BP Polska widzi miejsce do optymalizacji sieci stacji paliw (wywiad)

BP Polska, która ma ok. 570 stacji paliw, planuje otworzyć w 2024 r. 10 stacji własnych i podobną liczbę punktów franczyzowych. Firma widzi jednocześnie miejsce do optymalizacji sieci - poinformował PAP Biznes prezes Bogdan Kucharski. Koncern dostrzega potencjał rozwojowy polskiego rynku i apeluje o stabilne przepisy.
"W tym roku planujemy otworzyć 10 nowych stacji własnych, z czego sześć to będą stacje autostradowe. Otwieramy też co roku ok. 10 stacji franczyzowych. Przyrost sieci wynosi kilka stacji rocznie z powodu optymalizacji sieci" - powiedział PAP Biznes prezes BP w Polsce Bogdan Kucharski.
"Wydaje się, że na rynku pojawia się trend większej koncentracji na jakości, a nie liczbie stacji. Wielu konkurentów decyduje się na sprzedaż pojedynczych obiektów, niewielkich pakietów stacji. My też optymalizujemy sieć albo poprzez sprzedaż, albo sprzedaż do zewnętrznych operatorów z pozostawieniem stacji pod naszą marką, albo nawet zamknięcia" - dodał.
Jak wskazał, dobre pozycjonowanie sieci sprzedaży detalicznej jest wyzwaniem.
"Polski rynek się rozwija, budujemy dużo dróg ekspresowych, obwodnic, co powoduje zmianę topografii kraju. Lokalizacje, do tej pory świetne, wraz z otwarciem obwodnicy już dobre nie są. Pojawiają się z kolei nowe możliwości inwestycyjne" - powiedział Kucharski.
Pytany, czy firma rozważa przejęcia stacji na polskim rynku, odpowiedział: "Przyglądamy się szansom rynkowym, ale przez ponad 30 lat obecności w Polsce zbudowaliśmy na tyle solidną pozycję, że do przejęć stacji podchodzilibyśmy bardzo selektywnie. Nie widzę przesłanek, by agresywnie działać, tym bardziej, że jest dużo miejsca na optymalizację sieci, a duże akwizycje byłyby utrudnione lub niemożliwe ze względu na ewentualne warunki zaradcze".
Według danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) na koniec 2023 roku liczba stacji paliw w Polsce wynosiła 7.915 wobec 7.898 punktów na koniec 2022 r.
Zdaniem Kucharskiego w skali makro Polska nie potrzebuje więcej niż 7-7,5 tys. stacji paliw.
"Sieci będą optymalizowane. Zmieniać się też będzie format stacji. O ile dzisiaj średnia wizyta klienta na stacji trwa średnio ok. 5 minut, licząc z zatankowaniem, zakupem kawy itd., to przy postępującej elektryfikacji rynku klient będzie potrzebował zupełnie innej oferty, bo ładując samochód elektryczny spędzi na stacji 15-20 minut. Formaty stacyjne będą musiały być inne, więc niektóre miejsca będą się zamykać, a inne otwierać" - powiedział szef BP w Polsce.
Jak zauważył, globalnie grupa BP ma kilkadziesiąt tysięcy punktów ładowania samochodów elektrycznych, a w Polsce dopiero zaczyna w tym obszarze.
"Uruchomiliśmy punkty ładowania na nowej stacji autostradowej pod Łodzią i kolejna czeka na pozwolenia na drodze między Białymstokiem a Warszawą. Oceniamy, że to nie jest jeszcze moment, by rozwijać ten projekt na dużą skalę. Będziemy to robić selektywnie, na nowych obiektach, głównie autostradowych" - powiedział Bogdan Kucharski.
Poinformował, że BP Polska inwestuje mocno w ofertę pozapaliwową.
"Od prawie dwóch dekad prowadzimy na naszych stacjach koncept Wild Bean Cafe. Oprócz tego mocno stawiamy na sprzedaż sklepową. Próbowaliśmy to rozwijać sami, testowaliśmy z partnerami zewnętrznymi i teraz rozwijamy sieć sklepów Auchan na naszych stacjach. Placówek jest prawie 80, do końca roku jeszcze przybędzie kilka, a w kolejnym roku dojdzie ich co najmniej kilkadziesiąt. Gdy oferta będzie już sprawdzona, to możemy rozważyć wprowadzenie jej do placówek franczyzowych" - powiedział prezes.
