Ceny ropy w USA nieznacznie rosną
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku nieznacznie się zmieniają - na razie w górę, a inwestorzy czekają na wskazówki na temat planów krajów sojuszu OPEC+, które w czwartek odbędą swoje wirtualne posiedzenie - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na I kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 68,34 USD, wyżej o 0,35 proc.
Brent na ICE na I jest wyceniana po 72,14 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,43 proc.
Inwestorzy czekają na spotkanie krajów OPEC+ 5 grudnia.
Delegaci na to posiedzenie informowali już, że rozpoczęto rozmowy na temat opóźnienia większych dostaw ropy, potencjalnie o kilka miesięcy.
W ub. tygodniu liderzy OPEC+ - Arabii Saudyjskiej i Rosji - udali się z wizytą do innych krajów OPEC+, w tym Iraku i Kazachstanu.
Od stycznia 2025 r. planowano zwiększenie dostawy ropy z OPEC+ o 180 tys. baryłek dziennie, a grupa od końca 2022 r. ogranicza te dostawy, aby podtrzymać wyższe ceny ropy na globalnych rynkach.
Analitycy oczekują, że OPEC+ już trzeci raz opóźni termin większych dostaw ropy z powodu obaw o nadpodaż ropy na globalnych rynkach w przyszłym roku.
Tymczasem kraje OPEC produkują coraz więcej ropy - wynika z najnowszych danych agencji Bloomberg.
OPEC pompował w listopadzie dziennie średnio 27,02 mln baryłek ropy, o 120 tys. b/d więcej niż w październiku.
Analitycy wskazują na "podnoszącą się" produkcję ropy w Libii, gdzie wcześniej dostawy były zakłócone w powodu sporów politycznych, które doprowadziły w pewnym momencie do zamknięcia największego pola naftowego Sharara.
Libijska produkcja ropy wzrosła w listopadzie o 110 tys. baryłek do 1,14 mln baryłek dziennie - to najwyższy poziom od lipca tego roku.
Trzeci miesiąc z rzędu swoją produkcję ropy obniżył jednak Irak. Dzienna produkcja ropy w tym kraju spadła w listopadzie o 70 tys. baryłek do 4,06 mln baryłek dziennie, ale i tak nadal przekracza przyznaną Irakowi kwotę dostaw, określoną przez OPEC.
"Pomimo utrzymywania się na rynkach +przeciwstawnych prądów+ osiągnęliśmy +uczciwą+ wartość ropy, ale w krótkiej perspektywie wydaje się ona trudna do utrzymania" - mówi Chris Weston, szef działu badań w Pepperstone Group.
"Na razie rynek ropy chętnie utrzymuje obecne pozycje i przygotowuje się do reakcji, gdyby pojawiły się nowe ważne informacje" - dodaje.(PAP Biznes)
aj/ osz/