Polski rynek ubezpieczeniowy może w '25 wzrosnąć w wysokim jednocyfrowym tempie - Prądzyński, PIU (wywiad)

Polski rynek ubezpieczeniowy może w 2025 roku wzrosnąć w wysokim jednocyfrowym tempie. W dłuższej perspektywie wyzwaniem dla ubezpieczycieli będzie starzejące się społeczeństwo i związana z tym konieczność rozwoju sektora zdrowotnego oraz narastające konsekwencje zmian klimatu. Rozwój ubezpieczeń na życie z elementem oszczędnościowym oraz dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych wymaga bliskiej współpracy z rządem i systemowego wsparcia - poinformował PAP Biznes prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński.
Według prezesa Polskiej Izby Ubezpieczeń rok 2024 był dla branży dobry, a wypłacalność działających w nim podmiotów pozostaje na bardzo wysokim poziomie.
"Rynek jest bezpieczny, poza problemami związanymi z jedną bułgarską firmą działającą na podstawie paszportu europejskiego, której KNF cofnęła licencję. Nie ma żadnego ryzyka niewypłacalności na polskim rynku, zarówno w dziale majątkowym, jak i życiowym” - powiedział PAP Biznes Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.
W 2024 roku na ubezpieczenia Polacy przeznaczyli 85,7 mld zł, czyli o 8,9 proc. więcej niż w 2023 roku. Zdaniem prezesa w 2025 roku rynek też może rosnąć w takim wysokim jednocyfrowym tempie.
"Zeszłoroczna dynamika rynku wyniosła blisko 9 proc. Obserwujemy znaczącą walkę o udziały w rynku i rentowność w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych. Mamy nadzieję, że w 2025 roku utrzyma się dynamika wzrostu z poprzedniego roku” - powiedział Prądzyński.
"Otoczenie makroekonomiczne jest bardzo wymagające, obejmuje obniżki stóp procentowych oraz globalną nieprzewidywalność ekonomiczną, handlową i regulacyjną. Występują też pozytywne sygnały, takie jak plany deregulacji czy zapowiadane ożywienie gospodarcze” - dodał.
Zdaniem prezesa rozwój ubezpieczeniowych produktów na życie z elementem oszczędnościowym jest ważny nie tylko dla sektora ubezpieczeniowego, ale także w kontekście zmian demograficznych.
"Jednym z wielkich wyzwań jest starzenie się społeczeństwa. Odpowiedzią na to powinien być rozwój ubezpieczeniowych produktów na życie z elementem oszczędnościowym, które są bezpośrednią odpowiedzią na spadającą stopę zastąpienia. Obecnie stopa zastąpienia wynosi 54 proc., a prognozy na rok 2050 mówią o spadku do 25 proc.” - powiedział Prądzyński.
"Produkty te promują długoterminowe oszczędzanie, z horyzontem czasowym 20 lat i więcej, w przeciwieństwie do produktów TFI czy bankowych, które są raczej krótko- lub średnioterminowe. Produkty ubezpieczeniowe dostarczają długoterminowy kapitał dla gospodarki i są ważną odpowiedzią dla społeczeństwa na spadającą stopę zastąpienia, łącząc emeryturę z systemu publicznego z prywatnymi oszczędnościami” - dodał.
Według prezesa, aby przyspieszyć rozwój tego typu produktów konieczne są zmiany prawne.
"Dynamiczny wzrost tego segmentu rynku zależy jednak od współpracy z ustawodawcą, który mógłby stworzyć warunki do rozwoju tych produktów, np. poprzez zachęty dla klientów, w tym zachęty podatkowe, których w Polsce niestety brakuje oraz zapewnienie miejsca dla dystrybucji w tych produktach, ze względu na niezwykle istotną rolę doradztwa przy oferowaniu produktów długoterminowego oszczędzania. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że polski rynek ubezpieczeniowy ma wyższe koszty z powodu podatku od aktywów, który płacą ubezpieczyciele, będąc jedynym takim rynkiem w Europie. W tym temacie również potrzebna jest współpraca z ustawodawcą” - powiedział Prądzyński.
