DZIEŃ NA RYNKACH: Giełdy w Europie kończą tydzień w mieszanych nastrojach
Europejskie giełdy zakończyły piątkową sesję w mieszanych nastrojach, w USA w pierwszych godzinach handlu przeważają spadki. Inwestorzy poznali szereg wstępnych odczytów PMI za styczeń z największych gospodarek. Rynek analizuje pierwsze dni prezydentury Donalda Trumpa i czeka na przyszłotygodniowe posiedzenia Fed i EBC.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,04 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 0,08 proc., francuski CAC 40 zwyżkował o 0,44 proc., a brytyjski FTSE spadł o 0,73 proc.
Wśród zniżkujących akcji znalazł się producent sprzętu telekomunikacyjnego Ericsson. Akcje spółki spadały najmocniej w indeksie Stoxx Europe 600 - firma nie osiągnęła szacunków za IV kw. 2024 r.
Wśród najmocniej zwyżkujących notowań w piątek znalazły się akcje Burberry, które podskoczyły o 10 proc. po tym, jak firma odnotowała płytszy niż oczekiwano spadek sprzedaży w III kw. Akcje innych producentów dóbr luksusowych, w tym Moncler, Swatch i Christian Dior, również notowały wzrosty.
Akcje Novo Nordisk rosły o ponad 9 proc. po tym, jak firma ogłosiła, że wyniki nowego badania klinicznego wykazały, że jedna z jej terapii doprowadziła do utraty wagi o 22 proc. wśród osób cierpiących na otyłość.
Inwestorzy poznali w piątek szereg wstępnych odczytów PMI za styczeń z największych gospodarek. Dane spłynęły m. in. z USA, Francji, Niemiec, strefy euro i Wielkiej Brytanii. Część z nich okazała się mocniejsza od oczekiwań analityków rynkowych.
W USA w pierwszych godzinach handlu przeważają negatywne nastroje - ok. godz. 18.00 indeks S&P500 jest tuż pod kreską, Nasdaq Comp. zniżkuje o 0,15 proc., a DJI idzie w dół o 0,14 proc.
Entuzjazm inwestorów spowodowany pro-biznesową polityką Donalda Trumpa sprawił, że ryzykowne aktywa zyskiwały w tym tygodniu, a inwestorzy skupili się na inauguracji nowego prezydenta. Rynek odetchnął też z ulgą - w ciągu pierwszych kilku dni urzędowania w Białym Domu Trump jedynie groził wprowadzeniem ceł, zamiast podejmować formalne działania.
W czwartek prezydent Trump przemawiając za pośrednictwem wideo do zgromadzenia światowych przywódców na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii, w obszernym przemówieniu politycznym nie wymienił Fedu z nazwy, ale dał jasno do zrozumienia, że będzie dążył do obniżenia stóp procentowych.
"Będę domagał się natychmiastowego obniżenia stóp procentowych. I podobnie, powinny one spadać na całym świecie. Stopy procentowe powinny podążać za nami wszędzie" – powiedział Trump.
Inwestorzy czekają już na przyszłotygodniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (środa). Rynek oczekuje, że Fed utrzyma referencyjną stopę procentową w obecnym przedziale 4,25-4,50 proc. na posiedzeniu w dniach 28-29 stycznia, po obniżeniu jej o pełny punkt procentowy od września.
W przyszłym tygodniu decyzję ws. stóp procentowych podejmie też Europejski Bank Centralny. Rynek oczekuje, że EBC obniży stopy procentowe o 25 pb.
W Azji w piątek wydarzeniem dnia była decyzja banku centralnego Japonii, który podniósł główną stopę procentową o 25 pb. do 0,50 proc. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami analityków. Podczas poprzednich trzech posiedzeń BoJ utrzymał benchmarkową stopę procentową na poziomie 0,25 proc. Stopy proc. w Japonii są na najwyższym poziomie od 2008 r.
Pod koniec tygodnia na rynku walutowym amerykański dolar osłabia się - ok. godz. 18.00 notowania EUR/USD zwyżkują o 0,74 proc. do 1,0512. Kwotowanie USD/JPY spada o prawie 0,2 proc. do 155,65.
Ropa WTI na NYMEX tanieje o 0,4 proc. do 74,4 USD za baryłkę, a Brent na ICE traci 0,1 proc. do 78,2 USD. (PAP Biznes)
pat/ asa/