp. Z tego powodu dolar traci. Słabszy dolar to szansa dla złotego, który wygląda dość dobrze, szczególnie na rynku EUR/PLN, gdzie mierzymy się z minimami z ostatnich miesięcy" - dodał.

Jego zdaniem, w przypadku gdyby dolar pozostał na słabszych poziomach i pierwsze dane, które się pojawią wskażą na słabość rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, polska waluta może wykazać względną siłę w końcówce roku.

"W średnim horyzoncie najważniejszym czynnikiem jest to, co się dzieje z dolarem. Mieliśmy chociażby przykład, po ostatniej obniżce stóp procentowych, której rynek nie do końca się spodziewał. Złoty praktycznie nie zareagował na tę decyzję. To potwierdza, że jeśli chodzi o sytuację na krajowym rynku walutowym, to dolar pozostaje cały czas pierwszym graczem" - powiedział Rafał Sadoch.

RYNEK DŁUGU

Jak ocenia analityk, oczekiwania, że Fed może obniżyć stopy procentowe, powinny ciążyć rentownościom zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i szerzej na świecie.

"W przypadku krajowego długu, jesteśmy po obniżce stóp procentowych przez RPP. Widać, że stopy procentowe w Polsce zmierzają w kierunku 4 proc. To jest poziom, który zostanie osiągnięty, pytanie tylko, czy to nastąpi prędzej, czy później, ale rynek raczej nie wycenia głębszych obniżek. Zatem nie spodziewałbym się dużej przestrzeni do zejścia rentowności na niższe poziomy w krótkim terminie" - powiedział.

W czwartek Główny Urząd Statystyczny podał szybki szacunek PKB Polski za III kw. 2025 r. Z danych GUS wynika, że PKB wzrósł o 3,7 proc. rdr wobec wzrostu o 3,3 proc. rdr w II kw. 2025 r. W ujęciu kwartał do kwartału PKB w III kw. wzrósł o 0,8 proc., po wzroście o 0,8 proc. kdk kwartał wcześniej. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w III kw. 2025 r. PKB Polski wzrósł o 3,7 proc. rdr.

W komentarzach po danych ekonomiści wskazują, że głównym motorem wzrostu pozostawała konsumpcja. W IV kw. dynamika PKB ma szansę sięgnąć 4,0 proc. rdr.

Narodowy Bank Polski podał, że deficyt na rachunku bieżącym we wrześniu wyniósł 725 mln euro wobec konsensusu deficytu 1.625,5 mln euro. Eksport wzrósł o 5,8 proc. rdr wobec konsensusu wzrostu o 4,8 proc., a import wzrósł o 7,3 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o 6,1 proc.

Ponadto, Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował, że na przetargu 17 listopada, w ramach emisji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, zaoferuje papiery serii FPC0229, FPC0231, FPC0332 i FPC0235, podaż wyniesie minimalnie 1,0 mld zł.

*dane z 12.11.2025

(PAP Biznes)

pam/ ana/