Profil:
Grupa Kęty SAAluprof z Grupy Kęty chce zwiększyć swoją obecność na rynku francuskim
Aluprof z Grupy Kęty chce zwiększyć swoją obecność na rynku francuskim - poinformował prezes Aluprof Tomasz Grela na konferencji prasowej.
"Nasze produkty docierają bezpośrednio do 61 krajów, prowadzimy tę sprzedaż poprzez 9 spółek zagranicznych. Mamy około 2,5 tys. partnerów w kraju i za granicą. Co jest istotne (...) nasz eksport ma 40 proc. udział w naszej ogólnej sprzedaży, ale co warto podkreślić ponad 70 proc. naszych systemów dostarczonych do klientów w kraju wyjeżdża w ramach pośredniego eksportu. Zliczając można powiedzieć, że ponad 80 proc. naszych produktów wyjeżdża za granicę" - powiedział prezes Tomasz Grela.
Prezes wskazał, że dla Aluprof podstawowe rynki zbytu - czyli rynki, które spółka obsługuje bezpośrednio - to rynek czeski, niemiecki, brytyjski, szeroko rozumiane Bałkany, pod które spółka podciąga także Rumunię, a także Kraje Beneluksu.
"Krajem, który produktowo, handlowo - także przez naszych klientów - obsługujemy najmniej jest Francja. To jest nasz cel na kolejne lata, bo to jest drugi co do wielkości producent w Europie, a dla nas, z powodu różnych ograniczeń, głównie produktowo - certyfikacyjnych, rynek jest dość ograniczony" - powiedział Tomasz Grela.
"Odnośnie ograniczeń to największe kraje wymagają dodatkowo swoich wewnętrznych certyfikatów. Nie wystarcza im certyfikat CE, którym posługujemy się w kraju (...). Rynek niemiecki, belgijski, francuski wymaga dodatkowych badań i certyfikatów, których uzyskanie jest dość trudne" - dodał.
Prezes wskazał, że konkurencja na rynku jest duża, natomiast udział Aluprof w rozwiązaniach systemów okienno - drzwiowych to prawie 40 proc. udziału w kraju, natomiast w systemach osłon przeciwsłonecznych to 70 proc. udziału.
Jak podano na prezentacji podczas konferencji, prognoza wyników dotycząca trzech kwartałów 2024 r. wskazuje na 3 proc. wzrost sprzedaży rok do roku, 21 proc. wzrost EBITDA oraz 28 proc. wzrost zysku netto. Udział eksportu w ogólnej sprzedaży pozostawiono na niezmienionym poziomie 40 proc.
"Biorąc pod uwagę sytuację gospodarki, nie tylko w kraju, ale i w Europie i sytuację w szeroko rozumianym budownictwie to wydaje nam się, że daje to (prognozy - przyp.) dość dobry obraz kondycji finansowej firmy. Jeśli chodzi o przychody one będą w tym roku niewiele większe od wyniku zeszłego roku z uwagi na niższe kursy walut i na niższe ceny aluminium. W związku z tym cena sprzedaży też jest relatywnie mniejsza" - powiedział Tomasz Grela. (PAP Biznes)
alk/ ana/