Po początkowych obawach rynki spokojniej podchodzą do budżetu '26 – Kalisz, Citi (wywiad)

Po początkowych obawach, rynki finansowe trochę spokojniej podchodzą do projektu ustawy budżetowej na 2026 r. – ocenia główny ekonomista Citi Handlowego, Piotr Kalisz. Jego zdaniem, niepokoi trend wzrostowy długu, a ryzyko przebicia progu ostrożnościowego z ustawy o finansach publicznych na poziomie 55 proc. jest bardzo duże.

Kalisz.jpg

"Rozmawiając z inwestorami i patrząc na ich reakcje wydaje się, że po początkowych obawach, rynki finansowe trochę spokojniej podchodzą do projektu ustawy budżetowej na 2026 r. Wśród inwestorów jest świadomość, że znaczna część wzrostu potrzeb pożyczkowych na przyszły rok będzie finansowana z Krajowego Planu Odbudowy" - powiedział PAP Biznes Kalisz.

"Oczywiście dług publiczny wciąż rośnie i wynikają z tego zagrożenia w postaci wyższych kosztów obsługi długu, jednak jeśli chodzi o presję rynkową, to będzie ona ograniczona dzięki temu, że to właśnie KPO jest źródłem finansowania, a nie emisja nowych obligacji" - dodał.

Główny ekonomista Citi Handlowego wskazał, że duża część inwestorów akceptuje fakt, że deficyt w Polsce będzie na podwyższonym poziomie.

"Oczywiście nie można wykluczyć, że z czasem ta korzystna ocena może się zmienić, szczególnie w przypadku jakiegoś negatywnego szoku, który wymagałby dodatkowych wydatków budżetowych. Natomiast w obecnej sytuacji, gdy nie ma szoków, inwestorzy nie zwracają na to uwagi i dlatego spokojnie przyjmują doniesienia o polskich planach fiskalnych" - zaznaczył Kalisz.

Jego zdaniem, wyższy od planowanego wcześniej deficyt finansów publicznych sprawia, że nie można wykluczyć zmiany perspektywy ratingu Polski.

"Nie spodziewamy się zmiany ratingu Polski przez agencje ratingowe, natomiast biorąc pod uwagę wysoki deficyt wydaje się, że bardziej zdecydowany komunikat z ich strony jest możliwy. Pod uwagę może być jednak brana zmiana perspektywy ratingu" - powiedział ekonomista.

"Niemniej trzeba pamiętać, że jest wiele czynników, na które agencje ratingowe zwracały uwagę w ostatnich kilkunastu latach i traktowały je jako źródło siły polskiej gospodarki, takie jak dywersyfikacja i relatywnie szybki wzrost. Agencje biorą pod uwagę, że gospodarka jest w dobrej kondycji, to ją w pewnym sensie chroni" - dodał.

Kalisz zaznaczył, że Polska wyróżnia się na tle krajów regionu m. in. solidnym wzrostem gospodarczym.

"Jeśli chodzi o ratingi – zawsze warto porównać się do innych krajów. Są kraje, które mają nie tylko problem fiskalny, ale też problem ze wzrostem gospodarczym, np. Węgry. My jesteśmy krajem, który ma tylko jeden z tych problemów – wysoki deficyt, ale przy solidnym wzroście gospodarczym, który nas chroni" - powiedział PAP Biznes ekonomista.

"Jeszcze kilka miesięcy temu jakikolwiek ruch ze strony agencji ratingowych wydawał się mało prawdopodobny, teraz jednak widać potencjalne ryzyka, przynajmniej jeśli chodzi o zmianę perspektywy ratingu" - dodał.

W projekcie ustawy budżetowej resort finansów założył, że deficyt sektora finansów publicznych w 2025 r. wyniesie 6,9 proc. PKB, a w 2026 r. obniży się do 6,5 proc. PKB.

Ekonomista zwrócił uwagę, że nowa ścieżka deficytu w dużym stopniu jest wynikiem podniesienia tegorocznej prognozy.

"Po dochodach budżetowych, szczególnie z VAT-u, widać, że mamy pogorszenie względem wcześniejszych planów resortu finansów. Na razie MF nie zakłada nowelizacji ustawy budżetowej, choć oczywiście nie wiemy, czy nie zdarzy się to w kolejnych miesiącach. Niemniej, z punktu widzenia makroekonomicznego to deficyt fiskalny na poziomie prawie 7 proc. PKB jest niewątpliwie znaczącym wydarzeniem" - powiedział Kalisz.

"Pozytywną informacją jest to, że spadek deficytu w kolejnym roku jest planowany w skali, jakiej się dotychczas spodziewaliśmy – o ok. 0,4 pkt. proc. To oznacza, że pewne zacieśnianie fiskalne mierzone zmianą deficytu będzie miało miejsce" - dodał.

W ocenie Kalisza, nawet przy zawetowaniu przez prezydenta projektów dotyczących podwyżek podatków, które w ostatnim czasie zapowiedział resort finansów, skala zacieśniania fiskalnego powinna wynieść ok. 0,3-0,4 pkt. proc. rocznie.

