Pakiet ustaw OZE skróci czas przygotowania inwestycji o połowę, planowane SSE dla OZE – Motyka (wywiad)
Dzięki ustawom OZE czas przygotowania inwestycji zmniejszy się o blisko połowę – poinformował PAP Biznes wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka. Czas ten znacznie się skróci w tzw. specjalnych strefach OZE, które MKiŚ obecnie analizuje i chce zmapować do końca 2024 r. - dodał.
Dodatkowo resort pracuje nad ustawą, która może określić termin na realizację inwestycji przez firmy uzyskujące warunki przyłączenia OZE do sieci.
„Projekt nowelizacji ustawy o OZE jest na etapie ostatnich szlifów i myślę, że stanie na najbliższym posiedzeniu rządu” – powiedział Motyka.
Dodał, że przepisy te nie tylko przyspieszą proces wydawania pozwoleń dla źródeł OZE, ale też poprawią rozliczenia dla prosumentów i zwiększą ulgi dla przedsiębiorstw energochłonnych. Pytany o proponowany w ustawie status nadrzędnego interesu publicznego dla inwestycji OZE, odparł, że zapis ten stanowi implementację prawa unijnego i jest odpowiedzią na postulaty inwestorów, a przeszkód nie widzą gminy.
„Jeżeli zostanie wykazane, że dana inwestycja może być zrealizowana w innym miejscu niż w pobliżu obszaru Natura 2000, gdzie będzie oddziaływać na środowisko, to lokalizacja będzie zmieniana, więc ten status niczego nie narzuca, tylko upraszcza procedury. To nie jest tak, że dochodzi do jakichkolwiek wywłaszczeń, czy możliwości stawiania inwestycji wiatrakowych na obszarach Natura 2000” – zaznaczył.
Jak podkreślił, w przypadku lądowych elektrowni wiatrowych nadrzędna będzie druga ustawa projektowana przez MKiŚ, tzw. ustawa odległościowa, która zakazuje możliwości ich lokalizowania na obszarach Natura 2000 oraz określa minimalną odległość 500 metrów od obszarów Natura 2000, w których przedmiotem ochrony są nietoperze oraz od wszystkich Obszarów Specjalnej Ochrony Natura 2000 ze względu na potrzebę ochrony ptaków.
„Inwestor wiatraka, nawet jeśli będzie wskazywał, że to jest nadrzędny interes publiczny w myśl ustawy o OZE, to będzie go obligowała odległość określona w tej ustawie” – zaznaczył.
Jak dodał, to jakie ostatecznie będą wymagane odległości wiatraków od obszaru Natura 2000 pokażą konsultacje projektu MKiŚ, bo spływają w tej sprawie uwagi.
„Ustawę wiatrakową chcemy przeprowadzić przez rząd oraz parlament jeszcze w tym roku, a potem wierzę, że uzyska ona akceptację prezydenta. Da nam ona do 2030 r. 6 GW dodatkowych mocy z OZE” – powiedział wiceminister.
„Dzięki tym ustawom (wiatrakowej i OZE) liczymy, że permitting dla inwestycji skróci się o blisko połowę, przede wszystkim mówimy tu o instalacjach fotowoltaicznych” – zaznaczył.
Dodał, że resort klimatu pracuje też nad ustawą sieciową, która będzie weryfikowała kwestię przyłączy dla OZE. Ustawa dotyczyć będzie PSE, operatorów OSD, URE i ma skupić się na przeglądzie już wydanych pozwoleń na przyłączenie do sieci, co będzie też stanowić realizację kamienia milowego KPO.
„Myślę, że warto się zastanowić nad podawaniem powodów konkretnych odmów, nad wskazaniem też innego miejsca na przyłączenie, nad pełną przejrzystością tego procesu, aby nie dochodziło do nieuczciwych praktyk, w tym do handlu wydanymi warunkami przyłączenia” - powiedział Motyka.
„Musimy to wszystko przeanalizować. Mamy sporo niezrealizowanych wydanych zgód, które też są pewnym wąskim gardłem transformacji energetycznej” – dodał. Podkreślił, że rząd musi wiedzieć, która z tych inwestycji OZE będzie zrealizowana.
„Na dzisiaj ta dysproporcja pomiędzy wydanymi warunkami a realizowanymi inwestycjami jest po prostu duża i m.in. z tego powodu chcemy to zrobić, bo w czasie gdy te inwestycje nie są realizowane, inne nie dostają warunków przyłączenia, to blokada. Wydaje się więc zasadnym postulat wprowadzenia terminu na realizację danej inwestycji” - zaznaczył.
Wyjaśnił, że jeśli przedsiębiorca w takim terminie nie zrealizowałby inwestycji, to traciłby pozwolenie na przyłączenie instalacji do sieci. „Nad tym dyskutujemy” – dodał.
Pytany, ile lat powinien wynosić termin na realizację inwestycji, odparł, że to jest przedmiotem rozmów między departamentem, a innymi stronami, w tym PSE.
„Też URE będzie w tym procesie uczestniczyć" – dodał.
„Możliwe, że projekt ustawy sieciowej będzie gotowy w tym roku i zostanie skierowany do konsultacji” – zaznaczył.
W ramach projektów legislacyjnych przyspieszających permitting i procedury administracyjne dla inwestycji OZE, MKiŚ planuje też kolejną nowelizację ustawy o OZE, która wprowadzałaby obszary przyspieszonego rozwoju OZE. Według wiceministra, tutaj permitting mógłby być krótszy o ponad połowę wobec standardowych obecnych procedur.
„W ramach normalnej procedury mamy decyzje środowiskowe, inwestycyjne, odpowiednie terminy, natomiast chcemy wskazać też obszary przyspieszonego rozwoju OZE, gdzie ten okres inwestycyjny może być znacznie krótszy” – powiedział.
Jak zaznaczył takimi obszarami mogły by być tereny poprzemysłowe, gdzie były już wydane zgody na instalacje przemysłowe w zakresie oceny środowiskowej.
„Chcielibyśmy do końca roku zmapować takie obszary” – podkreślił.
„Liczymy, że uproszczenie procedur w ustawie OZE, odblokowanie możliwości stawiania wiatraków na lądzie, mapowanie obszarów przyspieszonego rozwoju OZE w pełni wypełnią nam ambitny cel blisko 33-proc. udział OZE w miksie energetycznym do 2030 r.” – zaznaczył wiceminister Motyka.
Julita Żylińska (PAP Biznes)
jz/ gor/
