DZIEŃ NA FX/FI: Złoty ponownie osłabił się; rentowności SPW mogą nadal rosnąć

W czwartek mocno zyskiwał dolar, m. in. dzięki publikacji lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy w USA, co było jedną z przyczyn osłabienia złotego. Rentowności krajowych obligacji rosły, szczególnie na długim końcu krzywej. Zdaniem ekonomistów, w piątek PLN może pozostać słaby, możliwe są dalsze zwyżki dochodowości SPW.

OK. godziny 16.45 EUR/PLN rośnie o 0,41 proc. do 4,3158. USD/PLN idzie w górę o 0,85 proc. do 3,9883. EUR/USD zniżkuje o 0,43 proc. do 1,0821.

"Dziś na zachowanie rynków finansowych miały wpływ m. in. poranne wiadomości z Chin, o wsparciu rynku nieruchomości. Rozczarowały one inwestorów i nastroje były dość słabe. W takim otoczeniu osłabiał się złoty i silnie rosły rentowności naszych obligacji" - powiedziała PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jak dodała, więcej zaczęło dziać się na rynkach finansowych po decyzji EBC o obniżce stóp procentowych, komunikacie banku centralnego, publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych oraz wystąpieniu prezes Christine Lagarde, które nałożyły się na siebie.

"Wszystkie te wydarzenia i informacje popchnęły eurodolara w dół, co z kolei negatywnie podziałało na naszą walutę" - powiedziała.

W czwartek Europejski Bank Centralny, zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopy procentowe o 25 pb. W komunikacie po posiedzeniu EBC podał, że proces dezinflacji wyraźnie postępuje. Rada Prezesów nie deklaruje z góry określonej ścieżki stóp.

"W komunikacie wskazano, że EBC nie nakreśla dalszej ścieżki stóp, ale jednocześnie na konferencji prezes Lagarde wskazała, że bank centralny oczekuje dalszego spadku inflacji. Dodatkowo, sporo publikowanych ostatnio wskaźników potwierdza słabość gospodarki. Rynki potraktowały to jako zapowiedź kolejnych obniżek" - powiedziała Monika Kurtek.

W czwartek Departament Handlu USA podał, że sprzedaż detaliczna w USA we wrześniu wzrosła o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. Analitycy oczekiwali, że sprzedaż wzrośnie o 0,3 proc.

Z kolei Departament Pracy USA poinformował, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 241 tys. Ekonomiści spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 258 tys. wobec 260 tys. poprzednio.

"Publikacje danych z rynku pracy w USA okazały się lepsze od spodziewanych. Być może nastąpi tam rewizja oczekiwań co do skali obniżek w USA" - powiedziała Monika Kurtek.

RYNEK DŁUGU

Jak zauważyła, w czwartek od rana rentowności rosły, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Niemczech.

"W Polsce wzrosty rentowności były bardzo silne, nawet dwucyfrowe na dłuższym końcu krzywej. Potem to się uspokoiło, ale cały czas mamy wzrost, od 3 pb. na krótkim końcu do 5 pb. na długim końcu" - powiedziała.

Jej zdaniem, w piątek możliwe są dalsze wzrosty dochodowości SPW.

"Jutro może narastać awersja do ryzyka. Inwestorzy chcą bezpiecznie zacumować przed weekendem, więc rentowności mogą jeszcze kontynuować wzrosty, a złoty pozostać słaby" - powiedziała.

"Na rynki będą oddziaływać przede wszystkim dane z Chin na temat PKB za III kw. Inwestorzy mocno patrzą na to, co dzieje się w Chinach, więc jeśliby dane rozczarowały, mogłyby negatywnie podziałać na nastroje" - dodała.

W czwartek chińskie władze poinformowały, ze rozszerzą program wsparcia dotyczący niedokończonych nieruchomości, tzw. "białej listy", z ok. 2,23 biliona juanów do 4 bilionów juanów, co zapewni więcej środków na powstrzymanie spadków w tym sektorze. To prawie podwojenie skali wydatków dla branży budowlanej, ponieważ Pekin stara się złagodzić kryzys na rynku nieruchomości.

Inwestorzy wątpią jednak, czy ostatnie działania chińskich decydentów wystarczą, aby pobudzić aktywność budowlaną i popyt na metale przemysłowe.

(PAP Biznes)

pam/ asa/