Kaya uruchamia fundusz VC o wartości 70 mln euro, szuka startupów w Polsce i CEE
Kaya uruchamia nowy fundusz o wartości 70 mln euro w celu inwestycji w spółki z Polski i regionu CEE. Planuje wesprzeć do 25 startupów w osiąganiu przez nie pozycji globalnych liderów, finansując je od etapu pomysłu do rundy A - poinformował Kaya w komunikacie prasowym.
Kaya, fundusz venture capital działający w Europie Środkowo-Wschodniej, ogłosił tzw. first closing swojego piątego funduszu. Specjalizujący się w inwestycjach early-stage podmiot zebrał 70 mln euro. Przeznaczy je na wsparcie innowacji technologicznych w CEE.
Nowy fundusz koncentrować się będzie zwłaszcza na Polsce, Czechach i Słowacji. Rozpocznie też działalność w dla siebie nowych, a szybko rozwijających się ekosystemach startupów, w tym w Bułgarii, na Węgrzech, w Chorwacji oraz Słowenii.
Fundusz planuje wesprzeć do 25 startupów, od fazy pre-seed do serii A. Średnia wielkość inwestycji Kaya to zazwyczaj od 1 do 3 mln euro. W przypadku spółek portfelowych osiągających wyjątkowo dobre wyniki, fundusz może łącznie przeznaczyć nawet 20 mln euro w kolejnych rundach i poprzez współinwestycje z zaufanymi partnerami.
Poprzednie inwestycje Kaya obejmowały grupę znaczących, polskich startupów technologicznych, takich jak Booksy (w ubiegłym roku przekroczył 100 mln euro przychodów) czy Docplanner (jest już w klubie jednorożców). Do szybko rozwijających się polskich firm wspieranych przez Kaya należą też m.in. Jutro Medical, Zeta Labs i Yoneda Labs.
Łącznie na dziś Kaya ma w swoim portfelu ponad 45 firm, a wartość jej udziałów w tych spółkach wynosi 350 mln euro.
"Ostatnia dekada pokazała, że w Europie Środkowo-Wschodniej pęcznieje pula talentów technologicznych, które przyczyniły się do wielu globalnych sukcesów - a Kaya stoi za wieloma z nich od prawie 15 lat. Szukamy założycieli z wielkimi marzeniami i odwagą, aby wejść na globalny rynek. Chcemy być ich pierwszymi i długoterminowymi partnerami: wchodzimy na wczesnym etapie i pozostajemy aktywni także wówczas, gdy ich firma rozwija się w prawdziwie światową, wpływową organizację" - powiedział Tomas Obrtac, jeden z pięciu partnerów funduszu.
Wśród inwestorów Kaya znajdują się przedsiębiorcy z Europy Środkowej, founderzy, a także międzynarodowe fundusze, duże instytucje i banki regionalne.
"Naszym celem jest ciągłe myślenie o technologiach i trendach przyszłości. Kiedy zainwestowaliśmy w Rohlika, firma ta była niezrozumiana przez tradycyjnych inwestorów z sektora software’u i niemalże spisana przez nich na straty. Ale nie przez nas. Dlatego też aktywnie przyglądamy się różnym mniej tradycyjnym sektorom VC, takim jak m.in. biotechnologia, nowe materiały, opieka zdrowotna. Uważamy się za generalistów, tj. fundusz, który nie jest przywiązany do żadnej konkretnej domeny. Wierzymy, że rozumiemy nastroje, mentalność przedsiębiorców pochodzących z Europy Środkowo-Wschodniej i możemy ich wspierać w dowolnym miejscu na świecie" - powiedział Martin Rajcan z Kaya. (PAP Biznes)
pr/ ana/