ZBP czeka na opinię Rzecznika TSUE ws. WIBOR, nie widzi podstaw do kwestionowania wskaźnika

Na 11 września wyznaczona została data przedstawienia opinii przez rzecznika generalnego TSUE w sprawie, która dotyczy WIBOR. Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek jest przekonany, że rzecznik potwierdzi brak podstaw do kwestionowania WIBOR i uważa, że działaniami kancelarii prawnych powinien zająć się UOKiK.

Tadeusz_Bialek_ZBP.jpg

Sąd Okręgowy w Częstochowie skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej cztery pytania prejudycjalne: czy sądy krajowe mogą badać postanowienia umów kredytowych dotyczące zmiennego oprocentowania opartego o WIBOR, czy takie postanowienia podlegają kontroli pod kątem przejrzystości i zrozumiałości dla konsumenta, czy brak pełnej i jasnej informacji o ryzyku WIBOR może oznaczać, że klauzula jest nieuczciwa i narusza dobre obyczaje, a także - jeśli klauzula WIBOR zostanie uznana za abuzywną – czy umowa kredytowa może dalej funkcjonować tylko w formule opartej o marżę banku („margin-only”), czy też staje się nieważna w całości.

11 września rzecznik generalny TSUE przedstawi swoją opinię na temat zadanych pytań. Wcześniej odbyło się wysłuchanie publiczne, w ramach którego wszystkie strony przedstawiły swoje stanowiska.

Prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek jest przekonany, że opinia Rzecznika potwierdzi brak podstaw do kwestionowania wskaźnika WIBOR.

"Chciałbym szczególnie zwrócić uwagę na bardzo mocne stanowisko Komisji Europejskiej, które to stanowisko zazwyczaj jest dość istotne dla Trybunału, ponieważ Komisja, jak i Trybunał są organami w ramach instytucji Unii Europejskiej. Stanowisko Komisji Europejskiej jednoznacznie wskazywało, że nie ma podstaw do kwestionowania wskaźnika, że wskaźnik jest prawidłowo zorganizowany, właściwie nadzorowany, że w związku z tym wszystkie wymogi formalne dotyczące funkcjonowania wskaźnika w ocenie Komisji Europejskiej są wypełnione" - powiedział PAP Biznes prezes Białek.

W jego ocenie, podobnie wygląda kwestia dotycząca właściwego poziomu informowania klienta. Zdaniem Komisji klient przy aktualnych uregulowaniach wynikających z dyrektywy o kredycie hipotecznym, która jest implementowana w państwach członkowskich stosownymi ustawami (w Polsce ustawą o kredycie hipotecznym) jest wystarczająco i właściwie poinformowany.

"Co więcej Komisja Europejska powiedziała, że klauzule przewidujące zmienne opracowywanie oparte o WIBOR nie powinny podlegać badaniu z punktu widzenia abuzywności, czyli niedozwolonych klauzul umownych, ponieważ regulacja unijna dotycząca wskaźników, czyli regulacja BMR ma charakter szczególny wobec dyrektywy o niedozwolonych postanowieniach umownych, czyli kolokwialnie mówiąc dyrektywy o klauzulach abuzywnych" - powiedział Tadeusz Białek.

"Były też inne stanowiska, w szczególności prezentowane przez rząd polski, jednoznacznie potwierdzające to co mówi Komisja Europejska. Nawet pełnomocnik reprezentujący konsumenta na rozprawie wycofał się z części roszczeń, zwłaszcza odnoszących się do istoty WIBOR. Nie kwestionuje on samego wskaźnika, tylko skupił się na obowiązkach informacyjnych" - dodał.

Prezes Związku Banków Polskich ocenia, że biorąc pod uwagę przebieg rozprawy, raczej nie należy się spodziewać jakichś istotnie odmiennych stwierdzeń w tej opinii niż przeważające stanowiska. Jego zdaniem jednak, nie oznacza to końca prób podważania wskaźnika WIBOR przez kancelarie prawne.

"Opinia rzecznika generalnego jest ważnym krokiem, po którym nastąpi w ciągu, jak zakładamy, kilku miesięcy wydanie samego orzeczenia przez Trybunał. Myślę, że nie powinniśmy być zaskoczeni. Nie mam wątpliwości, że to orzeczenie, jakiekolwiek by nie było, nie będzie jedynym, dlatego że już sądy zaczynają pytać w innych sprawach i zapewne będziemy w ciągu nawet kilku lat obserwować różne wystąpienia sądów motywowane wnioskami pełnomocników, którzy za wszelką cenę próbują podważyć wskaźnik" - powiedział.