Podał, że drugą kategorią produktów, również bardzo powiązaną ze zmianami demograficznymi i starzeniem się społeczeństwa, są prywatne ubezpieczeniowe produkty zdrowotne.
"Rozwój dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych powinien polegać na współpracy z systemem publicznym. Obecnie oba systemy działają niezależnie, a publiczny system jest w kryzysie. Konieczna wydaje się być głęboka reforma systemu, która uwzględni polskie realia" - powiedział Prądzyński.
"Potrzebne jest włączenie do systemu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, wsparcie istniejących produktów poprzez zachęty podatkowe, rozwój nowych produktów ubezpieczeniowych, takich jak np. ubezpieczenia komplementarne, ubezpieczenia long-term care, które powinny pojawić się w Polsce, wzorem innych krajów europejskich" - dodał.
Z danych PIU wynika, że w 2024 roku wypłaty związane z żywiołami (Grupa 8) oraz skutkami powodzi wyniosły w 2024 roku 3,7 mld zł, co oznaczało wzrost o 64,1 proc. w stosunku do 2023 roku.
Zdaniem prezesa konsekwencje zmiany klimatu będą miały w kolejnych latach istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, ponieważ nasila się na terenie Polski występowanie zdarzeń o charakterze katastroficznym.
"Zmiany klimatyczne mają istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń. Są to procesy długofalowe, ale występują w ich ramach nagłe zjawiska pogodowe typu przymrozki, gradobicia, zalania (dla rolnictwa) czy powodzie (dla ogółu społeczeństwa). Susza jest trudnym tematem ubezpieczeniowym, wpływającym na wiele gałęzi gospodarki" - powiedział Prądzyński.
"Od wielu lat na rynku mówi się o potrzebie stworzenia systemu ubezpieczeń katastroficznych w Polsce. System taki musiałby być dostosowany do zmian ryzyk klimatycznych. System powinien opierać się na prewencji, w szczególności na rozsądnym planowaniu przestrzennym. Jeżeli będziemy zabudowywać tereny zalewowe lub budować kaniony w środku miast bez odpływu nadmiaru wody, katastrofy będą nas coraz więcej kosztować. Współpraca z państwem w zakresie zarządzania ryzykiem, w tym w szczególności gromadzenie danych o poszczególnych zjawiskach jest bardzo istotna. Państwo jednak nie powinno zastępować ubezpieczycieli w wypłacie odszkodowań, bo to zniechęca to zakupu ubezpieczeń" - dodał.
Prezes ocenił, że poziom konkurencji w sektorze jest wysoki.
"W ostatnim czasie nastąpiły jednak pewne istotne konsolidacje na polskim rynku, w tym w szczególności przejęcie polskiego biznesu Aviva przez Allianz. Obecnie nie ma jednak w obiegu publicznym informacji o potencjalnych kolejnych transakcjach typu fuzje czy przejęcia na polskim rynku ubezpieczeniowym" - powiedział Prądzyński.
Przejęcie działalności Aviva przez Allianz w Polsce było dużym wydarzeniem na rynku ubezpieczeń, które zakończyło się połączeniem prawnym firm w 2022 roku. W wyniku transakcji, Allianz przejął polskie spółki Aviva, w tym towarzystwa ubezpieczeniowe, fundusze inwestycyjne oraz towarzystwa emerytalne. Połączenie to skutkowało zmianą nazwy Avivy na Allianz, a także połączeniem działalności obu firm.
Polscy ubezpieczyciele wypracowali w 2024 r. 10 mld zł zysku netto, czyli o 7,1 proc. więcej niż w 2023 roku.
Sebastian Karbarczyk (PAP Biznes)
seb/ osz/