Branża spożywcza apeluje o dialog ws. opłaty opakowaniowej

Obecny kształt propozycji MKiŚ ws. opłaty opakowaniowej (ROP) grozi konkurencyjności małych i średnich firm branży spożywczej, która będzie zmuszona przerzucać koszty na konsumentów i dostawców - wynika z wypowiedzi jej przedstawicieli podczas czwartkowej konferencji. Apelują oni do strony rządowej o dialog i zachęcają do korzystania z rozwiązań Belgii i Czech.


Sekretarz generalna Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków Barbara Groele zwróciła uwagę, że opłata uderzy w szczególności w małe i średnie przedsiębiorstwa i może wpłynąć na ich konkurencyjność.

"Będą musiały wzrosnąć koszty wyrobu gotowego. Kto na tym straci? Konsument. Te koszty nieefektywnego systemu, który jeszcze nie spełni założonego celu prośrodowiskowego, poniosą konsumenci" - zaznaczyła.

Dodała, że w przypadku branży napojowej koszty się multiplikują, bo musi ona m.in. wykorzystywać rPET w opakowaniach PET, oraz bierze udział w systemie kaucyjnym.

"Do tego jeszcze dochodzą koszty operacyjne i finansowe, które musi każdy producent wprowadzający produkty w opakowaniach ponieść. To jest koszt systemów IT, to są koszty ekoprojektowania, etykietowania, zmiany opakowań, również koszty dodatkowe" - wymieniła Groele, zaznaczając, że kosztami dodatkowymi są też kary za niewypełnienie określonych poziomów zbiórki opakowań.

Zdaniem wiceprezesa Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców Andrzej Gantnera projektowany w obecnym kształcie system ROP ma na celu zrekompensowanie samorządom kosztów gospodarowania odpadami i ma bardziej charakter fiskalny niż prośrodowiskowy.

"Z drugiej strony buduje się potężny monopol państwa na cały olbrzymi obszar gospodarki, jaką jest gospodarka odpadami opakowaniowymi i daje się pod urzędniczy palec, czyli pod NFOŚ, właściwie być albo nie być dla ponad 100 tys. przedsiębiorców" - powiedział Gantner.

Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP, wskazał, że jedną z branż, która najbardziej ucierpi po wejściu w życie przepisów o ROP, będzie właśnie branża mięsna, a zwłaszcza MŚP z tej branży, dla których szacowane obciążenia finansowe wyniosą od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych rocznie.

"Dziś rentowność zakładu wynosi 2 proc. To oznacza, że my jako producenci nie jesteśmy w stanie wziąć na siebie tego obciążenia, niestety po wprowadzeniu tej regulacji ceny mięsa, przetworów mięsnych pójdą w górę. Będziemy musieli rozłożyć ten ciężar także podejrzewam na dostawców żywca" - dodał.

Wyraził obawę o konkurencyjność branży, jeśli opłata ROP będzie podnoszona w związku z niską efektywnością systemu, czyli w związku z niskim stopniem odzysku opakowań. Jego zdaniem polskie propozycje w zakresie ROP są zbliżone do rozwiązania węgierskiego, które się okazało mało efektywne, a branża chciałaby iść w kierunku rozwiązania belgijskiego, które jest bardzo efektywne.

"Każdy z nas rozumie potrzebę dbania o środowisko, ROP jest szalenie potrzebny, ale chodzi o to, aby powstała regulacja rozsądna, sprawiedliwa, transparentna (...) Przez ponad 20 lat prywatne podmioty organizacji odzysku opakowań radziły sobie świetnie, współpracują z ponad 100 tys. przedsiębiorstw, mają know-how. My się obawiamy przyjęcia tego przez monopolistę" - podsumował Parzybut.

Także Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka, zwrócił uwagę na niską rentowność swojej branży (2-2,5 proc), podczas gdy średnia rentowność w przedsiębiorstwach spożywczych wynosi ok. 5 proc.

"W związku z tym nie jesteśmy w stanie akumulować tych kosztów, które nas czekają, dlatego większość z nich będzie przerzucona zarówno na konsumentów, jak i rolników, czyli naszych dostawców" - wskazał.

Także w jego opinii Polska tworząc system ROP powinna czerpać z doświadczeń innych krajów.

"Była wspomniana Belgia, są też Czechy - tam jest prywatny podmiot, a nie NFOŚ, który na bieżąco aktualizuje sytuację na rynku odpadów, na zasadzie giełdy (...), natomiast my mamy opłatę, która będzie (...) ustalana przez urzędników, a wszyscy wiemy, że urzędnicy nie są w stanie reagować na rynkowe wahania w sposób szybki i zdecydowany. My chcemy jako producenci mieć wpływ na ten system, chcemy żeby był tani i samodoskonalący się" - powiedział Hydzik, apelując do strony rządowej o dialog.

W sierpniu na stronach RCL pojawił się projekt MKiŚ z propozycją wprowadzenia opłaty opakowaniowej w ramach odpowiedzialności finansowej producentów, ponoszonej za każdy kilogram wprowadzanego do obrotu opakowania, w tym opakowania produktu, które udostępnia po raz pierwszy na terytorium państwa członkowskiego lub rozpakowuje, nie będąc użytkownikiem końcowym. Wpływy z tytułu nowej opłaty zostały oszacowane na 513 mln zł za 2026 r., prawie 1,3 mld zł za 2027 r. i ponad 5 mld zł w 2028 r.

20 sierpnia wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska poinformowała, że opłatę dla producentów kalkulować ma IOŚ-PIB, a następnie propozycja ta ma być konsultowana m.in. z przedsiębiorcami i branżą recyklingową. Przedsiębiorcy mają przekazywać opłatę ROP odpowiedniemu Urzędowi Marszałkowskiemu, a następnie pieniądze będą przekazywane na wydzielony rachunek w NFOŚiGW.

Opłaty mają być różnicowane w zależności od grup materiałowych i mają być naliczane na podstawie raportów składanych przez producentów w Bazie danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO).

W przyszłym roku MKiŚ przewiduje pierwszy krok w ramach tego systemu, w którym gminy otrzymają wynagrodzenie za gotowość do selektywnej zbiórki odpadów w wys. 6 zł za mieszkańca na rok. Natomiast już od 2027 r. gminy miałyby być motywowane do tego, aby lepiej recyklingować swoje odpady i opłata byłaby naliczana od każdej tony przekazanej do recyklingu.

Od 2027 r. to NFOŚiGW ma podpisywać umowy z gminami i na tej podstawie płacić za każdą tonę oddanego przez nie recyklingu, a także podpisywać umowy z sortowniami i recyklerami, którzy weszliby do systemu od 2028 r. Wtedy system ma być w pełni wdrożony.

MKiŚ zaznacza, że większość zwrotu kosztów gospodarowania odpadami będzie trafiało do gmin, a pośrednio beneficjentami będą mieszkańcy, bo w długim terminie ROP może zmniejszyć koszty wywozu odpadów.

MKiŚ zapowiadał, że projekt ustawy wprowadzający opłatę opakowaniową (ROP) w ramach odpowiedzialności finansowej producentów ma być przeprocedowany jeszcze w tym roku. (PAP Biznes)

jz/ gor/

© Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu PAP Biznes chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

Waluty

Waluta Kurs Zmiana
1 CHF 4,5781 0,09%
1 EUR 4,2517 -0,09%
1 GBP 4,9005 0,38%
100 JPY 2,4111 -0,34%
1 USD 3,6585 -0,66%