Wiceszef MON zadeklarował poparcie Polski dla użycia zamrożonych aktywów Rosji
Wiceminister obrony Paweł Zalewski zadeklarował w poniedziałek poparcie Polski dla udzielenia Ukrainie pożyczki reparacyjnej, gwarantowanej przez zamrożone aktywa Rosji. To istotne zwłaszcza w kontekście tego, że negocjatorzy amerykańscy i rosyjscy chcieliby inaczej wykorzystać te fundusze - wskazał.
Zalewski reprezentował Polskę w Brukseli na posiedzeniu ministrów obrony państw UE, którzy omówili m.in. możliwości dalszego wspierania Ukrainy oraz trwające negocjacje pokojowe.
"Wszystkie kraje podkreślały wagę zawarcia porozumienia pokojowego, które odzwierciedlałoby wartości prawa międzynarodowego i interesy Ukrainy" - relacjonował dziennikarzom spotkanie Zalewski.
Jak zaznaczył, chodzi nie tylko o to, by kwestie, które dotyczą Ukrainy, były negocjowane z Ukrainą, ale także o to, by kwestie dotyczące Europy były negocjowane z Europą, a UE brała udział w negocjacjach.
Według Zalewskiego, dalsze wsparcie Ukrainy jest traktowane jako priorytet UE.
"Podkreśliłem poparcie naszego rządu dla tzw. pożyczki reparacyjnej, która byłaby gwarantowana przez zamrożone aktywa. Oczywiście ta kwestia jest bardzo istotna, szczególnie w kontekście informacji, które posiedliśmy o tym, że negocjatorzy amerykańscy i rosyjscy chcieliby w inny sposób wykorzystać te fundusze" - powiedział wiceminister obrony.
"Wiemy, że Belgia zgłasza swoje zastrzeżenia. One są uzasadnione, szczególnie po tym, co zobaczyliśmy w planie amerykańsko-rosyjskim. Nie dziwi więc, że Belgowie chcą mieć pewne gwarancje" - dodał.
Jak zaznaczył Zalewski, trwają intensywne prace nad tym, aby jeszcze w grudniu Unia Europejska podjęła decyzję w sprawie wykorzystania zamrożonych aktywów.
Według doniesień medialnych, w forsowanym przez USA 28-punktowym planie miała się znaleźć propozycja, by Stany Zjednoczone przejęły 100 mld dolarów (około 86 mld euro) zamrożonych aktywów celem zainwestowania w odbudowę Ukrainy. Pozostała część miałaby trafić do rosyjsko-amerykańskiego funduszu inwestycyjnego.
Jest to postrzegane jako alternatywne rozwiązanie w stosunku do dyskutowanego w UE. We wrześniu Komisja Europejska zaproponowała udzielenie Ukrainie tzw. pożyczki reparacyjnej z wykorzystaniem zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego. Większość z nich - około 185 mld euro - przechowuje izba rozliczeniowa Euroclear z siedzibą w Belgii. To ona zgodnie z pomysłem KE miałaby przekazać pieniądze w formie kredytu na 0 proc. Unii, a ta udzieliłaby pożyczki Ukrainie. Kijów spłaciłby ją po wypłaceniu przez Rosję reparacji. Z powodu obaw o rosyjski odwet Belgia blokuje jednak wykorzystanie rosyjskich aktywów.
Oczekiwane jest, że w tym tygodniu KE przekaże państwom członkowskim propozycję legislacyjną w sprawie pożyczki reparacyjnej. Kwestia ta będzie omawiana na posiedzeniu szefów państw i rządów 18 grudnia.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ mal/ js/ asa/