Nastroje na rynku nieruchomości w II kw. nieznacznie się poprawiły względem początku roku - Nieruchomosci-online.pl
Indeks nastrojów na rynku nieruchomości w II kwartale 2025 r. wyniósł 54,3 pkt., co oznacza nieznaczną poprawę względem początku roku - wynika z barometru przygotowanego przez portal Nieruchomosci-online.pl. Podano, że po okresach dużej zmienności rynek powoli, ale jednak stabilizuje się i jest nieco bardziej dostępny dla osób kupujących na własne potrzeby.
Barometr rynku nieruchomości, przygotowywany co kwartał przez Nieruchomosci-online.pl i Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, zanotował drugą w tym roku poprawę. W II kwartale wskaźnik osiągnął 54,3 pkt (zaledwie o 0,8 pkt więcej niż w I kwartale). Jednocześnie jest to też więcej niż w analogicznym okresie 2024 r. (wówczas – 52,7 pkt).
Wyższy wynik wskazuje, że w ostatnich miesiącach warunki do zakupu nieruchomości nieznacznie polepszyły się.
Na lepszy wynik barometru złożyły się oceny wystawione dla poszczególnych kategorii nieruchomości. W opinii pośredników (w badaniu wzięło udział blisko 1.600 agentów), w II kwartale umiarkowanie polepszyła się sytuacja w segmentach mieszkań na sprzedaż i mieszkań na wynajem. Nastroje ustabilizowały się na rynku domów oraz lekko pogorszyły się, jeśli chodzi o działki budowlane i nieruchomości komercyjne.
"Rynek nieco się pobudził m.in. na skutek częstszych obniżek cen ofertowych mieszkań z drugiej ręki, cięcia stóp procentowych i ogólnie większej przewidywalności po tym, jak rząd zrezygnował z wprowadzenia nowego programu wsparcia. Ale to i tak za mało, aby mówić o przełomie. Na rynek nadal negatywnie oddziałują wysokie ceny, ograniczona zdolność kredytowa i wzbudzająca niepewność sytuacja geopolityczna, przez którą część osób zwyczajnie nie wie, co robić" – powiedział cytowany w komunikacie prasowym Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.
Jak wskazał Bogusław Półtorak, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, na rynku panuje sytuacja, w której podaż przewyższa popyt.
"Klient może przebierać w ofertach i chce negocjować cenę. Rynek ustabilizował się po poprzednim wsparciu programem rządowym, wiele osób pogodziło się z realiami i przestało już czekać na kolejny program. Osoby, które obecnie decydują się na zakup, podchodzą do tego realniej. Nie wystarczy im jakakolwiek nieruchomość, chcą w miarę możliwości najlepiej zaspokoić swoje potrzeby, dlatego decyzje zakupowe poprzedzone są dłuższymi poszukiwaniami i negocjacjami" – powiedział.
"Po okresach dużej zmienności w końcu rynek powoli stabilizuje się i jest coraz bardziej dostępny dla osób kupujących na własne potrzeby, szczególnie jako alternatywa dla najmu. Spadek stopy zwrotu, szczególnie w porównaniu z alternatywnymi formami lokowania pieniędzy, zmniejsza zainteresowanie zakupami inwestycyjnymi i spekulacyjnymi" – dodał Bogusław Półtorak.
Badanie nastrojów potwierdziło też: majowa obniżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych nie przełożyła się na znaczący wzrost popytu na nieruchomości. Zdaniem niektórych pośredników, zwiększenie aktywności klientów kredytujących zakup nieruchomości będzie możliwe dopiero na skutek ostrzejszych cięć oprocentowania.
"Ożywienie na rynku kredytów będzie możliwe pod warunkiem, że stopy procentowe zostaną obniżone o około 2-2,5 punktu. Nie stanie się to jednak z dnia na dzień. Obniżki będą rozciągnięte w czasie. Czas reakcji rynku na zmianę stóp procentowych wynosi około 6-8 kwartałów" – powiedział Wojciech Rusin z biura nieruchomości PROPERCO.
Podano, że jednym z głównych czynników, które nieco poprawiły nastroje rynkowe, była większa elastyczność sprzedających co do obniżek cen, aby zwiększyć szanse na sprzedaż. Potwierdzają to także dane Nieruchomosci-online.pl, według których na rynku wtórnym szczególnie widoczne było to przy mieszkaniach dwu- i trzypokojowych. Średnie ceny ofertowe takich lokali spadły w II kwartale w połowie miast wojewódzkich, chociaż korekty nie były duże i w większości wynosiły do 3 proc.
Wskazano, że w obliczu wydłużającego się czasu sprzedaży ceny ofertowe coraz częściej są urealniane, ale i tak wciąż nie znika problem wielu przeszacowanych nieruchomości.
"Sprzedający często zawyżają ceny, licząc na wartości z okresu boomu, podczas gdy kupujący twardo negocjują i oczekują dobrej jakości za rozsądną cenę. Duże znaczenie ma również stan techniczny. Klienci chętniej wybierają oferty nieruchomości gotowych do zamieszkania" – powiedziała Adrianna Czyż z Freedom Nieruchomości.
"Jeśli nieruchomość jest wystawiona na sprzedaż w rynkowej kwocie, jest ruch na ogłoszeniu. Przy przeszacowanych ofertach zapytań brak" – dodała Joanna Puchalska z Freedom Nieruchomości. (PAP Biznes)
alk/ gor/