Po przywołaniu węglowym odejście od węgla ewolucyjne, a nie rewolucyjne - Czarnecka, MP
Przywołanie węglowe powoduje, że odejście od węgla będzie się odbywać w taki sposób, w jaki rekomenduje rząd, czyli ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie - powiedziała podczas konferencji Europower minister przemysłu Marzena Czarnecka.
"Nie powiem, że mnie trochę nie cieszy wczorajsze przywołanie węglowe, dlatego, że to powoduje, że to odejście od węgla będzie się odbywać w taki sposób, w jaki my rekomendujemy, czyli ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie, bo te rewolucje, to się do tej pory do końca nie udawały" - powiedziała Czarnecka.
"Jesteśmy zdania, że model, który przyjął polski rząd polegający na odejściu od węgla, żeby on był zastępowalny źródłami równie stabilnymi, czyli źródłami jądrowymi jest takim modelem, który wydaje się być sensownym" - dodała.
Zaznaczyła, że rząd polski wydatkuje stosowne środki po to, żeby transformacja odbywała się z udziałem spółek SP i żeby byłą bezpieczna i sensowna dla obywateli.
PSE ogłosiły 6 listopada okresy przywołania na rynku mocy w godz. 16:00 - 17:00, 17:00 - 18:00, 18:00 - 19:00.
MKiŚ podało, że ogłoszenie okresów przywołania wynika m.in. z wysokiego zapotrzebowania, niskiej prognozowanej generacji wiatrowej oraz niedostępności mocy w jednostkach konwencjonalnych. Działania podejmowane przez PSE należą do pakietu standardowych środków zapewniania stabilności systemu energetycznego.
Podmioty przywoływane przez PSE wykonują działania w oparciu o zapisy w umowach zawartych na rynku mocy. Otrzymują one wynagrodzenie za pozostawanie w gotowości do realizacji swoich obowiązków.
Niedawno Bank Światowy ocenił w raporcie, że wyznaczony na 2049 r. termin zakończenia procesu odchodzenia od węgla powinien zostać skrócony. Dodał, że gdyby Polska chciała uzyskać neutralność klimatyczną w 2050 r., musi uniezależnić się od węgla dekadę przed tym terminem. (PAP Biznes)
jz/ asa/