Forum Polska 2035: Finansowanie energii jądrowej uzależnione od państwa i stabilnych regulacji

Debata_energetyka_PAP_web-121.jpg

Budowa elektrowni jądrowej wymaga wsparcia finansowego i gwarancji Skarbu Państwa oraz odpowiednich, stabilnych regulacji. W takich warunkach pierwsza polska elektrownia atomowa powstanie w terminie, a pomoc publiczna uwarunkuje skalę zaangażowania sektora bankowego – wskazali eksperci w dyskusji o finansowaniu inwestycji w energetyce.

W dyskusji na Forum Polska 2035 zorganizowanym przez Związek Banków Polskich, Centrum Procesów Bankowych i Informacji, we współpracy z PAP Biznes, eksperci z sektorów energetycznych i finansowych rozmawiali o roli energetyki jądrowej w krajowym miksie energetycznym oraz o tym, jak sfinansować transformację energetyczną.

Prowadzący spotkanie dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich (ZBP) i sekretarz Kapituły Forum Polska 2035 zapytał Macieja Bando, wiceministra klimatu i środowiska oraz Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, o rolę energii jądrowej w krajowym miksie energetycznym.

Wiceminister przypomniał, że zgodnie z planami rządu koalicyjnego proces dekarbonizacji będzie w Polsce przyśpieszał.

„Dążymy do tego, żeby głównym źródłem energii były odnawialne źródła (OZE), w oparciu o atom, który jako stabilne źródło energii, zastąpi w miksie węgiel” – wyjaśnił.

Według wiceministra, wraz z budową pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce (ma powstać w 2035 r.) tworzy się nad Wisłą nowy sektor gospodarki nuklearnej.

„Ta budowa będzie wymagała stworzenia całego przemysłu nuklearnego. Chcę podkreślić, że nie jesteśmy w tym procesie na początku drogi, Polska jest bowiem jednym z kluczowych producentów izotopów w Europie, choć oczywiście skala jest na razie malutka” – zaznaczył.

Zdaniem Macieja Bando, atom daje wiele szans rozwojowych dla rodzimej gospodarki, choć na tym etapie zagrożeń jest więcej.

Pytany o rok 2035, w którym ma powstać pierwszy reaktor, wiceminister Bando wskazał, że kontrakt wykonawczy EPC (ang. Engineering, Procurement, Construction) jest obecnie negocjowany i powinien zostać sfinalizowany w przyszłym roku.

Szczegóły w zakresie uzgodnionego kontraktu będą komentowane po jego podpisaniu, natomiast konsorcjum Westinghouse i Bechtel deklaruje, że wybudowanie pierwszego reaktora zajmie im 7 lat od wylania pierwszego betonu jądrowego w 2028 roku, stąd budowa pierwszego reaktora ma się zakończyć w 2035 roku, co nie oznacza uruchomienia produkcji energii elektrycznej.

„To będzie wymagało pewnie kolejnego roku” – dodał.

Według wiceministra Bando, trudno jest określić czas budowy, jeśli nie zabezpieczy się infrastruktury towarzyszącej, czyli budowy dróg, linii kolejowych czy pirsu dla cumowania statków. Podkreślił, że te elementy infrastruktury zostaną również po skończeniu budowy. Będą służyć okolicznym mieszkańcom, przedsiębiorcom a nawet turystom, bo w przyszłości pirs zmieni się w najdłuższe na polskim wybrzeżu molo.

Mirosław Kowalik, prezes Westinghouse – firmy, która ma wspólnie z firmą Bechtel zbudować pierwszą polską elektrownię atomową w 7 lat – podkreślił, że sektor jądrowy jest bardzo mocno i nadzorowany i regulowany w każdym kraju, aby zagwarantować najwyższą jakość i niezawodność realizacji, co wpływa na czas realizacji każdej inwestycji.

„Dlatego stabilne oraz zrozumiałe przepisy, prawodawstwo będą kluczowe w dotrzymaniu założonego terminu budowy” - podkreślił.

