Opóźnienie w wypłacie środków spójności dla Polski mogłoby osłabić zaufanie inwestorów - Fitch

Opóźnienie w wypłacie środków spójności dla Polski z perspektywy 2021-27 mogłoby osłabić zaufanie inwestorów, a także wpłynąć na walutę, co z kolei mogłoby skutkować wyższą presją inflacyjną - napisał w odpowiedzi na pytania PAP Biznes główny analityk agencji ratingowej Fitch na Polskę Federico Barriga-Salazar.

"Wpływ opóźnień (w napływie - PAP) funduszy spójności z perspektywy 2021-2027 mógłby być znaczący dla otoczenia makro, ale zależałoby to od momentu (wystąpienia takiego zdarzenia - PAP). Obecnie Polska cały czas wykorzystuje środki spójności z lat 2014-2020, więc opóźnienie o 6 miesięcy uzgodnienia wieloletniej perspektywy finansowej 2021-2027 nie wpłynęłoby znacząco na bieżącą absorpcję i trendy inwestycyjne. Jednocześnie, mogłoby to osłabić zaufanie inwestorów, wpłynąć na walutę, co z kolei mogłoby wzmocnić presję inflacyjną" - napisał analityk Fitch.

"Ryzyka uwydatniłyby się w przypadku, gdyby doszło do dłuższego impasu, co mogłoby opóźnić lub wstrzymać transfery od 2023 r. i później. Ryzyko takiego scenariusza, naszym zdaniem, obecnie jest niskie, a w tym miejscu należy zwrócić uwagę na fakt, że Polska dość skutecznie wykorzystuje środki UE, gdy ma je w dyspozycji. Istnieją także obawy co do środków z KPO, ale środki z funduszy spójności są dużo większe i ważniejsze dla wyników makroekonomicznych kraju" - dodał.

Analityk Fitch przypomniał, że w raporcie po potwierdzeniu ratingu Polski w lipcu agencja nie napisała wprost, że kwestia funduszy unijnych znajduje się na liście zdarzeń, które potencjalnie mogłyby mieć negatywny wpływ na rating Polski.

Jednocześnie podkreślił, że kilka czynników, które są związane z potencjalnie negatywnymi dla ratingu zdarzeniami (wskazał na osłabienie wzrostu w średnim terminie oraz utrwalenie inflacji na wysokim poziomie) może być powiązanych z ryzykami, o których wspomniano powyżej.

"Rzeczpospolita" napisała w poniedziałek, że oprócz wstrzymania przez UE dla Polski wypłaty środków na Krajowy Plan Odbudowy (24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek z unijnego funduszu na odbudowę gospodarczą po pandemii) pod znakiem zapytania stoi też ponad 75 mld euro z tzw. normalnego budżetu w ramach polityki spójności.

Według "Rz", Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki.

Gazeta wskazała, że obecny wieloletni budżet UE przewiduje tzw. warunki podstawowe, których wypełnienie jest wymagane, żeby dostać zwrot pieniędzy; cztery odnoszą się do wszystkich funduszy. Mowa w nich o skutecznym monitorowaniu rynku zamówień publicznych, skutecznych zasadach stosowania pomocy państwa, skutecznym stosowaniu i wdrażaniu karty praw podstawowych oraz stosowaniu konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych.

W przypadku Polski - jak podaje "Rz" - niewypełniony jest warunek numer trzy. Chodzi o artykuł 47. karty, który przewiduje prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu.

Również "Financial Times" cytował anonimowych urzędników KE twierdzących, że większość nowych funduszy spójności z lat 2021-2027 jest na razie niedostępna dla Polski. Kraj może natomiast korzystać z funduszu spójności z lat 2014-2020.

Jak twierdzi "FT", przyczyną ma być brak porozumienia między Brukselą a Warszawą w sprawie reformy sądownictwa. Jak relacjonuje brytyjski dziennik, zmiany dokonane w ostatnim czasie przez polski rząd KE ma uznawać za niewystarczające.

Rzecznik KE powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli, jak przekazał Bloomberg, że brak możliwości wypłaty części środków spójności z perspektywy 2021-27 wynika z dostarczonej Komisji przez Polskę "samooceny" w zakresie związanym z wypełnianiem karty praw podstawowych.

Jak dodał, to od Polski zależy, jak zamierza spełnić warunki do wypłaty środków spójności.

Do kwestii funduszy europejskich na nową perspektywę finansową odniósł się na Twitterze szef MFiPR Grzegorz Puda.

"Warunki podstawowe są dla całej UE jednakowe. Przyjęto już cztery programy. Merytoryczne prace z KE idą dobrze. W wielu aspektach się zgadzamy. Urzędnicy KE mówią już wprost, że finalna akceptacja będzie polityczna" - napisał.

Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w poniedziałek, że do rządu nie wpłynęło żadne pismo z Komisji Europejskiej o zablokowaniu środków z polityki spójności i funduszy rolnych dla Polski.

Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski według Fitch i S&P to "A-", jeden poziom niżej niż Moody's. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.

(PAP Biznes)

tus/ asa/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5541 -0,47%
1 EUR 4,2913 -0,05%
1 GBP 5,1285 -0,04%
100 JPY 2,6238 -0,30%
1 USD 3,9296 0,12%