PFR chce inwestować więcej w OZE, infrastrukturę i ekspansję zagraniczną firm - Raczyński, PFR (wywiad)
Polski Fundusz Rozwoju na przełomie roku zaprezentuje aktualizację strategii i chce większy nacisk położyć na inwestycje w OZE, zwłaszcza offshore, infrastrukturę i niskoemisyjny transport, a także na ekspansję zagraniczną polskich firm - poinformował PAP Biznes wiceprezes PFR ds. inwestycji Mikołaj Raczyński.
„Pracujemy nad aktualizacją strategii Polskiego Funduszu Rozwoju, chcielibyśmy ją opublikować na przełomie roku, prawdopodobnie na początku stycznia. To będzie krótki dokument, który pokaże naszą wizję na najbliższe 12 miesięcy, ponieważ sama strategia obowiązuje do 2025 r. Będzie to też wstęp do całościowej strategii Grupy Kapitałowej PFR na kolejne 5 lat. Aktualizacja nie wprowadzi rewolucji, tylko ewolucję naszego podejścia, ponieważ jest kilka obszarów, na które będziemy chcieli położyć nieco większy nacisk” – powiedział Raczyński.
„Jeżeli chodzi o inwestycje bezpośrednie, to cały czas ważnym elementem będzie dla nas transformacja energetyczna, ale chcemy nieco inaczej rozłożyć akcenty. Do tej pory PFR dużo inwestował w fotowoltaikę, ale wydaje się, że nasza rola w tym obszarze powoli się kończy. Zamierzamy patrzeć mocniej w kierunku innych odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza offshore, ze wsparciem dla local contentu, a także magazynów energii. Projekty związane z transformacją klimatyczną i energetyczną będą dla nas na pierwszym miejscu. Rozważamy również wsparcie emitentów zielonych obligacji w obszarze odnawialnych źródeł energii” – dodał.
Drugi obszar zainteresowania PFR to infrastruktura i transport niskoemisyjny. W ocenie Raczyńskiego Polska może wykorzystać rentę geograficzną m.in. dzięki trendom near- i friendshoringu, do tego potrzebne jest jednak dostarczenie niskoemisyjnej infrastruktury, czyli inwestycje chociażby w kolej.
„Dlatego w portfelu mamy i planujemy dalej rozwijać dwie spółki związane z koleją: PESA i Rail Capital Partners. W ten kierunek wpisuje się też Baltic Hub, port kontenerowy w Gdańsku” – dodaje wiceprezes PFR.
Raczyński wskazał, że PESA po restrukturyzacji powoli wychodzi na prostą, a wyniki tej spółki przedstawiają się coraz lepiej.
„Widzimy szansę na istotny wzrost przychodów i wyników PESA, szczególnie, że spółka coraz więcej inwestuje, żeby zwiększyć swoje możliwości produkcyjne i wychodzić na nowe rynki. Jak wiemy, PESA podpisała także porozumienie o współpracy z hiszpańskim dostawcą kolei dużych prędkości Talgo. Celem tej współpracy jest uzupełnienie oferty polskiego producenta oraz umożliwienie jej udziału w skokowych zmianach szykujących się na polskim i europejskim rynku kolejowym, w szczególności w segmencie kolei dużych prędkości" - powiedział.
"Z medialnych doniesień wynika, że jest kilka podmiotów z różnych krajów, również z samej Hiszpanii, zainteresowanych przejęciem Talgo. To pokazuje, że jest to atrakcyjne aktywo do współpracy” – dodaje.
Trzecim ważnym aspektem działalności PFR będzie ekspansja zagraniczna polskich firm.
„Gdy patrzymy na gospodarki o podobnym poziomie rozwoju wg PKB per capita, to ich przedsiębiorstwa są dużo bardziej zaawansowane w ekspansji zagranicznej. Do dzisiaj ekspansja polskich firm odbywała się głównie na rynku krajowym, co wspierała konkurencyjna cenowo siła robocza i silny rynek wewnętrzny. Ale polskie przedsiębiorstwa wykorzystały już tę szansę i żeby utrzymać trajektorię wzrostu muszą wychodzić za granicę. Widzimy, że tutaj PFR ma do odegrania bardzo istotną rolę, ponieważ nie ma na dzisiaj specjalnie dużo kapitału wyższego ryzyka, który jest w stanie umożliwić przedsiębiorstwom chociażby przejmowanie podmiotów za granicą, bez domagania się kontroli w spółkach” – wskazuje Raczyński.
„PFR ma ciekawy i unikalny na polskim rynku produkt, którym może obejmować mniejszościowe udziały. Jednym z takich przykładów jest inwestycja funduszu zarządzanego przez PFR TFI i Sanok Rubber w nabycie firmy w Finlandii w ramach budowania łańcucha produkcji” – dodał.