"Istotnym elementem naszej oferty są karty paliwowe i ten segment też rozwijamy, powiększając pakiet usług dodatkowych. Rozwijamy także ofertę lojalnościową" - dodał.
W dobie inflacji kosztów, w tym kosztów energii i pracy sieć podejmuje działania optymalizujące, np. wstawia bardziej efektywne urządzenia chłodnicze czy klimatyzacyjne, uruchamia kasy samoobsługowe.
W przestrzeni publicznej w ostatnim czasie trwa dyskusja na temat sprzedaży alkoholu. W ubiegłym tygodniu minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała zmiany regulacji. Nowe przepisy mają obejmować m.in. zakaz promocji cenowej alkoholu. W planach jest też zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach od 22 do 6.
"Sprzedaż alkoholi realizowana przez kanał stacji paliwowych to około 2 proc. całkowitej sprzedaży alkoholu w Polsce. Myślę, że nie tutaj jest sedno problemu. Jesteśmy w kontakcie z rządzącymi i staramy się przedstawiać racjonalne argumenty. Chcielibyśmy jako branża być równo traktowani. Jeżeli ograniczenia w sprzedaży alkoholu miałyby być wprowadzane, to nie widzę powodu, dla którego stacja paliwowa miałaby być nimi objęta, a mały sklep osiedlowy - czy to sieciowy czy prywatny - nie" - powiedział Kucharski.
"Kierowcy przyjeżdżają na zakupy do wszystkich formatów handlowych, dlaczego więc sklep bez pompy paliwowej miałby być z ograniczeń wyłączony. Ponadto, w przeciwieństwie do wielu innych formatów, szczególnie tych niezależnych, akurat duże sieci paliwowe mocno egzekwują przepisy dotyczące zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim" - dodał.
DOBRE PERSPEKTYWY DLA POLSKIEGO RYNKU PALIWOWEGO, POTRZEBNE STABILNE REGULACJE
Prezes BP w Polsce ocenia, że polski rynek ma duży potencjał rozwojowy.
"Przy każdej okazji postulujemy tylko, żeby pozwolono się biznesowi rozwijać. Apelujemy o stabilne, równe prawo. Ten rok jest o wiele bardziej przewidywalny niż lata ostatnie. Nowy rząd zapowiadał, że pozwoli bardziej się skupić na biznesie i to widać. Biznes się najlepiej sam odnajduje w otoczeniu gospodarczym, podejmuje racjonalne decyzje. Będziemy się wszyscy mogli skupić na inwestowaniu środków, także w transformację energetyczną" - powiedział Kucharski.
"Są sygnały, że będzie wola liberalizacji przepisów, umożliwienia otwartej konkurencji, a ta była naruszona w przypadku niektórych projektów infrastrukturalnych" - dodał, wskazując np. na sposób przyznania koncesji dla morskich farm wiatrowych w tzw. II fazie.
Jak ocenił, rynek się cały czas rozwija, jeszcze nie widać szczytu górki popytowej.
"Przed nami pewnie jeszcze dekada rozwoju gospodarki - budują się nowe drogi, autostrady, drogi ekspresowe, obwodnice, więc są możliwości do inwestowania, ale ingerowanie w gospodarkę, które obserwowaliśmy w sposób nadmierny w zeszłym roku, stawia pod znakiem zapytania długoterminową wiarygodność lokalnego rynku, przewidywalność prawa, konkurencyjność" - powiedział prezes BP Polska.
"Przed polską gospodarką co najmniej jeszcze dekada rozwoju, a jak rośnie PKB, to rośnie też zapotrzebowanie na paliwo, na usługi transportowe. Jeżeli tylko politycy pozwolą nam stabilnie działać, nie będą nas zaskakiwać zmianami prawnymi w ostatniej chwili, to przed polskim biznesem paliwowym są dobre perspektywy rozwoju" - dodał.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ pr/