"Od czasu wyniku wyborów prezydenckich w Polsce było jasne, że możliwość większego zacieśniania fiskalnego będzie ograniczona. W naszych prognozach zakładaliśmy, że zacieśnianie będzie wynikiem umiarkowanych podwyżek akcyzy, które były założone w tzw. Mapie drogowej, i braku indeksacji progów podatkowych, co automatycznie powoduje, że przy wzroście płac więcej osób wpada w wyższy próg i płaci wyższe podatki" - powiedział ekonomista.

"Same te czynniki generują ok. 0,3-0,4 pkt. proc. zacieśniania fiskalnego rocznie i wydaje się, że to jest scenariusz bazowy na przyszły rok. Jeśli okaże się, że nowe plany resortu finansów w zakresie podwyżek podatków nie zrealizują się, to obniżanie deficytu będzie następować dzięki tym drobnym czynnikom, które już teraz są zapisane w prawie" - dodał.

Ekonomista zaznacza, że nawet przed publikacją projektu budżetu na 2026 r. trudno było oczekiwać, że w ciągu czterech lat deficyt sektora finansów publicznych obniży się do 3 proc. PKB.

"Unijna klauzula wyjścia wręcz pozwala na to, żeby przez kolejne cztery lata deficyt był wyższy. Dlatego też można zakładać, że najbliższe lata będą raczej czasem wysokich deficytów w Polsce" - powiedział główny ekonomista Citi Handlowego.

"Jest to oczywiście częściowo związane z wydatkami zbrojeniowymi, natomiast nie zmienia to faktu, że wysoki deficyt będzie poważnym wyzwaniem, stojącym przed finansami publicznymi" - dodał.

W projekcie budżetu resort finansów założył, że relacja do PKB długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (wg definicji UE) wyniesie 60,4 proc. na koniec 2025 r. i 66,8 proc. na koniec 2026 r. Z kolei dług publiczny wg definicji krajowej (PDP) ma wzrosnąć w 2026 r. do 53,8 proc. PKB z 48,9 proc. w 2025 r.

W rozmowie z PAP Biznes Kalisz ocenił, że trend wzrostowy długu jest niepokojący głównie dlatego, że wiąże się z nim wzrost kosztów obsługi długu w kolejnych latach.

"Wydaje się, że wyższe koszty zostaną z nami przez dłuższy czas – po prostu w budżecie większą część będą stanowiły odsetki. To z kolei automatycznie oznacza, że przestrzeń do aktywnego prowadzenia polityki fiskalnej w przyszłości może być coraz mniejsza" - powiedział ekonomista.

Kalisz wskazał, że dług według metodologii krajowej może w 2027 r. przekroczyć 55 proc., co wymusiłoby zacieśnienie fiskalne.

"Dług publiczny w polskiej metodologii ociera się już o próg ostrożnościowy z ustawy o finansach publicznych na poziomie 55 proc. i biorąc pod uwagę realistyczne prognozy na temat tego, jak może zmieniać się deficyt z roku na rok, trzeba zakładać, że w 2027 r. dług może przekroczyć 55 proc., ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jeżeli nie zostanie zmieniona ustawa o finansach publicznych to po wyborach parlamentarnych niezbędne będzie znaczne dostosowanie" - powiedział ekonomista.

"W takim scenariuszu zgodnie z ustawą zacieśnienie byłoby wręcz wymuszone i budżet na 2029 rok nie mógłby przewidywać deficytu, ani wzrostu płac w sferze budżetowej, a waloryzacja rent i emerytur byłaby ograniczona do poziomu inflacji. Jest to dość odległy termin, natomiast już teraz wiemy, że jeżeli jesteśmy blisko 55 proc. i jeśli nie zdarzy się coś wyjątkowo korzystnego – jak np. znaczące umocnienie złotego, które mogłoby obniżyć dług – to ryzyko przebicia 55 proc. jest bardzo duże" - dodał.

W projekcie ustawy budżetowej na 2026 r. resort finansów założył wzrost PKB Polski w przyszłym roku na poziome 3,5 proc. i średnioroczną inflację na poziomie 3,0 proc.

W ocenie głównego ekonomisty Citi Handlowego, przyjęte w budżecie założenia makroekonomiczne mieszczą się w konsensusie rynkowym.

"W przypadku prognoz makroekonomicznych założonych w budżecie, które są formułowane na półtora roku do przodu, istnieje naturalna niepewność. Myślę jednaj, że liczby, które w projekcie założył resort finansów, znajdują się w granicach konsensusu rynkowego, plus minus zwykły zakres niepewności" - powiedział PAP Biznes Kalisz.

"Można je uznać za realistyczne. Nie sądzę, żeby na tym etapie budziły one szczególne kontrowersje" - dodał.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ asa/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5378 -0,13%
1 EUR 4,2553 -0,08%
1 GBP 4,9112 0,26%
100 JPY 2,4628 0,16%
1 USD 3,6501 -0,10%

Powiązane