Prognozy makro rządu z punktu widzenie budżetu bardziej optymistyczne niż konsensus rynkowy (opinia)

Przyjęte we wtorek przez rząd założenia makroekonomiczne na lata 2025-2029 z punktu widzenia budżetu są bardziej optymistyczne niż zakłada konsensus rynkowy - oceniają w porannych raportach ekonomiści.
"Prognozy są z punktu widzenie budżetu bardziej optymistyczne niż konsensus rynkowy – zarówno dla wzrostu PKB, jak i inflacji CPI (która jest wyższa od konsensusu). Gorsze od założeń wyniki gospodarki będą oznaczać niższą bazę podatkową, a tym samym niższe dochody sektora publicznego" - wskazują ekonomiści PKO BP.
"Przy założeniu niezmienionego poziomu wydatków skutkowałoby to pogłębieniem deficytu względem i tak wysokiej prognozy" - dodają.
We wtorek rząd przyjął założenia makroekonomiczne na lata 2025-2029. W tym roku resort finansów przewiduje wzrost PKB o 3,7 proc. (wobec 3,9 proc. w założeniach ustawy budżetowej), a w 2026 r. na poziomie 3,5 proc. W 2027 r. tempo wzrostu PKB ma wynieść 3,0 proc., a następnie obniżyć się do 2,7 proc. w 2028 r. i 2,6 proc. w 2029 r
Z kolei średnia inflacja w 2025 r. prognozowana jest na poziomie 4,5 proc. (w budżecie założono 3,9 proc.), a w 2026 r. ma wynieść 3,8 proc. Według prognoz MF średni CPI ma wynieść 3,0 proc. w 2027 r., 2,8 proc. w 2028 r. oraz 2,5 proc. w 2029 r.
"Prognozy zostały obniżone w porównaniu do tych z jesieni, ale nadal są w naszej ocenie dość optymistyczne, co niesie ze sobą zagrożenie dla realizacji budżetu. Z drugiej strony, gdyby takie prognozy miały się zrealizować, to w naszej ocenie nie tworzyłyby warunków dla znaczących obniżek stóp procentowych, które obecnie dyskontuje rynek" - oceniają ekonomiści Santander BP.
Z konsensusu opracowanego przez PAP Biznes na początku kwietnia wynika, że rynek oczekuje wzrostu PKB Polski poziomie 3,5 proc. zarówno w 2025 r., jak i w 2026 r. Prognoza rynku dla średniorocznej inflacji CPI wynosi z kolei 4,0 proc. na 2025 r. i 2,8 proc. na 2026 r. (PAP Biznes)
pat/ ana/