Profil:
Budimex SABudimex spodziewa się wzrostu przychodów w kolejnych latach; będzie to wymagać długoterminowej strategii (opis)
Budimex spodziewa się wzrostu przychodów w 2025 r. i kolejnych latach. Zarząd ocenia, że będzie to wymagać przygotowania długoterminowej strategii - poinformował prezes Artur Popko.
"Musimy w tym roku dopasować swoją strukturę do wartości portfela. Mieliśmy 7-9 mld zł rocznych przychodów, a w kolejnych latach nasze przychody będą dochodziły do ok. 12 mld zł – mówię o trendzie długoterminowym (...). Skupiamy się na dłuższym okresie. Będzie to wymagało przygotowania długoterminowej strategii" - powiedział prezes Artur Popko podczas spotkania z dziennikarzami.
"Szacujemy przychody w 2024 r. na ponad 9 mld zł, więc niższe rdr, ale wynika to z tego, że opóźniło się podpisanie kontraktów kolejowych. W tym roku spodziewamy się zwiększenia przychodów" - dodał.
W IV kw. 2024 r. Budimex szacuje skonsolidowany zysk netto na 172 mln zł (-40 proc. rdr), przychody na 2,6 mld zł, a zysk operacyjny na 235 mln zł.
Skonsolidowane przychody w 2024 r. szacowane są na 9,1 mld zł, a zysk operacyjny na 744 mln zł.
W całym roku 2024 rentowność zysku operacyjnego wzrosła, osiągając szacunkowy poziom 8,2 proc. (8,0 proc. w roku poprzednim).
Na koniec 2024 roku backlog osiągnął rekordową wartość blisko 17,8mld zł (vs 13,1 mld zł na koniec 2023 roku), co zabezpiecza front robót na większość 2025 roku orazzapewnia grupie fundamenty działalności na kolejne 3-4 lata.
"Ostatnie kilka lat kończyliśmy z portfelem 10-13 mld zł, a ten rok 2024 to portfel o wartości 18 mld zł. A portfel ten nie obejmuje kontraktu Rail Baltica. (...) To dla nas bardzo satysfakcjonujący rezultat, także dlatego, że znacząca część kontraktów to kontrakty długoterminowe (...). Cieszy, że większość podpisanych kontraktów to nowe kontrakty, objęte klauzulą waloryzacyjną" - powiedział Popko.
"Portfel daje stabilność, pracę na kolejne lata – nie musimy podchodzić agresywnie do ofertowania" - dodał.
Budimex zakłada dalszy rozwój na rynkach zagranicznych, ale sytuację w Polsce ocenia optymistycznie.
"Jako Polska jesteśmy największym placem budowy w Europie. Polska jest magnesem, który przyciąga firmy z różnych krajów – jest to dla nas trochę wyzwanie. (...) W perspektywie dziesięciu lat prac będzie bardzo dużo" - ocenił prezes. (PAP Biznes)
doa/ asa/