Kohabitacja rządu i prezydenta ma kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju polskiej gospodarki - Benecki, ING (opinia)
Kohabitacja rządu i prezydenta ma kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju polskiej gospodarki - ocenia główny ekonomista ING BŚ Rafał Benecki. Polskie firmy potrzebują pewności i stabilności instytucjonalnej, aby inwestować.

"Od dłuższego czasu badamy model wzrostu gospodarczego w Polsce. Robiliśmy badania top-down, czyli od strony zmiennych makroekonomicznych, ostatnio dołożyliśmy element botton-up - rozmawialiśmy z biznesem. Widzimy, że pozycja polskich przedsiębiorstw znacząco pogorszała się w ostatnim czasie, polskie firmy tracą konkurencyjność - koszty pracy wzrosły, koszty energii są wysokie, regulacyjnie jest trudno, a konkurencja międzynarodowa bardzo mocno się nasiliła. Ponadto - polskie firmy od wielu lat inwestowały w bardzo ograniczonym stopniu" - powiedział PAP Biznes Benecki.
"Z punktu widzenia gospodarki, polityki gospodarczej to właśnie kohabitacja - to jak będzie ona wyglądała - ma kluczowe znaczenie dla gospodarki. Inne nasze badania pokazują, że niepewność i niestabilność instytucjonalna w Polsce to coś, co podkopuje chęć firm do rozwoju, do inwestowania, a popycha je do stanu polegającego na przetrwaniu. Nasze badania pokazały, że polskie firmy bardzo potrzebują poprawić swoją pozycję konkurencyjną i do tego potrzebują inwestycji. A konflikt polityczny i potrzeba inwestycji nie idą w parze" - dodał.
Państwowa Komisja Wyborcza podała w poniedziałek rano oficjalnie, że w drugiej turze wyborów prezydenckich zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki z wynikiem 50,89 proc. głosów. Kandydata KO Rafała Trzaskowskiego poparło 49,11 proc. głosujących. Frekwencja wyniosła 71,63 proc.
Benecki wskazał, że dla polskich firm istotna jest stabilność instytucjonalna, stąd kluczowe będzie to, jak będzie układała się współpraca rządu i prezydenta.
"Polska gospodarka i polski biznes jest w ważnym momencie, ich los bardzo mocno zależy od tego jak będzie wyglądała ta kohabitacja - czy będzie tu dużo konfliktu, czy będzie współdziałanie? Sytuacja geopolityczna również jest dla Polski bardzo niekorzystana. Polskie firmy chcą spokoju, chcą pewności, polska gospodarka potrzebuje inwestycji i stabilności instytucjonalnej" - wskazał główny ekonomista ING BŚ.
"Zagraniczni inwestorzy interesują się Polską - co widać na giełdzie, na rynku walutowym, ale sa bardzo ostrożni. Polska ma niesamowity potencjał, ma wszystkie walory kraju, który mógłby bardzo dynamicznie się rozwijać, ale sami sobie utrudniamy ten rozwój" - dodał.
W poniedziałek rano złoty osłabia się wobec euro - ok. godz. 8.35 notowania EUR/PLN rosną ok. 0,5 proc. do 4,269. Główny ekonomista ING BŚ ocenia, że polska waluta może osłabić się w kierunku 4,29/EUR.
"Myślę, że jest to reakcja z celem na poziomie 4,29. Przed wyborami było trochę pozycji nabudowanych przeciw złotemu, niepewność była bardzo duża, a doświadczenia z innych wyborów - amerykańskich, rumuńskich - bardzo mieszane" - powiedział PAP Biznes Benecki.
"Wielu inwestorów jednak miało krótkie pozycje w złotym. Złoty trochę traci, ale przez to, że tych krótkich pozycji było dużo, to osłabienie waluty może nie być znaczące" - dodał.
Ekonomista zaznaczył, że dla złotego kluczowa będzie komunikacje ze strony Rady Polityki Pieniężnej, która w tym tygodniu podejmie decyzję ws. stóp procentowych, a także - w dłuższym horyzoncie - kohabitacja rządu i prezydenta oraz stabilność rządzącej koalicji.
"W przypadku złotego czekamy na dwie ważne zmienne, przed nami decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Reakcja będzie zależała od tego czy szanse na obniżki jakoś zmienią się, jak NBP zareaguje na ostatnie dane inflacyjne" - powiedział Benecki.
"Druga rzecz - kohabitacja, stabilność koalicji rządzącej, kolejne decyzje, to też będzie miało duże znaczenie dla notowań złotego w dłuższym horyzoncie" - dodał. (PAP Biznes)
pat/ asa/