Założenia makro do budżetu '25 częściowo konserwatywne w niektórych obszarach - Janecki (opinia)
Założenia makroekonomiczne do ustawy budżetowej na rok 2025 są częściowo konserwatywne w niektórych obszarach, takich jak spożycie publiczne i inwestycje - ocenia ekonomista Szkoły Głównej Handlowej, Jarosław Janecki. Zakładając brak szoków podażowych nie powinny one zagrozić realizacji głównych parametrów fiskalnych budżetu.
"Założenia są częściowo konserwatywne w niektórych obszarach (np. dynamika spożycia publicznego, inwestycje), ale mogą wystąpić sytuacje, które potencjalnie przyczynią się do realizacji parametrów makroekonomicznych w kierunku odbiegającym od założeń przedstawionych w projekcie ustawy. Z tego punktu widzenia należy podkreślić fakt uwzględnienia w uzasadnieniu do ustawy oceny czynników ryzyka" - napisał w opinii ekonomista.
"Zakładając brak wystąpienia nieoczekiwanych szoków podażowych, zaprezentowane założenia makroekonomiczne na 2025 r. nie powinny zagrozić realizacji głównych parametrów fiskalnych budżetu" - dodał.
Janecki wskazuje jednak na szereg czynników, które mogą wpłynąć na inną od zakładanej realizację parametrów makroekonomicznych.
"Prognoza wzrostu PKB na poziomie 3,9 proc. na 2025 rok jest wyższa od prognoz Komisji Europejskiej (3,6 proc.) i NBP (3,4 proc.), co wskazuje na bardziej optymistyczne podejście rządu do oceny aktywności gospodarczej w 2025 r. Przy czym wzrost dynamiki spożycia publicznego o 2,5 proc., należy ocenić jako ostrożny, biorąc pod uwagę planowane wydatki" - napisał ekonomista.
"W obszarze inwestycji przyjęto wzrost na poziomie 6,4 proc., co może być uzasadnione niską bazą statystyczną i planowanym wzrostem absorpcji środków KPO. Należy jednak pamiętać, że tempo i skala wykorzystania środków z KPO oraz opóźnienia we wdrażaniu inwestycji publicznych mogą wpływać negatywnie na założoną prognozę wzrostu aktywności gospodarczej" - dodał.
Ekonomista SGH wskazuje ponadto, że w sytuacji prawdopodobnie niższego realnego wzrostu dochodu do dyspozycji w 2025 r. może pojawić się zagrożenie realizacji scenariusza wzrostu dynamiki spożycia gospodarstw domowych na poziomie zbliżonym do 2024 r.
Zdaniem Janeckiego, nie można wykluczyć też kontynuacji negatywnego wpływu zmiany stanu zapasów na PKB.
"W ustawie przyjęto, że wpływ zmiany zapasów na wzrost PKB w 2025 r. będzie bliski neutralnemu, a wkład eksportu netto do wzrostu ukształtuje się na lekko ujemnym poziomie. Nie można wykluczyć bardziej pesymistycznego scenariusza, czyli kontynuacji negatywnego wpływu zmiany stanu zapasów na PKB oraz większej od zakładanej, negatywnej kontrybucji eksportu netto do wzrostu PKB (głównie efekt niepewnej sytuacji gospodarczej w UE)" - ocenia ekonomista.
"Przewidywana dynamika inflacji wynosząca 5,0 proc. jest w górnej granicy prognoz rynkowych, ale rząd nie uwzględnił zamrożenia cen energii, co sugeruje zawyżenie inflacji" - dodał. (PAP Biznes)
pat/ ana/