Fundusz zastanawia się również nad finansowaniem polskiego atomu, ale to jest to powiązane z całościowym montażem finansowym tej inwestycji.
„Żeby sfinansować tzw. duży atom potrzebne będzie ok. 60 miliardów zł samego kapitału własnego. Racjonalnym jest pytanie, skąd to ma pochodzić, czy wyłącznie od Skarbu Państwa, czy być może od innych podmiotów polskich lub zagranicznych. Od ostatecznej koncepcji rządu w tym zakresie będzie zależała rola PFR” – zaznacza Raczyński.
„Finansowanie małego atomu przez PFR też jak najbardziej wchodzi w grę. Z zastrzeżeniem, że my nie jesteśmy sponsorami projektów, tylko uzupełniamy luki finansowania, więc jeżeli zgłoszą się do nas inwestorzy-sponsorzy, którzy pokażą, że mają zapewnione finansowanie bankowe, ale brakuje im finansowania podporządkowanego, czy typowo equity, to moglibyśmy rozważać udział w takiej inwestycji” – dodaje.
PFR działa również w sektorze obronnym, jest m.in. inwestorem w WB Electronics. Fundusz prowadzi również szereg projektów, które mają na celu łączenie różnych środowisk związanych z sektorem obronnym, w tym ekspertów MON, innowatorów, fundusze inwestycyjne, co ma doprowadzić do tzw. spillover wiedzy w tym sektorze. Kolejny aspekt, który PFR bierze pod uwagę w tym aspekcie, to wsparcie kapitałowe technologii podwójnego zastosowania.
„Rozważamy tu różne koncepcje, które mogłyby prowadzić do powstania funduszu deeptech i dual-use. Szacujemy, że kwoty rzędu 200-300 mln zł w perspektywie kilkuletniej powinny być wystarczające, aby pobudzić ten rynek i wesprzeć rozwój innowacyjnych technologii” – informuje wiceprezes PFR.
W ramach Grupy PFR prowadzone są rozmowy z BGK, KUKE czy PAIH, jak skalibrować wspólne rozwiązanie, które mogłoby wesprzeć polskie przedsiębiorstwa w przyszłej odbudowie Ukrainy.
„Oprócz kwestii odbudowy pamiętajmy, że Ukraina to też spory rynek wewnętrzny, gdzie można wspierać ekspansję np. w sektorze usługowym. Cały czas mówimy o instrumentach, w których specjalizuje się PFR, czyli o wejściach kapitałowych, długu podporządkowanego, mezzanine, czy innych struktur niż senioralne finansowanie bankowe. Jako PFR z bankami konkurować nie chcemy i nie widzimy takiej potrzeby. Finansowanie bankowe w Polsce jest dostępne, a luki dotyczą finansowania kapitału wyższego ryzyka” – powiedział Raczyński.
PFR KOŃCZY PRZEGLĄD PORTFELA INWESTYCYJNEGO, MOŻE SELEKTYWNIE WSPIERAĆ ZIELONYCH EMITENTÓW
PFR kończy przegląd portfela inwestycyjnego i planuje go sfinalizować na przełomie roku.
„Zastanawiamy nad strategią względem poszczególnych aktywów - czy chcemy dalej skupić się na wzroście ich wartości, czy pewne aktywa są dla nas wręcz strategiczne i nie rozważalibyśmy na dzisiaj jakichkolwiek ruchów związanych z wyjściem z takiej inwestycji. Patrzymy, czy są inwestycje, które można już zrealizować z pewną stopą zwrotu, a kapitał ponownie zainwestować w nowe projekty. Najprawdopodobniej znajdziemy przynajmniej jeden czy dwa podmioty, z których będzie można uwolnić część wartości. Preferowanym scenariuszem wyjścia zawsze będzie dla nas polski rynek kapitałowy” – informuje Raczyński.
W obszarze zielonych emisji Fundusz widzi miejsce do tego, żeby jako tzw. anchor investor, tak jak to robi EBRD, selektywnie wspierał emitentów, którzy biorą udział w zielonej transformacji w projektach, które są wyzwaniem dla rynku.
„Warunek jest taki, że nasz udział w danej emisji musiałby coś wnieść np. pozwoliłby na uzyskanie wyższego poziomu finansowania, który ostatecznie doprowadziłby np. do powstania większej ilości odnawialnej mocy. Chcemy taką działalność rozbudowywać, bo do dzisiaj PFR TFI praktycznie nie uczestniczył w zielonych emisjach rynkowych. Natomiast jeżeli emisja jest w stanie sama się sfinansować na rynku, to nie ma potrzeby angażowania PFR” – wskazuje Raczyński.