"Tu trzeba powiedzieć jasno - prawdziwą motywacją tych działań nie jest ochrona klienta, ale maksymalizacja zysku kancelarii. Chodzi o to, żeby otworzyć sobie drogę do masowego kwestionowania umów, czyli zapełnić ogromny przemysł kancelarii prawnych, który się powoli kończy, biorąc pod uwagę wyczerpywanie się spraw frankowych" - dodał.

Tadeusz Białek zwraca uwagę, że do tej pory nie było żadnego prawomocnego wyroku, który podważyłby WIBOR.

"To jest bardzo ważne, bo mamy już około stu kilkudziesięciu orzeczeń prawomocnych, w których jednoznacznie sądy oddaliły wszystkie roszczenia podważające WIBOR, jak i podważające rzekome niedoinformowanie klienta o skutkach zmian stóp procentowych. Mamy pojedyncze nieprawomocne wyroki, ale z nich nie można wysuwać żadnych wniosków, bo są poddane kontroli w ramach drugiej instancji" - powiedział.

"Mamy jednoznaczne stanowiska państwowych instytucji o braku postaw do kwestionowania WIBOR, mamy stanowiska takich instytucji jak Komisja Nadzoru Finansowego, Narodowy Bank Polski, Ministerstwo Finansów, Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Mamy wreszcie nawet stanowiska organów odpowiedzialnych za ochronę konsumentów, UOKIK czy Rzecznika Finansowego, które to instytucje także twierdzą, że nie ma postaw do podważania WIBOR" - dodał.

Poinformował, że cały proces opiera się na prawie unijnym w podwójnym wymiarze, rozporządzenia o benchmarkach i dyrektywy o kredycie hipotecznym.

"O to też była pytana Komisja Europejska podczas rozprawy. I przedstawiciel Komisji Europejskiej stwierdził, że wszystkie te obowiązki są realizowane na podstawie prawa unijnego. Nie ma podstaw do twierdzenia, że praktyka polska różni się od prawa unijnego. Więc jeżeli opinia miałaby być, zakładam, czysto hipotetycznie negatywna, to w zasadzie trudno mi sobie wyobrazić, żeby ona mogła wskazywać w aktualnym stanie prawnym jakieś nieprawidłowości" - powiedział.

W ocenie Tadeusza Białka postępowanie kancelarii prawnych namawiających kredytobiorców do składania spraw przeciwko bankom w sądach ociera się o niedozwolone praktyki rynkowe.

"To są nieuczciwe praktyki rynkowe w postaci nieuczciwej reklamy, ale także zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji konsumentów to są tak zwane praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. Jeżeli kancelaria występuje masowo z takimi ofertami, że unieważni kredyt oparty o WIBOR, tymczasem to nie ma żadnego związku z rzeczywistością, to także UOKiK ma kompetencje określone do działania. Szkoda, że takich działań do tej pory nie podjął, bo te praktyki w sposób oczywisty naruszają interes klienta, wyczerpując znamiona tych przepisów. To w zasadzie nabijanie klientów w butelkę na pozew za niemałe pieniądze z brakiem szans na wygraną" - powiedział.

"Po drugie wszystkie argumenty, którymi się posługują kancelarie, zostały już tak wielokrotnie obalone w przestrzeni publicznej, zwłaszcza przez organy takie jak Komitet Stabilności Finansowej, KNF, NBP, Ministerstwo Finansów, że moim zdaniem trzeba byłoby się skupić na nieuczciwości działań kancelarii proponujących oferty prowadzące do osiągnięcia niemożliwych rezultatów. Mam nadzieję, że Prezes UOKIK nie pozostanie głuchy na apele, które płyną nie tylko ze środowisk bankowych, ale również ze strony organów i instytucji" - dodał prezes Związku Banków Polskich.

Piotr Rożek (PAP Biznes)

pr/ osz/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5378 -0,13%
1 EUR 4,2553 -0,08%
1 GBP 4,9112 0,26%
100 JPY 2,4628 0,16%
1 USD 3,6501 -0,10%