DZIEŃ NA RYNKACH: W Europie na giełdach indeksy znów idą w dół
Na europejskich giełdach indeksy znów idą w dół po lekko pozytywnym otwarciu wtorkowej sesji. Decyzja Donalda Trumpa o opóźnieniu wprowadzenia nowych ceł na towary z Meksyku i Kanady może przynieść chwilowe poczucie ulgi na rynkach, ale w niewielkim stopniu rozwiązuje szerszą niepewność. Na rynku walutowym USD zyskuje do euro i JPY. Bitcoin kosztuje ok. 98.000 USD. Notowania złota zniżkują - informują maklerzy.
Wskaźnik Stoxx Europe 600 idzie niżej o 0,30 proc.
FTSE 100 zniżkuje o 0,38 proc.
CAC 40 spada o 0,08 proc.
DAX idzie w dół o 0,06 proc.
W weekend prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające cła na towary z Kanady, Meksyku i Chin.
Rozporządzenie przewiduje nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin.
Na razie wprowadzenie ceł dla Kanady i Meksyku zostało jednak odroczone na miesiąc, ale działa wobec Chin. Te jednak nałożyły cła na szereg produktów z USA i ogłosiły dochodzenie ws. Google chwilę po tym, jak Donald Trump ogłosił nałożenie 10-procentowych ceł na chińskie towary.
Władze w Pekinie nałożyły 15-procentowe cła m.in. na amerykański eksport węgla, ropy naftowej i skroplonego gazu ziemnego, a na amerykański sprzęt naftowy i rolniczy - opłaty w wysokości 10 proc.
"Decyzja Donalda Trumpa o opóźnieniu wprowadzenia nowych ceł na towary z Meksyku i Kanady może przynieść chwilowe poczucie ulgi na rynkach, ale w niewielkim stopniu rozwiązuje szerszą niepewność, która nadal dotyka firmy i rynki" - ocenia Nigel Green, dyrektor generalny firmy doradztwa finansowego deVere Group.
"Groźba ceł pozostaje bardzo żywa i tak długo, jak będzie obowiązywać, stabilność gospodarcza będzie zagrożona" - dodaje.
"Chociaż z zadowoleniem przyjmujemy decyzję o wstrzymaniu się z nałożeniem ceł (na Kanadę i Meksyk), rzeczywistość jest taka, że firmy i inwestorzy nadal działają w atmosferze niepewności" - podkreśla.
Green wskazuje, że cła – niezależnie od tego, czy zostały uchwalone, czy tylko jest taka groźba – tworzą nieprzewidywalność, której światowe rynki nie lubią.
"Bez jasności firmy nie mogą skutecznie planować, łańcuchy dostaw pozostają wrażliwe, a decyzje inwestycyjne są zaciemnione przez ryzyko" - podkreśla.
Rynki zareagowały znaczną zmiennością w poniedziałek w odpowiedzi na ostatnie wydarzenia, podkreślając kruchość globalnych relacji handlowych. Niepewność ta jest spotęgowana przez fakt, że podczas gdy Meksyk i Kanada otrzymały tymczasowe zwolnienie, Chiny pozostają na celowniku.
"Nawet jeśli w i tym przypadku uda się uniknąć niektórych ceł, podstawowe zagrożenie nadal wisi nad światową gospodarką. Na pewnym etapie albo administracja USA zrealizuje swoje groźby, albo zacznie całkowicie tracić wpływ – każdy scenariusz stwarza nowe ryzyko dla inwestorów" - ocenia Green.
"Cała ta sytuacja jest daleka od zakończenia" - podsumowuje.
Na rynku walutowym japoński jen kosztuje 155,23 za 1 USD, niżej o 0,3 proc.
Euro jest po 1,0316 USD, w dół o 0,3 proc.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,57 proc.
Bitcoin kosztuje 98.482,42 USD za token, w dół o 3,4 proc.
Złoto w dostawach spot jest wyceniane po 2.811,57 USD za uncję, niżej o 0,1 proc.
Ropa WTI na NYMEX jest po 71,96 USD za baryłkę - niżej o 1,64 proc., a Brent na ICE zniżkuje o 1,00 proc. do 75,20 USD. (PAP Biznes)
aj/ asa/