DZIEŃ NA RYNKACH: Spokojna sesja na Wall Street w oczekiwaniu na dane z rynku pracy
Czwartkowa sesja na Wall Street zakończyła się przewagą wzrostów głównych indeksów. Inwestorzy nie przejmują się już groźbą wojny celnej i czekają na styczniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,28 proc., do 44.747,63 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,36 proc. i wyniósł 6.083,57 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,51 proc. do 19.791,99 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 0,35 proc. do 2.307,68 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 1,90 proc. do 15,46 pkt.
„Inwestorzy zwracają teraz uwagę na dane dotyczące zatrudnienia w USA. Te dane będą miały znaczący wpływ na to, czy i ile obniżek stóp procentowych wprowadzi amerykańska Rezerwa Federalna w tym roku” – powiedział Jochen Stanzl, główny analityk rynku w CMC Markets.
Wall Street czeka na styczniowy raport o zatrudnieniu, którego publikacja zaplanowana jest na piątek. Ekonomiści ankietowani przez Dow Jones prognozują wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 169.000, czyli mniej niż 256.000 miejsc pracy dodanych w grudniu.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 219 tys. Ekonomiści spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 213 tys. wobec 208 tys. poprzednio, po korekcie z 207 tys.
Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła zaś 1,886 mln w tygodniu, który skończył się 25 stycznia. Analitycy oczekiwali 1,87 mln wobec zanotowanych poprzednio 1,85 mln, po korekcie z 1,858 mln.
Liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA w styczniu spadła o 39,5 proc. w ujęciu rok do roku, po wzroście o 11,4 proc. miesiąc wcześniej - wynika z raportu firmy Challenger, Gray & Christmas Inc. Liczba planowanych zwolnień wyniosła 49.795. W poprzednim miesiącu liczba ta wyniosła 38.792
Wiceprzewodniczący Rezerwy Federalnej Philip Jefferson powiedział, że jest zadowolony z utrzymania stóp procentowych na stałym poziomie, dopóki decydenci nie będą mieli lepszego oglądu decyzji Trumpa.
„Rynki mogły odetchnąć z ulgą, ponieważ cła USA wobec Kanady i Meksyku zostały na razie wstrzymane, a początkowa reakcja odwetowa Chin jest uważana za powściągliwą” — podał w raporcie Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w UBS Global Wealth Management.
Inwestorzy otrząsnęli się z obaw związanych z cłami, które rozpoczęły się w poniedziałek po tym, jak prezydent Donald Trump ogłosił w weekend 10-procentowy podatek od importu z Chin. Nastroje poprawiły się po tym, jak prezydent wstrzymał cła na towary meksykańskie i kanadyjskie.
"To nadal jest coś, co, chociaż w tej chwili nie wpływa na ceny, uważamy, że jest to coś, co będzie nadal w kalkulacjach inwestorów przez jakiś czas" – powiedział CNBC Zachary Hill, szef zarządzania portfelem w Horizon Investments.
Groźba ceł zszokowała rynki w ciągu ostatnich kilku dni, ale Wells Fargo Investment Institute uważa, że gospodarka USA jest wystarczająco silna, aby przetrwać wszelkie potencjalne opłaty.
"Zróbmy tutaj podstawowe oświadczenie: chociaż prawdopodobnie istnieje krajowy koszt wdrożenia taryf, administracja prawie na pewno utrzyma proces stopniowy i bardzo dużo transakcji w sposób, który próbuje uniknąć zachwiania gospodarką USA" – napisał starszy strateg ds. rynków globalnych Scott Wren. Niezmiennie uważamy również, że spodziewane przez nas korzyści gospodarcze wynikające ze znaczącej deregulacji i obniżek podatków, wraz z utrzymującą się siłą gospodarki USA, powinny przeważyć nad negatywnymi konsekwencjami ceł i trwających deportacji.
Strateg zauważył jednak, że wszelkie wprowadzone cła spowodują wzrost inflacji, a wraz z nią rentowności obligacji. Wren powtórzył również w nocie, że preferuje amerykańskie akcje o dużej kapitalizacji.
"Oczekujemy solidnej gospodarki, która będzie napędzać rekordy indeksu S&P 500 w tym roku i nadal faworyzować sektory przemysłowy, finansowy, energetyczny i usług komunikacyjnych" – dodał.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na marzec zniżkują o 0,68 proc. do 70,55 USD za baryłkę, a marcowe futures na Brent spadają o 0,47 proc. do 74,26 USD/b. (PAP Biznes)
pr/