W '25 rozpocznie się proces konsolidacji krajowej branży transportu drogowego
W 2025 roku rozpocznie się proces konsolidacji krajowej branży transportu drogowego - ocenia w komunikacie Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
"Uważam, że w 2025 r. rozpocznie się proces konsolidacji w naszej branży, w wyniku czego powstaną duże, silne podmioty. Ten proces jest nieuchronnym kierunkiem i dużą szansą, lecz tylko pod warunkiem, że skonsolidują się odpowiednio zarządzane podmioty, mające podobną sytuację finansową. Obawiam się jednak, że polskie małe przedsiębiorstwa transportowe chyba nie są jeszcze na to gotowe" - ocenia.
Uważa on, że ewentualne zawieszenie wojny w Ukrainie może mieć też konkretne skutki dla umowy UE-Ukraina, która dziś faworyzuje ukraińskich przewoźników na europejskim rynku.
"Ten temat jest nadal dużą zagadką i jednocześnie dużym wyzwaniem dla naszego rządu i naszej prezydencji w UE. Ukraińcy są przekonani, że po zakończeniu wojny będą mieli dokładnie te same prawa, co wszyscy inni uczestnicy wspólnego rynku. Nie bardzo rozumieją fakt, że aby móc korzystać z jego dobrodziejstw, muszą spełnić cały szereg bardzo precyzyjnie określonych warunków. Być może Ukraina będzie korzystała z jakiegoś przyspieszonego procesu. Przypominam jednak, że nam dostosowanie się do unijnych wymogów zajęło dziesięć lat" - uważa Buczek.
Umowa UE-Ukraina obowiązuje do czerwca 2025 r. z możliwością automatycznego przedłużenia w konkretnych sytuacjach.
"Jeśli więc do połowy roku nastąpi zakończenie lub przerwanie wojny, to umowa ta będzie musiała ulec zmianie. Tak czy inaczej w drugiej połowie roku możemy się spodziewać kolejnych emocjonalnych dyskusji na temat tej umowy, a być może i decyzji, trudnych do zaakceptowania dla branży transportowej" - dodaje Buczek.
"Podsumowując, należy wskazać, że rozpoczęty już 2025 rok będzie najprawdopodobniej kolejnym bardzo trudnym czasem dla przewoźników drogowych, gdyż wyniki gospodarcze za 2024 rok i krótkoterminowe prognozy ekonomiczne dla państw UE nie są zbyt optymistyczne. Problemy motoryzacji i, generalnie, całego przemysłu przekładają się na kondycję firm transportowych, dla których jest coraz mniej pracy przewozowej" - napisał. (PAP Biznes)
map/ ana/