"Obserwujemy, ale z boku, reformę wskaźników referencyjnych w Polsce. Jeśli okaże się, że rynek lub emitent będzie potrzebował potwierdzenia, czy wsparcia, żeby objąć emisję na nowym wskaźniku, jak już zostanie on wybrany, to nie widzę przeciwwskazań, żeby PFR mógł coś takiego rozważyć” – dodaje.
Jeśli chodzi o emisje samego PFR, to dzisiaj takiego tematu nie ma, a Fundusz ma zapewnione środki do funkcjonowania na najbliższe kwartały w ramach dostępnego kapitału.
„Nie wykluczamy, że wrócimy z emisjami w kolejnych latach. Do rozważenia jest, czy będą to emisje samego PFR, czy np. niektórych z naszych funduszy. Oczywiście musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile takie emisje miałyby sens, gdyby odbywały się bez gwarancji Skarbu Państwa i jaki koszt takich emisji zaakceptowałby rynek” – dodaje Raczyński.
TRZEBA ZBUDOWAĆ SILNY RYNEK VC/PE, ŻEBY POPRAWIĆ SYTUACJĘ NA RYNKU PUBLICZNYM
Raczyński uważa, że brakuje w Polsce finansowania ryzykownego kapitału, a ten rynek jest ciągle zbyt płytki, żeby finansować rozwój innowacji i postępu technologicznego.
„Dlatego wspieramy ten rynek przez PFR Ventures, to jeden z priorytetów obecnego zarządu PFR. Naszym celem jest, żeby coraz mocniej budować lokalny rynek VC, żeby polskie startupy mogły znaleźć finansowanie w Polsce i nie uciekały od razu za granicę, bo to tak dzisiaj wygląda. Będziemy starali się zwiększyć dostęp do środków i programów na rynku VC i kłaść nacisk na to, żeby to były fundusze, które jak najwięcej działają w Polsce. A jeżeli to są fundusze zagraniczne, to żeby również przyciągać je np. wymogiem otworzenia biura w Warszawie, żeby te kompetencje i kapitał odkładały się w kraju” – powiedział wiceprezes PFR.
„Nie da się poprawić sytuacji na rynku publicznym bez stworzenia prężnego rynku niepublicznego. Jesteśmy krajem coraz bardziej zasobnym w kapitał, który nie jest jednak efektywnie alokowany w inwestycje. Żeby zainteresować przeciętnego Kowalskiego inwestowaniem na giełdzie, musi ona generować zadowalające stopy zwrotu, a tego nie będzie bez interesujących spółek, które muszą najpierw urosnąć, żeby być gotowym na IPO w Warszawie. Chcemy wspierać rynek VC i PE, bo to droga do poprawy na całym rynku kapitałowym” – dodał.
Zdaniem wiceprezesa PFR ostatnia Strategia Rozwoju Rynku Kapitałowego skupiła się na szczegółach, które nie wpłynęły znacząco na rozwój rynku kapitałowego jako całości.
"Potrzebujemy strategii, która wprowadzi konkretne, przełomowe działania, nowe instrumenty finansowe, takie jak REIT-y, w tym np. REIT-y infrastrukturalne, oraz ETF-y, które ułatwią dostęp do rynku zarówno klientom detalicznym, jak i instytucjonalnym" - dodał.
Raczyński chciałby, żeby po upływie kadencji obecnego zarządu PFR rynek VC w Polsce był zdolny do samodzielnego funkcjonowania, opierając się nie tylko na wsparciu, ale również na kapitale pochodzącym z innych źródeł.
„Obserwujemy też kapitał prywatny, który zaczyna się konsolidować w ramach fundacji rodzinnych. To też potencjalnie źródło kapitału, które może inwestować w fundusze VC/PE” – dodał.
W 2025 R. PRZEGLĄD PRACOWNICZYCH PLANÓW KAPITAŁOWYCH
Raczyński informuje, że w przyszłym roku PFR planuje przegląd PPK, żeby ustalić co można byłoby usprawnić w ramach programu.
„Analizujemy też, jak inwestują fundusze emerytalne na świecie i być może przed końcem roku opublikujemy raport o trendach inwestycyjnych wśród tych funduszy. Widzimy, że zaczynają one alokować rosnące procenty swoich aktywów w rynek VC/PE, rośnie również ich udział w inwestycjach infrastrukturalnych” – dodaje.
Wiceprezes PFR nie zgadza się z tezami, które ostatnio się pojawiały w przestrzeni publicznej, że rosnące wypłaty z PPK to powód do obaw.
„Rzeczywiście te wypłaty rosną nominalnie, ale jeżeli aktywów w programie jest coraz więcej, to naturalne jest, że kwotowo wypłaty będą wyższe. Natomiast jeśli spojrzymy na to procentowo, to wypłaty są mniejsze niż w poprzednich kwartałach. To są pieniądze prywatne, każdy może decydować, co z nimi robić” – wskazuje.
Rafal Tuszyński (PAP Biznes)
tus/ gor/