2025 r. zapowiada się dobrze dla leasingu, rynek może wzrosnąć w tempie dwucyfrowym – ZPL (wywiad)
Bieżący rok zapowiada się dobrze dla branży leasingowej, rynek może wzrosnąć w tempie dwucyfrowym. Branżę niepokoją przedłużające się prace nad pierwszym projektem deregulacyjnym, a także wprowadzane zmiany w systemie dopłat do samochodów elektrycznych - poinformowała PAP Biznes prezeska ZPL Monika Constant.
Według ostatnich dostępnych danych rynek leasingu w okresie I-III kwartału 2024 r. wzrósł o 10,5 proc. rdr do 78,99 mld zł.
"Wszystko wskazuje na to, że 2024 rok był dobry dla naszej branży. Kolejny rok z rzędu branża zwiększyła wartość udzielonego przedsiębiorstwom finansowania" - powiedziała prezeska Związku Polskiego Leasingu.
"W dwóch pierwszych kwartałach 2024 roku rośliśmy w tempie dwucyfrowym. Po jednocyfrowym wzroście w trzecim kwartale, w czwartym ponownie wróciliśmy do dwucyfrowej dynamiki. Rośniemy w większości głównych segmentów, ale nie ma w tej grupie pojazdów ciężkich. Odczuwamy skutki trudnej sytuacji w branży transportowej. Obserwujemy spadki w tym segmencie już od kilku kwartałów, choć należy podkreślić, że ich skala zmniejszała się z każdym kwartałem" - dodała.
Według jej szacunków w całym 2024 roku branża wzrosła o minimum 10 proc.
"To by wówczas oznaczało, że firmy leasingowe udzieliły finansowania na kwotę ponad 110 mld zł w ubiegłym roku" - powiedziała Constant, zastrzegając, że końcowe dane zostaną opublikowane pod koniec stycznia.
Jej zdaniem także 2025 rok będzie dobry dla branży i rynek urośnie w tempie dwucyfrowym.
"Prognozy dotyczące wzrostu PKB na 2025 rok są dobre. Oczekujemy przyśpieszenia absorpcji funduszy unijnych, co zwiększy inwestycje budowlane czy infrastrukturalne. Liczmy na odblokowanie funduszy europejskich w ramach KPO, co także spowoduje większą otwartość przedsiębiorców na inwestycje. A pierwszym pomysłem dla nich na finansowanie inwestycji jest zazwyczaj leasing" - powiedziała Constant.
Podała, że są jednak obszary, które niepokoją branżę. Pierwszym z nich są przedłużające się prace nad pierwszym projektem deregulacyjnym.
"Nie trafił on wciąż nawet do zatwierdzenia przez rząd. A pamiętajmy, że w pierwszej wersji miał wejść w życie do końca drugiego kwartału 2024 roku, w kolejnej wersji do końca 2024 roku. Mamy początek nowego roku i nie przeszedł przez Radę Ministrów" - powiedziała Constant.
"Dla nas to ważny projekt, bo wprowadza możliwość zdalnego zawierania umów leasingu, co byłoby ogromnym ułatwieniem dla klientów firm leasingowych. A mają one ponad 1 mln klientów" - dodała.
Poinformowała, że branżę mocno zaskoczyło wyłączenie przedsiębiorców innych niż jednoosobowa działalność gospodarcza z programu Mój elektryk 2.0. W pierwszej edycji tego programu firmy leasingowe i wynajmu długoterminowego odpowiadały za 70 proc. wykorzystanych pieniędzy.
"Dzięki dofinansowaniu roczna liczba rejestracji nowych samochodów elektrycznych kategorii M1 i N1 w latach 2020-2023 wzrosła niemal 6-krotnie. Prawie 90 proc. BEV jeżdżących obecnie po polskich drogach zostało zarejestrowanych w latach obowiązywania pierwszej wersji programu" - powiedziała Constant.
"Ponad 80 proc. wszystkich samochodów w pełni elektrycznych nabywanych jest w Polsce przez przedsiębiorców, dla których leasing jest podstawową formą finansowania zakupów" - dodała.
Jej zdaniem ograniczenie, w nowej edycji programu, dostępu do dotacji przez przedsiębiorców innych niż osoby fizyczne doprowadzi do niewykorzystania pieniędzy z programu, co podważa jego cel i ogranicza jego wpływ na rynek elektromobilności.
Poinformowała, że branża liczy, że wszystkie przedsiębiorstwa będą mogły korzystać z dofinansowania do zakupu aut elektrycznych.
"Apelujemy z organizacjami pracodawców o przywrócenie finansowania z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, z którego pochodziły dotacje w pierwszej wersji programu Mój elektryk, i przeznaczenie go na dotacje dla wszystkich przedsiębiorstw w dotychczasowym zakresie" - powiedziała Constant.
"Jednocześnie zwracamy się z prośbą o podjęcie rozmów na poziomie europejskim w celu umożliwienia wykorzystania pieniędzy z KPO również przez osoby prawne" - dodała.
Jej zdaniem, zawieszenie wcześniejszej wersji programu Mój elektryk już spowodowało wyraźne zmniejszenie liczby pojazdów elektrycznych rejestrowanych w ostatnich miesiącach.
"Jak wskazują dane, rejestracje nowych samochodów w listopadzie spadły o 37 proc. w porównaniu z listopadem 2023 roku. I spodziewamy się, że ten trend będzie się jeszcze pogłębiał" - powiedziała Constant.
Jej zdaniem finansowe wsparcie przy zakupie pojazdów elektrycznych, obok budowy odpowiedniej dla nich infrastruktury, jest kluczowe dla popularyzacji elektromobilności.
Sebastian Karbarczyk (PAP Biznes)
seb/ osz/