W USA ceny ropy ostro w dół
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą ostro w dół. Zaostrzająca się wojna handlowa na świecie wywołuje obawy o możliwą globalną recesję i słabszy popyt - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 60,37 USD, niżej o 2,61 proc.
Brent na ICE na VI jest wyceniana po 63,84 USD za baryłkę, po zniżce o 2,65 proc.
W poniedziałek na rynkach nadal widać niekorzystne skutki wzajemnych ceł nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Biorąc pod uwagę, że wzrost gospodarczy w USA ma gwałtownie spowolnić, a inflacja gwałtownie wzrośnie, najgorsze może być jeszcze przed inwestorami - ostrzegają analitycy.
Ponure stają się nastroje graczy i ponure wydają się też perspektywy gospodarcze. Co więcej, oba te czynniki prawdopodobnie znacznie się pogorszą, zanim ulegną poprawie.
Gospodarka Stanów Zjednoczonych gwałtownie zmierza w kierunku recesji i prawdopodobnie pociągnie za sobą większość reszty świata.
Jednocześnie inflacja będzie znacznie wyższa co najmniej przez kilka najbliższych kwartałów.
Główną przyczyną tego wszystkiego są oczywiście amerykańskie cła, a "Dzień Wyzwolenia" przejdzie prawdopodobnie do historii jako jeden z największych i najbardziej oczywistych błędów politycznych ostatnich kilku dekad.
Analitycy wskazują, że "wzajemne" cła zostały obliczone w sposób, który przeczy wszelkiej logice i wywołają wzrost cen dla amerykańskiego konsumenta oraz wyższe koszty dla amerykańskich przedsiębiorstw.
"Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cała ta saga jest zupełnie niepotrzebna i niewiele brakuje do +ekonomicznego samobójstwa+" - ocenia w rynkowym komentarzu Michael Brown, starszy strateg ds. badań w Pepperstone.
"To, że +Pomarańczowy Człowiek+ strzela sobie w stopę, nie oznacza, że musisz załadować własną broń i zrobić to samo" - pisze Brown.
Tymczasem Arabia Saudyjska obniżyła ceny swojej ropy najmocniej od ponad 2 lat.
Saudyjski koncern Aramco obniżył cenę ropy Arab Light dla swoich największych odbiorców w Azji w maju bardziej niż się tego spodziewano.
"Rynki rozpoczynają nowy tydzień wciąż w stanie paniki" - mówi Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insigts.
"Nikt nie odważy się teraz określić dna i stanąć na drodze +tsunami wyprzedaży+" - dodaje. (PAP Biznes)
aj/ asa/