Profil:
CCC SAGrupa CCC nie zatrzyma się w ekspansji, chce zwiększać udziały rynkowe – prezes (wywiad)

Grupa CCC chce mocno skalować biznes i zwiększać udziały rynkowe, by za kilka lat zostać jednym z europejskich liderów branży fashion - poinformował PAP Biznes Dariusz Miłek, prezes i założyciel CCC. Początek tego roku jest dobry dla sprzedaży grupy, wyniki pierwszego kwartału powinny być bardzo dobre.
"Chcemy mocno skalować biznes, bo jest bardzo rentowny, a koszty bazy są stałe. Nasz model opierający się na własnej produkcji, licencjach i własnych kanałach sprzedaży się sprawdza. Nie ma pośredników, agentów, dystrybutorów. To model, w którym łapiemy wszystkie marże. Dodatkowo nasz biznes jest teraz szybko i sprawnie zarządzany. Po zmianach w zespole zostały już tylko osoby, które zajmują się operacjami. Zarządzanie idzie znacznie sprawniej" - powiedział prezes Dariusz Miłek w wywiadzie dla PAP Biznes.
"Ja się już nie zatrzymam, jeśli chodzi o ekspansję, pozyskiwanie licencji, itd. Wiem już, jak zarządzać tym biznesem, jak sterować łodzią. Komu zabiorę obrót? Wszystkim po trochu: dyskontom, sklepom monobrandowym, sieciom odzieżowym, obuwniczym, sklepom e-commerce. Będziemy dużo szerzej dostępni" - dodał.
Jak poinformował, grupa będzie ostrożnie prowadzić ekspansję na rynkach zachodnich (głównie poprzez HalfPrice), mocno stawia za to na rozwój wszystkich szyldów w regionie.
Przy okazji niedawnej konferencji prasowej Grupa CCC informowała, że jej ambicją na 2027 rok jest osiągnięcie ponad 17 mld zł przychodów i 3,4 mld zł EBITDA, a w 2030 roku ponad 25 mld zł przychodów i 5 mld zł EBITDA. Dla porównania, w 2024 roku Grupa wypracowała 1,7 mld zł EBITDA przy przychodach na poziomie 10,5 mld zł. Powierzchnia sprzedaży miałaby w 2030 roku wzrosnąć do 2.350 tys. m kw. z 850 tys. m kw. w 2024 r.
"Za kilka lat będziemy liczącym się graczem na europejskim rynku mody" - powiedział Miłek.
"Nie chcę powrotu do tego miejsca, w którym Grupa CCC była kilka lat temu. Byliśmy dużą spółką z ambicjami, ale splot niekorzystnych czynników spowodował, że znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Nie chcę powrotu do tłumaczenia się bankom, inwestorom, kontrahentom. Mamy działać szybko i skutecznie. Jestem odpowiedzialny za to, by dowozić wyniki i te wyniki są i będą dowożone. To jest moja motywacja i moje zobowiązanie" - dodał prezes.
Akcjonariusze CCC przegłosowali 17 marca uchwałę w sprawie przyjęcia programu motywacyjnego dla prezesa Dariusza Miłka oraz kluczowych pracowników, współpracowników i członków organów zarządzających. Program zakłada emisję warrantów, które mogłyby być konwertowane na akcje w zależności od wyceny giełdowej spółki.
Program polegać będzie na przyznaniu prezesowi wraz z zespołem kierownictwa uprawnienia do objęcia łącznie nie więcej niż 3 mln akcji serii P, po cenie emisyjnej 200 zł za akcję w drodze przyznania im łącznie nie więcej niż 3 mln warrantów subskrypcyjnych serii E, z których każdy uprawnia do objęcia jednej akcji. Program zakłada możliwość konwersji przy cenie 300 zł za akcję, a maksymalny cel pięcioletniego programu to osiągnięcie ceny akcji w wysokości 1000 zł.
"Akcjonariusze CCC zgodzili się na program motywacyjny, a ja rezygnuję z wynagrodzenia, bo liczę na premię. To mój zakład z rynkiem, liczę, że kurs CCC osiągnie 1000 zł w ciągu pięciu lat. Są oczywiście czynniki zewnętrzne, na które nie mamy wpływu: koniunktura, polityka itd., ale będziemy przygotowani na to, żeby nasza spółka była naprawdę dobrze wyceniona w przyszłości" - powiedział Dariusz Miłek.
