W poniedziałek kolejne dane z Chin ryzykowne dla złotego; rynek długu stabilny (opis)

"W najbliższych dniach złoty może przekroczyć poziom 4,37" - powiedział PAP Jarosław Kosaty analityk PKO BP.

Zaznaczył, że największy wpływ na notowania złotego miały przede wszystkim gorsze dane z Chin.

"Gorsze dane z Chin, jakie poznaliśmy na początku tygodnia, przełożyły się na silną deprecjację walut rynków wchodzących, w tym na złotego, który podążył w ślad za koszykiem" - powiedział.

"Wszystko wskazuje na to, że ten trend może być kontynuowany. W przyszłym tygodniu pojawią się dane handlowe z Chin, które mogą ponownie okazać się niekorzystne, sygnalizując silne spowolnienie chińskiej gospodarki. Jeśli sytuacja się nie uspokoi, to złoty będzie dalej utrzymywał się na słabych poziomach lub będzie ulegał dalszej deprecjacji" - dodał.

Zdaniem analityka, dodatkowym czynnikiem negatywnie wpływającym na złotego jest zwiększające się prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych przez Fed.

"Amerykańskie dane oraz kondycja rynków wschodzących zwiększają prawdopodobieństwo, że w marcu dojdzie do podwyżki stóp procentowych w USA, co również może wpływać negatywnie na złotego" - powiedział.

RYNEK DŁUGU SPOKOJNY

"Rynki globalne dzisiaj wyznaczały tendencję" - powiedział PAP Michał Jochymek, diler SPW banku BGŻ BNP Paribas.

"Dzisiaj mieliśmy do czynienia z niedużą aktywnością na rynku w porównaniu z dniem wczorajszym. Wczorajsza aukcja pozostawiła pozytywny sentyment. Pomimo dużej zmienności rynków globalnych, które były pod dużą presją, nasz krajowy rynek przetrwał ciężki tydzień. Długie obligacje dobrze zamykają tydzień" - dodał.

W czwartek Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje PS0421 za 4,555 mld zł przy popycie 7,240 mld zł i rentowności 2,382 proc. Planowana łączna podaż wynosiła 2,5-4,5 mld zł.

(PAP)

mrt/ asa/