DZIEŃ NA RYNKACH: W Azji mieszane nastroje, w centrum uwagi rozmowa Trumpa z Xi
Sesje na azjatyckich giełdach przebiegają pod znakiem niewielkich zmian. Inwestorzy unikają podejmowania długoterminowych ryzykownych zakładów przed piątkowymi danymi o zatrudnieniu w USA. W centrum uwagi była rozmowa telefoniczna prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Chin Xi Jinpingiem.
W Japonii Nikkei 225 zwyżkuje o 0,37 proc., a Topix zyskał 0,43 proc.
W Chinach wskaźnik SCI rośnie o 0,06 proc., a CSI 300 jest wyżej o 0,11 proc.
W Hongkongu Hang Seng traci 0,34 proc.
W Korei Południowej KOSPI jest wyżej o 1,49 proc.
Na Tajwanie TAIEX idzie wyżej o 0,26 proc.
Indyjski indeks Nifty 50 wzrósł o 0,24 proc. po tym, jak bank centralny tego kraju dokonał obniżki podstawowej stopy procentowej z 6 do 5,5 proc. Jest to trzecia obniżka stóp procentowych z rzędu od lutego. Analitycy spodziewali się cięcia stóp do poziomu 5,75 proc. w sondażu Reutersa.
Rynki Azji i Pacyfiku zachowywały się mieszanie, gdy inwestorzy oceniali rozmowę telefoniczną między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Chin Xi Jinpingiem.
Trump i Xi rozmawiali w czwartek i uzgodnili, że urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych i Chin spotkają się wkrótce, aby kontynuować negocjacje mające na celu zakończenie trwającej wojny handlowej.
Rozmowa, którą prezydent USA Donald Trump opisał jako „bardzo dobrą”, trwała około 90 minut, skupiając się „prawie wyłącznie” na handlu i przyniosła według niego „bardzo pozytywne wnioski dla obu krajów”.
„Porozumienie USA-Chiny w sprawie deeskalacji napięć i niedawna rozmowa telefoniczna między Trumpem a Xi pokazują, że oba kraje mają ekonomiczny +próg bólu+” – powiedział Luke Yeaman, główny ekonomista i szef globalnych badań ekonomicznych i rynkowych w Commonwealth Bank.
"Podczas gdy wezwanie usuwa niektóre poważne scenariusze spadkowe ze stołu, napięcia pozostaną wysokie, a kolejne ataki eskalacji są nadal w kartach" - napisał Yeaman w notatce opublikowanej w piątek.
Według niego w dłuższej perspektywie obie strony będą nadal naciskać na większą niezależność ekonomiczną.
Kontrakty terminowe na amerykańskie kontrakty terminowe są na ogół spokojne przed publikacją piątkowego raportu o zatrudnieniu, który prawdopodobnie rzuci światło na kondycję amerykańskiej gospodarki.
W czwartek w Stanach Zjednoczonych trzy główne indeksy zamknęły się niżej. S&P 500 spadł pod wpływem mocnej przeceny akcji producenta pojazdów elektrycznych Tesla. Szeroki indeks rynkowy spadł o 0,53 proc. i zamknął się na poziomie 5939,30 pkt. podczas gdy Nasdaq Composite cofnął się o 0,83 proc., kończąc na poziomie 19298,45. Dow Jones Industrial Average spadł o 108 punktów, czyli 0,25 proc., kończąc na poziomie 42319,74 pkt.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 143,93 za 1 USD, po wzroście o 0,29 proc.
Euro jest po 1,1433 USD, po spadku o 0,1 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,391 proc., niżej o 4 pb.
Bitcoin kosztuje 102.992,33 USD za token, wyżej o 0,81 proc.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 3.385,90 USD za uncję, wyżej o 0,32 proc. Od początku tego roku kruszec zyskał niemal 30 proc.
W Europie kontrakty na Stoxx 50 zniżkują o 0,19 proc., na FTSE 100 rosną o 0,10 proc., na CAC 40 idą niżej o 0,12 proc., a na DAX zniżkują o 0,18 proc.
Giełdy w Europie zakończyły czwartkową sesję w większości na plusach. Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami obniżył główne stopy procentowe o 25 pb. Po słabych danych z amerykańskiego rynku pracy w tym tygodniu inwestorzy czekają na piątkowy raport payrolls.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,10 proc., niemiecki DAX poszedł w górę o 0,19 proc., francuski CAC 40 spadł o 0,18 proc., a brytyjski FTSE wzrósł o 0,11 proc. (PAP Biznes)
pr/ osz/