W poniedziałek akcja CCC wyceniana była na 227 zł. Tylko od 14 marca kurs wzrósł o ponad 20 proc.
Kilka dni temu CCC przeprowadziło emisję nowych akcji w trybie subskrypcji prywatnej. Spółka sprzedała łącznie 8.157.894 akcji nowej emisji po cenie 190 zł za akcję, co daje łącznie 1,55 mld zł. CCC chciało pozyskać z emisji ok. 1,36 mld zł, a celem było zebranie środków na zapłatę gotówkowej części ceny za wykup od akcjonariuszy mniejszościowych akcji spółki Modivo. Udział w ofercie na poziomie 500 mln zł zadeklarował sam prezes CCC Dariusz Miłek poprzez spółkę Ultro.
TRZYKROTNE POKRYCIE KSIĄŻKI POPYTU W OFERCIE
"Uważam, że cena sprzedaży nowych akcji była bardzo dobra - i dla spółki, i dla inwestorów. W ostatnich dniach na akcjach CCC zrobił się większy ruch, może nawet wbrew logice, biorąc pod uwagę emisję. Może to wynikać z tego, że emisja wisiała w powietrzu już od paru tygodni, co ciążyło kursowi, a to ostatnie wybicie to efekt tego, że inwestorzy mogli się zorientować, że nie dostaną tyle akcji, ile by chcieli, bo zainteresowanie ofertą było duże. Pokrycie książki popytu było trzykrotne, a w części dyskrecjonalnej nawet ośmiokrotne. Cieszę się, że rynek nas dobrze odbiera i ma duże zaufanie do naszej strategii" - powiedział prezes CCC Dariusz Miłek.
"Inwestorzy w nas uwierzyli. To może wynikać z tego, że mało jest spółek, które przemodelowały swój biznes w tak krótkim czasie. Mamy całkowicie inny model niż jeszcze dwa lata temu, firma jest mniej przerośnięta, dynamiczniej zarządzana. Pokazaliśmy w ostatnich latach, że nasz nowy model działa, a rzeczami, na które nie mamy wpływu się nie przejmujemy" - dodał.
Jak wskazał, akcje objęli głównie inwestorzy z Polski.
"Pozyskaliśmy też inwestorów zagranicznych. Zagranicę musimy jeszcze edukować, wyjaśnić im nasz model działania - segmentacja, różne kanały sprzedaży, ale jedno źródło zaopatrzenia, jedno finansowanie, logistyka. Gdy w okresie pandemii mieliśmy problemy i przychodziły do nas firmy zachodnie z chęcią dofinansowania, to nie rozumiały tej mnogości kanałów. Moja wizja jest taka, że muszę mieć kompletny biznes przez różne kanały, muszę obsługiwać każdego klienta. Ważna jest też segmentacja dla marek licencyjnych" - powiedział.
INTEGRACJA GRUPY MODIVO
Grupa CCC tłumaczy, że osiągnięcie pełnej własności Modivo jest konieczne dla pełnej realizacji strategii Grupy CCC. Celem jest pełna integracja Modivo ze strukturami Grupy. Zmodyfikowany model biznesowy Grupy Modivo zakłada transformację jej działalności w kierunku centrum operacyjnego biznesu online całej Grupy CCC, co wiąże się z koniecznością ścisłej integracji operacyjnej wszystkich kanałów i unifikacją bazy klienckiej. Zrezygnowano z zapowiadanych wcześniej planów IPO.
"Myślę, że w pierwszej połowie kwietnia będziemy mogli rozliczyć się z akcjonariuszami Modivo i objąć 100 proc. udziałów. Przejęcie Modivo da nam pełną synergię i centrum zysków zostanie w Grupie. Musieliśmy uporządkować akcjonariat, a pomysł giełdy w obecnych realiach wycen w branży e-commerce i przy nowej strategii rozwoju jest pozbawiony sensu" - powiedział Miłek.
"Modivo ma być bazą sprzedaży e-commerce, która w sposób pełny obsługuje klienta z Grupy, co da nam możliwość zredukowania znacząco kosztów. Będzie docelowo jedna aplikacja łącząca wszystkie szyldy, jedna technologia, jeden klub lojalnościowy, magazyn logistyczny, a nawet opakowania. Integracja na każdym poziomie musi nam przynieść synergie i oszczędności" - dodał.
