DZIEŃ NA GPW: WIG20 systematycznie obniża się i spada o 0,6 proc.; rośnie ryzyko korekty
Piątkowa sesja przebiega przy spadkach głównych indeksów, przy czym wykres WIG20 od początku sesji systematycznie obniża się. Najsilniejszym segmentem jest energetyka. Zdaniem analityków, w indeksie WIG20 następuje zmiana z silnej przewagi popytu na przewagę podaży i rośnie ryzyko rozpoczęcia korekty. W razie jej wystąpienia pierwszym poziomem wsparcia byłyby okolice 2.680-2.700 pkt.
Ok. godz. 15.25 WIG20 spada o 0,6 proc. do 2.799 pkt., a WIG idzie w dół o 0,4 proc. do 102.820 pkt. mWIG40 zniżkuje o 0,04 proc. do 7.996 pkt., natomiast sWIG80 traci 0,1 proc. i wynosi 28.839 pkt.
WIG20 rozpoczął piątkową sesję na poziomie 2.840,28 pkt. i od rana systematycznie spada. Od ok. godz. 12.30 znajduje się na minusie.
"Od przełomu kwietnia i maja na warszawskiej giełdzie mamy spowolnienie dynamiki wzrostów. Szczególnie widoczne jest to w przypadku WIG20. O ile mWIG40 i sWIG80 powróciły do wzrostów po symbolicznej korekcie na przełomie kwietnia i maja, o tyle WIG20 nie zdołał do tej pory trwale pokonać maksimów z końca kwietnia. Średnie i małe spółki cały czas kontynuują wzrosty, natomiast na tych największych widać osłabienie" - powiedział PAP Biznes Przemysław Smoliński, analityk BM PKO BP.
Jego zdaniem, słabość WIG20 widoczna jest przy porównaniu tego indeksu z S&P500 oraz DAX.
"WIG20 w tym trio wypada zdecydowanie najgorzej" - powiedział.
Jak ocenia, rośnie ryzyko rozpoczęcia korekty.
"Wydaje się, że inwestorzy grający na największych spółkach są już zmęczeni dotychczasowymi, silnymi wzrostami. Zawsze dochodzi do momentu, kiedy wyceny są na tyle duże, że popyt zaczyna słabnąć, a pojawia się podaż. To powoli zaczyna się dziać w przypadku WIG20, następuje zmiana z silnej przewagi popytu na przewagę podaży" - powiedział Przemysław Smoliński.
"Nie spodziewałbym się jeszcze trwałego odwrócenia trendu. Pierwszym poziomem docelowym moim zdaniem byłyby okolice 2.680-2.700 pkt. Dopóki WIG20 będzie pozostawał powyżej tej strefy, spadki miałyby charakter krótkoterminowy, dopiero zejście poniżej mogłoby świadczyć o silniejszym, średnioterminowym ruchu w dół" - dodał.
Zdaniem analityka, piątkowe spadki nie świadczą jeszcze o rozpoczęciu takiej korekty.
"Dzisiaj zniżkujemy, ale jeszcze trudno powiedzieć o silnym sygnale sprzedaży, widać raczej wyhamowanie wzrostów. Natomiast zamknięcie poniżej wczorajszego minimum można byłoby odczytywać jako sygnał rozpoczęcia korekty" - powiedział.
W czwartek WIG20 spadł na zamknięciu o 0,57 proc., a najniższym poziomem z czwartkowej sesji było ok. 2.794 pkt.
W piątek od rana najsilniejszym sektorem na warszawskiej giełdzie jest energetyka. Dzieje się tak dzięki zwyżce PGE o niemal 5 proc., a także wzrostom Tauronu i Enei o 2-3 proc.
PGE podało szacunkowe wyniki za I kw. 2025 r. Grupa szacuje, że miała 4,33 mld zł powtarzalnej EBITDA oraz 2,42 mld zł zysku netto j.d. Konsensus PAP Biznes zakładał 3,53 mld zł wyniku EBITDA oraz 1,57 mld zł zysku netto.
W trakcie sesji, spółka Ørsted poinformowała, że wraz z PGE podpisały umowę na produkcję i dostawę kolejnej części dodatkowych konstrukcji stalowych dla fundamentów (tzw. secondary steel) morskiej farmy wiatrowej Baltica 2.
W czwartek PGE straciło ponad 2 proc., natomiast licząc siedem poprzednich sesji, kurs PGE spadł tylko dwukrotnie i łącznie w tym czasie PGE zyskało 8,2 proc.
Raport za I kw. 2025 r. opublikowało Dino. Zysk netto j.d. grupy Dino Polska wyniósł 311,2 mln zł wobec 295,2 mln zł zysku rok wcześniej. Konsensus PAP Biznes zakładał 292,3 mln zł zysku netto. EBIT wyniósł 414,1 mln zł wobec 397,5 mln zł przed rokiem i był 4,2 proc. wyższy od oczekiwań analityków na poziomie 386,5 mln zł.
W trakcie sesji Michał Krauze, członek zarządu i dyrektor finansowy Dino poinformował, że spółka podtrzymuje cel wysokiego jednocyfrowego wzrostu LFL w tym roku i powrotu marży EBITDA na ścieżkę wzrostu.