Dodał, że przed wylaniem pierwszego betonu, trzeba najpierw przygotować infrastrukturę pod logistykę dostaw urządzeń, uzyskać niezbędne pozwolenia na budowę, licencje oraz zamówić kluczowe elementy reaktora i elektrowni z odpowiednim wyprzedzeniem, aby były gotowe do montażu.

„Istotna będzie również kwestia i tempo odbiorów, współpraca z klientem, instytucjami jak PAA, czy UDT oraz właściwa koordynacja prac na budowie. Te 7 lat postawiliśmy jako wykonalne w warunkach polskich” – powiedział.

Thierry Deschaux, dyrektor generalny Przedstawicielstwa EDF w Polsce, mówił o międzynarodowym partnerstwie dla rozwoju w UE atomu.

„Takie partnerstwo istnieje od dwóch lat na poziomie europejskim, w formie „nuclear alliance”, a Polska i Francja są liderami tej grupy” – zauważył.

Ekspert podkreślił, że Polska i Francja wspólnie wspierają rozwój energii jądrowej w Unii, żeby skutecznie dekarbonizować gospodarkę unijną.

„W projekcie budowy elektrowni jądrowej kluczowe dla inwestorów jest, aby mitygować ryzyka, ponieważ to prowadzi do obniżania kosztów finansowania i optymalizacji jego struktury. Dlatego tak istotny jest wiarygodny partner, jak EDF, doświadczony w budowie w europejskich warunkach, ponieważ to wpływa pozytywnie na ocenę ryzyk przez kapitałodawców i kredytodawców inwestycji. Mniejsze ryzyko to istotny spadek kosztów finansowania inwestycji a trzeba pamiętać, że stanowią one ok. 70% kosztów produkcji energii elektrycznej” - wyjaśnił.

Jak dodał Wojciech Rosiński, dyrektor finansowy spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, trudno sobie obecnie wyobrazić elektrownię atomową, która powstałaby bez wsparcia i zaangażowania państwowego.

„Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem, które wpływa na koszt przedsięwzięcia. Państwo może swoimi gwarancjami zmitygować to ryzyko, co pozwoli rynkowi śmielej wejść kapitałowo w realizację tak wymagającego projektu” - powiedział.

Zwrócił uwagę, że spółka ma już szczegółowy model finansowy, z określoną rentownością i przybliżoną ceną produkcji energii, która – jak wskazał – jest zbliżona do ceny rynkowej.

„Trzeba jednak pamiętać, że cena fluktuuje i będzie różna w zależności o capexu tego projektu. Bliżej końca budowy będziemy mogli powiedzieć, jaka cena tej energii będzie. W tym momencie więcej szczegółów nie mogę zdradzić” - powiedział.

Kwestię kosztów transformacji energetycznej poruszył również prof. Dariusz Adamski, dyrektor Instytutu Finansów wskazując, że w resorcie finansów jest to teraz kluczowa sprawa.

„Zgodnie z programem polskiej energetyki jądrowej, część ryzyka będzie musiało wziąć na siebie państwo polskie” - wskazał.

Jego zdaniem, im lepszy plan realizacji, tym mniejsze ryzyko i koszty.

„Z drugiej strony jak zminimalizować ryzyka związanych z opóźnieniami, które nie są rzadkim zjawiskiem przy tak skomplikowanych inwestycjach. Jeśli ryzyka będą eskalować, rynek będzie chciał je przerzucać na Państwo. Pytanie czy ono może akceptować tego rodzaju dodatkowe ryzyka i koszty dla podatników” – wskazał prof. Adamski.

O możliwościach banków do finansowania inwestycji jądrowych mówił Leszek Kąsek, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego. Podkreślił, że sektor bankowy, przed zaangażowaniem środków na jakąkolwiek inwestycję, a tym bardziej tak wielki program inwestycyjny, musi znać szczegółowy kosztorys i ocenić różnorodne ryzyka związane z tym projektem.

„Banki podlegają też regulacjom ostrożnościowym i odpowiadają za bezpieczeństwo depozytów, mają istotne ograniczenia jeśli chodzi o finansowanie długoterminowe w PLN, a finansowanie powyżej 10 lat jest dużym wyzwaniem” - wyjaśnił.