Z początkiem kwietnia Grupa CCC startuje z programem lojalnościowym klubu Modivo, który połączy wszystkie kanały sprzedaży grupy w jeden, wielki klub.
"Mieliśmy już do tej pory połączone kluby CCC i HalfPrice, sprawdziło się to i teraz idziemy szerzej, łącząc wszystkie nasze marki. W Grupie będzie tylko jeden e-commerce, który będzie się nazywał Modivo. Każda sieć będzie mieć swoją aplikację i witrynę www, ale na końcu finalną sprzedaż wykona Modivo" - powiedział Miłek.
"Mamy dziś 21 milionów klubowiczów, a w całym ubiegłym roku ponad 17 mln unikalnych klientów obsłużyliśmy w naszych sklepach stacjonarnych i cyfrowych. Chcemy, by w ciągu roku 3 miliony klientów weszło do naszego odpłatnego, połączonego klubu lojalnościowego MODIVOclub, wykupując płatną subskrypcję za 59,99 zł rocznie. Subskrypcja gwarantować będzie m.in. dodatkowe rabaty i pierwszeństwo przy promocjach i wyprzedażach. To będzie jedyny tego rodzaju klub w Europie, a mnogość kanałów sprzedaży będzie atrakcyjna" - dodał.
Jak poinformował prezes CCC, jest jeszcze potencjał do znalezienia oszczędności w grupie, choć wiele cięć kosztów już przeprowadzono.
"Efekty będzie dopiero widać. W ubiegłym roku oszczędności na poziomie kosztów personalnych wyniosły 15 mln zł, w tym roku będzie to 100 mln zł w samym Modivo. Ta spółka nie musi mieć skomplikowanych struktur, ma się zająć obsługą klienta, prezentacją fotograficzną oferty, obsługą logistyczną" - powiedział Dariusz Miłek.
Głównym zadaniem Modivo jest wzrost udziału marek licencyjnych.
"Chcemy zmienić strukturę sprzedaży w e-commerce, by więcej było marek własnych i licencyjnych na dużo wyższych marżach niż produkty od partnerów. Zostawiamy tylko te marki partnerskie, na których naprawdę zarabiamy. To Grupa CCC ma zarabiać, a nie tylko dostawcy. Rozmawiamy o kolejnych licencjach. Mamy w tej chwili dużo konceptów, w których możemy te marki wykorzystywać - HalfPrice, CCC, eobuwie, Worldbox, Sklep biegacza, Sklep koszykarza, Warsaw Sneaker Store i Modivo" - powiedział Miłek.
"Produkujemy sami, pod licencją znanej marki i sprzedajemy we własnym kanale, który jest omnichannelowy, z HalfPrice i z silnym e-commerce. Mamy synergie na wielu płaszczyznach, nawet w ekspansji. W galerii handlowej możemy wziąć znaczącą część jej powierzchni handlowej, teraz nawet 6 tys. m kw. - w zasadzie wszystkie duże projekty zaczynają się od rozmowy z nami. Możemy wybierać najlepsze lokalizacje i dostawać je na przystępnych warunkach" - dodał.
Jak wskazał, Grupa CCC zdecydowała się wejść w segment odzieżowy, bo to cztery razy większy rynek od obuwniczego.
"Oferta naszych sklepów Worldbox jest szeroka, od ubrań po akcesoria. Liczę, że paragon będzie wyższy niż w CCC. To sklep z markowymi produktami, który dociera do mniejszych miejscowości, trochę jak CCC. 150 sklepów jest obecnie w Kaes, a my w tym roku otworzymy 160 nowych salonów, czyli wiosną przyszłego roku będziemy mieć ponad 300 sklepów. Wtedy też będziemy mieć tam dedykowany towar na licencjach" - powiedział prezes CCC.
W sieci HalfPrice Grupa planuje otworzyć w tym roku 90 sklepów o średniej powierzchni około 2 tys. m kw.
