Rekopol: z niepokojem śledzimy informacje o możliwych zmianach w przyszłym systemie ROP w obszarze odpadów opakowaniowych (MediaRoom)

Według Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol cała branża jest zaniepokojona tym, że plany zmiany systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) uległy zasadniczej zmianie w stosunku do rozwiązań wcześniej prezentowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ). „Z niepokojem śledzimy informacje dotyczące kształtu przyszłego systemu ROP w obszarze odpadów opakowaniowych” - mówi Jakub Tyczkowski, prezes Rekopolu.
W 2024 roku trwały w Ministerstwa Klimatu i Środowiska prace nad wdrożeniem nowego modelu systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w obszarze opakowań w Polsce. Według przedstawicieli sektora organizacji odzysku zmierzały one w kierunku zgodnym z doświadczeniami większości krajów UE, a zatem także oczekiwaniami przedsiębiorców.
„Niespodziewanie i bez podania przyczyn resort środowiska przekazał informację o zmianie kursu. Przedstawiono nam rozwiązania niezgodne z wcześniejszymi zapowiedziami, odsyłając w niebyt ponad 20 lat doświadczeń systemu w Polsce” - wskazuje Jakub Tyczkowski, prezes Organizacji Odzysku Opakowań Rekopol.
Symbolicznie, 18 marca, w dniu obchodzonym jako Dzień Recyklingu, odbyło się posiedzenie sejmowej podkomisji ds. monitorowania gospodarki odpadami. Przedstawiciele resortu po raz pierwszy publicznie zaprezentowali opis założeń nowego systemu ROP. Wśród nich znalazły się m.in.: nacjonalizacja systemu opartego na organizacjach odzysku; wprowadzenie organu administracji państwowej (Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - NFOŚiGW) w miejsce rynkowych mechanizmów.
„Wprowadzenie tych przepisów cofnie nas do gospodarki centralnie sterowanej sprzed wielu lat. Podobnie, jak to miało miejsce na Węgrzech w 2012, polski rząd ma plan dokonania nacjonalizacji strumienia pieniądza, płaconego przez przedsiębiorców wprowadzających opakowania na rynek. Chce zastąpić go płatnością jednorazową na bazie stawki z rozporządzenia, czyli klasycznym obciążeniem fiskalnym” - ocenia Jakub Tyczkowski.
W opinii przedstawiciela Rekopolu plany ministerstwa zakładają likwidację organizacji odzysku opakowań. Tyczkowski dodaje, że przez ponad 20 lat takie firmy zebrały wiele doświadczeń, zbudowały relacje z setkami firm gospodarujących odpadami i służyły wsparciem dla dziesiątek tysięcy przedsiębiorców.
„Nie podważamy kompetencji i zaangażowania pracowników administracji rządowej i samorządowej. Nie zgadzamy się jednak na oddanie im aktywnego operowania w środowisku, gdzie konieczne jest biznesowe rozumienie potrzeb różnych interesariuszy, a nie relacja czysto urzędnicza” - twierdzi prezes Rekopolu.
Jakub Tyczkowski uważa, że w regulacjach zaproponowanych przez MKiŚ brakuje odpowiedzialności kogokolwiek za cały system. Jego zdaniem jest to połączone z brakiem kontroli nad kosztami, jakie zostaną w drodze rozporządzenia zakomunikowane przedsiębiorcom.
„Chcemy być świadomym i zaangażowanym uczestnikiem, a nie biernym płatnikiem. Kiedy okaże się, tak jak miało to miejsce na Węgrzech, że system nie realizuje wymogów, stawka ogłaszana rozporządzeniem wzrośnie. Za wszystko zapłaci wówczas konsument, gdyż cena artykułu na półce będzie wyższa” - podsumowuje Tyczkowski.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
UWAGA: Za materiał opublikowany przez redakcję PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”.