W piątek akcje Dino tracą na wartości ok. 6,5 proc. co sprawia, że spółka jest szóstą najsłabszą na warszawskiej giełdzie. Kurs Dino przez siedem poprzednich sesji przeważnie rósł i w okresie 7-15 maja zwyżkował o 3,9 proc.
Wśród blue chipów, pozytywnie wyróżnia się CCC, które rośnie o 2 proc. Spółka przez siedem poprzednich sesji łącznie wzrosła o 3,8 proc. Mimo to nie zdołała jeszcze odrobić straty z dnia 30 kwietnia, kiedy to kurs spółki poszedł w dół ok. 11 proc. Spadek zaczął się z poziomu 244,5 zł, a w piątek akcje CCC kosztują 233 zł.
Alior i Santander Bank Polska zyskują po ponad 1 proc., natomiast mBank i Pekao lekko spadają. PKO BP jest jedną z najsłabszych spółek w indeksie.
OK. 1 proc. zyskuje Budimex. Oferta spółki została oceniona najwyżej w przetargu PKP Polskich Linii Kolejowych. Wartość oferty to 1,69 mld zł netto. Ponadto, konsorcjum, w skład którego wchodzi Budimex, podpisało umowę na projektowanie i budowę głównej linii Rail Baltica w Estonii, dotyczącym realizacji odcinka Pärnu-granica Łotwy. Zamawiający zamierza przeznaczyć 332 mln euro na zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych.
O ponad 1 proc. spada kurs KGHM. Prezes spółki Andrzej Szydło poinformował, że KGHM obecnie potrzebuje inwestycji rozwojowych, stąd decyzja zarządu, że nie rekomenduje wypłaty dywidendy za 2024 rok. Miedziowy koncern jest jednak w przyszłości gotowy do rozmów z inwestorami na temat możliwości dzielenia się zyskiem.
Biorąc pod uwagę siedem poprzednich sesji, kurs KGHM lekko wzrósł.
W grupie spółek notowanych w indeksie mWIG40, negatywnie wyróżnia się 11 bit studios, akcje spółki tanieją o niemal 4 proc., a więc najmocniej w tym indeksie. Producent gier miał w pierwszym kwartale 2025 roku 2,2 mln zł zysku EBITDA oraz 6,4 mln zł straty netto. Konsensus PAP Biznes zakładał 4,8 mln zł wyniku EBITDA oraz stratę netto na poziomie 0,9 mln zł.
Kurs 11 bit studios na poprzednich sesjach zachowywał się zmiennie, a bilans ostatnich siedmiu dni jest lekko ujemny.
Wśród średnich spółek najmocniej rośnie Dom Development, o ok. 4 proc. Spółka podała, że wyemitowała niezabezpieczone obligacje serii DOMDEM1160530 o łącznej wartości 135 mln zł z datą wykupu przypadającą w dniu 16 maja 2030 roku.
W indeksie sWIG80 najlepiej zachowuje się Creepy Jar, papiery spółki drożeją o ok. 7 proc. Spółka zanotowała ok. 2-proc. wzrost kolejno w środę oraz w czwartek.
W piątek o niemal 7 proc., zwyżkuje też Data Walk. W czwartek spółka straciła niemal 4 proc.
Dobrze radzi sobie Bogdanka, która ze zwyżką o 3,4 proc. jest siódmą najsilniejszą spółką w indeksie. Skonsolidowany zysk netto LW Bogdanka w I kwartale 2025 r. wyniósł 283,9 mln zł, a EBITDA 395 mln zł. Wyniki są zgodne z wcześniejszymi szacunkami. Przychody ze sprzedaży wyniosły 868,9 mln zł, a EBIT 343,7 mln zł.
Przedstawiciele spółki poinformowali na konferencji prasowej, że spółka pracuje nad pozyskaniem nowych odbiorców. Bogdanka zakłada w strategii podwojenie sprzedaży węgla poza grupę Enea do 2030 roku.
Najmocniej wśród małych spółek spadają Arctic Paper i Wielton, o odpowiednio o niemal 7 proc. i o 6 proc. W efekcie, obie spółki znajdują się na liście najsłabszych podmiotów na GPW.
Wielton poinformował, że chce podjąć działania w celu pozyskania finansowania do 50 mln zł do 30 czerwca 2025 roku, prowadzących do wypełnienia zobowiązania, które wynika z konsorcjalnej umowy kredytowej z 2018 roku, zawartej w celu finansowania spółki.
Spółka podała w piątek, że jej zarząd rekomenduje walnemu zgromadzeniu przeznaczenie całego zysku netto w wysokości 197,3 mln zł na kapitał rezerwowy. W lutym spółka informowała, że będzie rekomendowała walnemu wypłatę 0,7 zł dywidendy na akcję za 2024 rok. Rekomendacja została pozytywnie zaopiniowana przez RN.
Prezes spółki Michał Jarczyński poinformował podczas piątkowej konferencji wynikowej, że Arctic Paper ogranicza wydatki na inwestycje inne niż dokończenie projektów już rozpoczętych. Dodał, że spółka planuje do 220 mln zł CAPEX-u na 2026 i 2027 rok.
W czwartek Arctic Paper podał, że miał w I kw. 2025 r. 22,9 mln zł zysku EBITDA oraz 23,8 mln zł straty netto, w porównaniu do 112 mln zł EBITDA i 81,6 mln zł zysku netto rok wcześniej. (PAP Biznes)
pam/ ana/