"Na koniec roku będziemy mieć 240 lokalizacji. Stawiamy na rozwój, nie tylko w naszym regionie, ale i w Europie południowej, w Hiszpanii czy Włoszech. HalfPrice to jedyny zbudowany od podstaw koncept off-price w Europie. Amerykański konkurent działa w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii czy Polsce, ale jest nieobecny na południu, a my chcemy być tam pierwsi. Nie potrzebujemy inwestora, dzięki dobrym wynikom mamy dobre relacje z bankami i dostęp do kapitału, będziemy rozwój HalfPrice finansować samodzielnie" - powiedział prezes Grupy CCC.
POCZĄTEK ROKU DOBRY SPRZEDAŻOWO
Pytany o bieżącą sprzedaż w pierwszym kwartale roku obrotowego, który rozpoczął się w lutym, Miłek odpowiedział: "Początek tego roku jest dobry dla sprzedaży Grupy CCC, a trzeba pamiętać, że porównujemy się w pierwszym kwartale do bardzo wysokiej bazy z roku ubiegłego".
"Mamy nowe licencje, wysokie marże i redukujemy koszty, dlatego powinniśmy spodziewać się jeszcze lepszych wyników" - dodał.
W całym roku Grupa CCC ma ambicję osiągnąć ponad 12 mld zł sprzedaży i 2,4 mld zł EBITDA.
"Nie zastanawiam się, jaki będzie w tym roku rynek, jaka jest kondycja naszego klienta. Nie mam na to wpływu. Wiem, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Gdy jest ciężko na rynku, zyskujemy tańszą lokalizację dla naszych sklepów i możemy realizować szybką ekspansję. Po drugie, mamy więcej towaru na rynku do HalfPrice. Mamy też większą łatwość w pozyskiwaniu dostawców w Chinach, bo rynek amerykański zmniejsza zamówienia z powodu dodatkowo nałożonych ceł" - powiedział prezes.
"Mamy w Grupie wszystkie koncepty dobre na kryzys, produkujemy taniej niż konkurencja ze względu na skalę, wynajmujemy lepiej, mamy wyższe rentowności. Sukcesy odnoszą lepiej przygotowani" - dodał.
Jak zauważył, ostatnie kilka lat było trudne dla branży (COVID, problemy w branży e-commerce), a spółce udało się zwiększyć udziały rynkowe. W Polsce ma teraz około 30 proc. rynku, a jeszcze parę lat temu to było wysokie kilkanaście procent.
"Nie ma na rynku drugiego takiego konceptu multibrandowego jak CCC, który by oferował nie tylko obuwie sportowe, ale i marki typu Jenny, Gino Rossi czy Lasocki. Takie koncepty jak eobuwie, HalfPrice, czy Worldbox też są wyjątkowe na rynku. Wszystkie koncepty są multibrandowe z rozpoznawalnymi markami, w większości na licencjach" - powiedział Dariusz Miłek.
"Można powiedzieć, że jesteśmy najbardziej rozwijającą się firmą z branży w Europie Środkowej, ale i prawdopodobnie też na Zachodzie. Inne firmy wolno podejmują decyzje z powodu rozbudowanej struktury korporacyjnej, ostrożnie szacują ryzyka po pandemii, a my idziemy w szybką ekspansję. U nas każdy sklep od razu zarabia, a w ciągu pół roku mogą już się spłacić nakłady, więc nie powinniśmy czekać. Chcemy zwiększać udziały rynkowe" - dodał prezes.
Pytany o wielkość nakładów inwestycyjnych w tym roku, odpowiedział, że nie ma precyzyjnie zaplanowanej kwoty, ponieważ, jak wspomniał, każdy sklep od początku zarabia, więc nie ma limitów.
"U mnie jedyny budżet to ten zakupowy, żeby nie przesadzić z ilością zamówionego towaru, bo różnie bywało. Wszystko inne jest na tu i teraz, decyzje są podejmowane na bieżąco, w zależności od sytuacji rynkowej i możliwości finansowych. Nie ma ściśle zaplanowanych budżetów, np. na wydatki reklamowe, bo wtedy jest pokusa, by robić wydatki nawet te niezasadne, jeśli się mieszczą w budżecie. To jest mój styl zarządzania" - podkreślił Miłek.
CCC nie wyklucza w dalekiej przyszłości kolejnych akwizycji, ale w tym roku planuje skupić się jedynie na integracji przejętych spółek Shopex i Kaes.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ ana/