Zauważył, że nawet podczas tej debaty kilkakrotnie stwierdzono, że zaangażowanie banków komercyjnych w tym projekcie będzie uzależnione od zaangażowania i gwarancji Skarbu Państwa.

Kąsek powiedział, że od strony makroekonomicznej, ten projekt wyglądałby lepiej z istotnym wkładem kapitałowym inwestora amerykańskiego. Wysokie wydatki importowe byłyby częściowo sfinansowane przez napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych FDI.

Zasugerował, że może w świetle nadchodzącego przełomu w amerykańskiej polityce za 1,5 miesiąca i przy wielkiej luce pozostawionej przez wstrzymanie inwestycji Intela w fabrykę półprzewodników w Polsce, warto otworzyć rozdział zaangażowania kapitałowego inwestora zewnętrznego w polski program jądrowy.

Na potrzebę wsparcia sektora jądrowego ze strony administracji państwowej zwróciła uwagę Dagmara Peret, szefowa na Polskę w GE Hitachi Nuclear Energy. Firma, wspólnie z Orlen Synthos Green Energy, jest odpowiedzialna za wdrożenie małych reaktorów jądrowych (SMR) w Polsce.

„W Kanadzie, gdzie realizujemy program małych reaktorów jądrowych, czekamy na pozwolenia nuklearne, żeby ruszyć z budową, na którą wybraliśmy już wykonawców. W Polsce jesteśmy na etapie przygotowania pozwoleń na budowę. Wyzwaniem pozostaje dostosowanie polskiej legislacji do realizacji programu jądrowego, w tym budowy SMR-ów oraz uwzględnienie ich w miksie energetycznym. BWRX-300 to już dziesiąta generacja reaktorów wodnych wrzących (BWR). Model ten przeszedł preselekcję do programów SMR m.in. w Szwecji, Estonii, Stanach Zjednoczonych, uzyskał grant na przygotowanie do wdrożenia w Wielkiej Brytanii” – wskazała.

Podkreśliła, że małe elektrownie modułowe to dobre rozwiązania dla przemysłu i ciepłownictwa.

"Czekamy na zmianę polityki energetycznej państwa, gdzie SMR-y znajdą swoje miejsce w krajowym miksie energetycznym” – powiedziała.

W odpowiedzi wiceminister klimatu i środowiska Maciej Bando wskazał, że celem Programu Polskiej Energetyki Jądrowej jest budowa elektrowni jądrowych w oparciu o znane i sprawdzone projekty.

W dyskusji podjęto też wątek udziału polskich firm w budowie pierwszej rodzimej elektrowni jądrowej. Jak zaznaczył Przemysław Barbrich, ma być ich co najmniej połowa.

Zdaniem Leszka Hołdy, prezesa firmy Bechtel, w tej kwestii warto spojrzeć na doświadczenia z innych krajów.

„Naszą ambicją jest to, żeby efektem tej inwestycji była nie tylko jedna lub kilka elektrowni, ale powstanie całej nowej gałęzi przemysłu. Co wymaga podniesienia wiedzy i jakości firm w reżimie nuklearnym. Jakość ta, nie może być na 99 procent, bo to za mało. W tej branży zawsze musi być na pełne 100 procent” - podkreślił.

Dodał, że Bechtel przygotował specjalny program edukowania potencjalnych wykonawców realizując sympozja w Gdyni i Gdańsku, na których pojawili się przedstawiciele 150 firm, które chcą brać udział w budowie elektrowni jądrowej.

„Niezwykle ważne jest, by te firmy w taki sposób zmieniały procedury swoich działań, by mogły zagwarantować konieczną przy budowie elektrowni jądrowej zgodność z normą Nuclear Quality Assurance 1” – zaznaczył ekspert. (PAP Biznes)

lgs/ pr/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5137 0,45%
1 EUR 4,2702 0,12%
1 GBP 5,1229 0,39%
100 JPY 2,6510 0,24%
1 USD 3,8330 0,61%