Ścieżka redukcji deficytu w Polsce wystarczająco ambitna, ale realizacja nie będzie łatwa - Oxford Economics (wywiad)

waluta

Zaprezentowana w planie budżetowo-strukturalnym ścieżka redukcji deficytu w Polsce jest wystarczająco ambitna, aby usatysfakcjonować Komisję Europejską - ocenia ekonomista Oxford Economics Mateusz Urban. Plan jest realistyczny, ale jego realizacja nie będzie łatwa.

"Zaprezentowany przez resort finansów plan budżetowo-strukturalny oceniam pozytywnie, jest to pewnego rodzaju kompromis – zakłada redukcję deficytu, ale w taki sposób, aby istotnie nie wyhamować wzrostu gospodarczego i zmieścić w nim wiele priorytetów wydatkowych. Ścieżka redukcji deficytu wydaje się wystarczająco ambitna, żeby – przy naszej sytuacji geopolitycznej i politycznej – była satysfakcjonująca dla Komisji Europejskiej, ale jednocześnie realistyczna do wprowadzenia, co jednak nie oznacza, że jej realizacja będzie łatwa" - powiedział PAP Biznes Urban.

W przyjętym w ubiegłym tygodniu przez rząd średniookresowym planie budżetowo-strukturalnym na lata 2025-2028 resort finansów założył 4-letnią ścieżkę obniżania deficytu, co oznacza jego spadek do poniżej 3 proc. PKB w 2028 r. MF zakłada też stopniową redukcję długu sektora gg, docelowo poniżej 60 proc. PKB w 2030 r.

Jak wskazuje ekonomista Oxford Economics, ograniczenie deficytu będzie wyzwaniem przy tworzeniu kolejnych budżetów państwa; kluczowe będą lata 2026-2027.

"Wydaje się, że prędzej niż później – na przełomie 2025/2026 – nastąpi moment, w którym decyzje o zwiększaniu wydatków będą musiały wiązać się z cięciami gdzieś indziej. Świat, z którym mieliśmy do czynienia przed pandemią i od którego już nieco odzwyczailiśmy się, czyli taki, w którym wydawanie na jeden cel będzie związane z ograniczeniem wydatków na inny, powróci, choć pewnie nie w takiej samej skali, ponieważ wysoki wzrost nominalny pomoże stronie przychodowej budżetu" - powiedział ekonomista.

"Niemniej będzie to wyzwanie dla kolejnych rund budżetowych. Lata 2026-2027 będą kluczowe i pokażą, czy będziemy w stanie zejść poniżej 3 proc. z deficytem, zwłaszcza przy kosztach finansowania długu, które ustabilizują się powyżej 2 proc. PKB, a jeszcze niedawno było to poniżej 1 proc." - dodał.

W ocenie Urbana, mimo zakładanego w planie budżetowo-strukturalnym obniżania deficytu, przed kolejnymi wyborami rząd prawdopodobnie będzie chciał wprowadzić w życie obietnice wyborcze, szukając oszczędności w innych miejscach. Zdaniem ekonomisty, ewentualne podwyższenie kwoty wolnej byłoby ryzykowne i lekkomyślne.

"Obawiam się, że przed kolejnymi wyborami rząd będzie chciał za wszelką cenę wprowadzić obietnice wyborcze, tak jak chociażby podwyższenie kwoty wolnej od podatku, i zacznie szukać oszczędności. Uważam jednak, że byłby to błąd – w Polsce i tak mamy względnie niskie stawki PIT, niski poziom progresywności i niskie dochody z tego podatku, względem chociażby podatku VAT czy nawet składek na ubezpieczenie społeczne" - powiedział PAP Biznes Urban.

"Przy dużym wachlarzu priorytetów wydatkowych podwyższanie kwoty wolnej uważam za ryzykowne i lekkomyślne. Bardzo łatwo obniża się podatki, a potem – w momencie, w którym potrzebujemy je podwyższyć – sytuacja jest znacznie trudniejsza. W podatku PIT mamy mechanizm pewnego rodzaju automatycznego zwiększania dochodów, ze względu na zamrożone progi i powinniśmy z tego korzystać, zwłaszcza w momencie, kiedy mamy do czynienia z dużym wzrostem wynagrodzeń. Moim zdaniem ani progów podatkowych, ani kwoty wolnej nie powinniśmy ruszać, szczególnie w kontekście zwiększonych potrzeb wydatkowych" - dodał.

Ekonomista Oxford Economics jest jednak zwolennikiem zwiększenia akcyzy, przede wszystkim na wyroby tytoniowe.

"Jestem też zwolennikiem radykalnego zwiększenia akcyzy, przede wszystkim na wyroby tytoniowe. To nie tylko wzmocni przychody budżetowe, ale też ograniczy koszty związane z chorobami i przedwczesnymi zgonami spowodowanymi pośrednio lub bezpośrednio przez używanie wyrobów tytoniowych i im podobnych" - powiedział ekonomista.

"Jeśli chodzi o wydatki militarne to historycznie nigdy nie było tu problemu z mobilizacją środków, ale priorytetów jest więcej – czeka nas transformacja energetyczna, inwestycje w infrastrukturę, kapitał ludzki, naukę. Ciężko patrzeć na to, że z jednej strony chcemy obniżyć podatki i to miliardowym kosztem, a z drugiej strony oszczędzamy na budżecie PAN czy NCBiR, choć to ułamki w kontekście całego budżetu" - dodał.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)

pat/ ana/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,6089 0,69%
1 EUR 4,3165 0,41%
1 GBP 5,1788 0,73%
100 JPY 2,6601 0,62%
1 USD 3,9844 0,93%