PMI może zapowiadać ożywienie przemysłu w '25; pomoże KPO - PKO BP (opinia)
Mimo słabej bieżącej koniunktury, odczyt PMI dostarczył sygnałów, które mogą zapowiadać ożywienie w '25 - ocenili analitycy PKO BP. Ich zdaniem, głównym motorem wzrostu przemysłu będzie krajowy popyt wspierany środkami UE, m.in. KPO.
"Wskaźnik PMI dla przemysłu w grudniu obniżył się do 48,2 pkt. (kons: 48,6 pkt., PKOe: 48,4 pkt.) z 48,9 pkt. w listopadzie. Lepsze niż przed miesiącem były natomiast oczekiwania dotyczące przyszłej aktywności, a w szczegółach wyników ankiety dostrzegamy kilka sygnałów, które mogą zwiastować ożywienie koniunktury w 2025" - napisali w komentarzu analitycy PKO BP.
Dodali, że za obniżenie się indeksu PMI względem listopada odpowiadał przede wszystkim głębszy spadek produkcji oraz zakupów.
"Ograniczona aktywność odzwierciedlała przytłumiony popyt, choć skala spadku nowych zamówień w grudniu była najniższa w 2024. W tych warunkach okres redukcji aktywności zakupowej wydłużył się do ponad 2,5 roku" - podkreślono.
Analitycy banku wskazali, że pomimo słabej bieżącej koniunktury, wynik ankiety PMI dostarczył szeregu sygnałów, które mogą stanowić zapowiedź jej ożywienia w 2025.
"Po pierwsze, odnotowano poprawę oczekiwań dot. przyszłej aktywności (choć z niskiego poziomu w listopadzie), za którą stało spowolnienie spadku zamówień" - napisano.
Dodano, że producenci oczekują, iż źródłem ożywienia popytu będzie rynek krajowy, co związane będzie m.in. z dalszym napływem środków z KPO.
"Tymczasem największy partner handlowy Polski, czyli gospodarka niemiecka, nadal wskazywany jest jako słabe ogniwo działalności tego sektora. Po drugie, na wyższą aktywność w kolejnych miesiącach wskazuje wzrost relacji subindeksów nowych zamówień i zapasów wyrobów gotowych do najwyższego poziomu od trzech lat" - wymienili ekonomiści.
W tych warunkach, ich zdaniem, można oczekiwać ożywienia działalności zakupowej producentów i odbudowy zapasów.
"Po trzecie, w grudniu kontynuowany był przyrost zatrudnienia (trzeci miesiąc z rzędu), choć takie tendencje nie znajdują jeszcze potwierdzenia w twardych danych GUS dla sektora przedsiębiorstw. Tymczasem presja kosztowa pozostaje ograniczona, m.in. dzięki spadkowi cen surowców oraz wzmożonej konkurencji" - argumentowali.
Analitycy podkreślili, że w drugiej połowie 2024 r. przemysł w Polsce radził sobie dużo lepiej niż w przypadku strefy euro, a z głównych gospodarek europejskich na razie nie napływają wyraźne sygnały ożywienia koniunktury.
"W tych warunkach zakładamy, że to krajowy popyt, wspierany napływem środków z KPO, ale także regularnych funduszy unijnych, będzie stanowił główny motor napędowy dla działalności przemysłowej w 2025" - ocenili.
Dodali, że póki co jedynym twardym dowodem na nadchodzące ożywienie jest przyrost zatrudnienia, jednak do ogłoszenia pełnego sukcesu będzie potrzebny dowód w postaci wzrostu nowych zamówień.
---------------------------------------------------
W czwartek S&P Global podał, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu wyniósł 48,2 pkt. wobec 48,9 pkt. w listopadzie. (PAP Biznes)
jz/ asa/