Prawie połowa europejskich CEO przeniosła część produkcji do własnego kraju lub regionu - EY-Parthenon
Prawie połowa (48 proc.) europejskich CEO przeniosła część produkcji do własnego kraju lub regionu - podało EY-Parthenon w komunikacie prasowym. Wskazano, że 57 proc. prezesów firm spodziewa się, że wysoki poziom niepewności geopolitycznej i gospodarczej potrwa jeszcze przynajmniej rok, również ponad połowa prezesów zwiększa inwestycje.
"Geopolityka i wynikająca z niej skomplikowana sytuacja gospodarcza powodują, że ankietowani przez EY-Parthenon prezesi firm zmieniają modele operacyjne wzmacniając lokalne i regionalne kompetencje, dzięki czemu są w stanie szybciej dostosowywać się do zmienności na rynkach i w przepisach" - napisano.
Równocześnie, jak pokazała najnowsza edycja badania CEO Outlook, wśród szefów przedsiębiorstw zaczyna być dostrzegalny coraz większy spokój. Indeks zaufania CEO wynosi obecnie 83 punkty. Zwiększył się nie tylko w porównaniu z majem (76,5), ale także rok do roku (we wrześniu 2024 roku wynosił 70,5). Opracowany przez EY-Parthenon indeks to prognozy ankietowanych prezesów w 5-punktowej skali od "bardzo pesymistyczne" do "bardzo optymistyczne". Obejmują pięć aspektów: inwestycje i technologie, zatrudnienie, rozwój firmy, ceny oraz inflację, a także rozwój branży, w której dana firma działa.
"Z każdym kwartałem rośnie grono prezesów, którzy lepiej postrzegają globalne, regionalne i sektorowe perspektywy. Ten wzrost optymizmu to efekt z jednej strony większej pewności co do własnych zysków i rentowności, a z drugiej coraz lepsza zdolność przedsiębiorstw do adaptacji w stawianiu czoła biznesowym wyzwaniom. Nie bez znaczenia jest także odporność rynków finansowych i stały dostęp do kapitału" – powiedział cytowany w komunikacie prasowym Paweł Bukowiński, Partner Zarządzający EY-Parthenon Polska.
"Okazuje się, że CEO przyzwyczaili się do powszechnej niepewności geopolitycznej i gospodarczej. Ostatnie lata sprawiły, że przestała być czymś nowym, a spory handlowe i zmiany polityczne traktowane są już jako stała część globalnego krajobrazu"- napisano.
Główne różnice widoczne są w postrzeganiu przyszłości. Chociaż prawie 1/4 (24 proc.) uważa, że obecny stan wysokiej niepewności utrzyma się dłużej niż 3 lata, to aż 43 proc. jest zdania, że poprawa nastąpi w ciągu nadchodzącego roku.
W poprzednich edycjach badania CEO widzieli główne zagrożenia rozwoju w zakłóceniach technologicznych, integracji sztucznej inteligencji, zarządzaniu talentami oraz innowacjach. Obecnie mają poczucie większej kontroli nad tymi obszarami i kontynuują procesy transformacyjne.
Ponad połowa (globalnie 52 proc., w Europie 55 proc.) prezesów zwiększa inwestycje, by przyspieszyć zmianę oferowanych produktów i usług. W ten sposób dostosowują się do oczekiwań rynków i konsumentów. Jednocześnie 39 proc. CEO planuje utrzymać dotychczasowy poziom inwestycji, a tylko 2 proc. chce w ciągu najbliższych 12 miesięcy je zmniejszyć. Głównym celem takich działań jest poprawa wyników finansowych (globalnie wskazało go 41 proc. respondentów, w Europie 49 proc.). Drugą najczęściej wybieraną opcją było tworzenie długoterminowej wartości, zamiast koncentrowania się na krótkoterminowych wynikach.
Podano, że zawirowania geopolityczne lub niepewność związana z cłami spowodowały, że firmy coraz częściej chcą się uniezależnić od zakłóconych, globalnych łańcuchów dostaw i przenoszą przynajmniej niektóre elementy produkcji i zaopatrzenia do swoich krajów albo do regionów. W ten sposób mogą efektywniej dostosować produkty i usługi do warunków rynkowych – w tym zakresie prawnym i podatkowym – zapewniając sobie silniejszą przewagę konkurencyjną.
Dlatego 48 proc. europejskich prezesów przeniosło przynajmniej część produkcji (32 proc. lokalnie, a 16 proc. regionalnie). Na całym świecie aż 38 proc. wybrało swój kraj, a 21 proc. region. Zdecydowana większość jest jednak dopiero w trakcie przenosin (72 proc. w Europie i 71 proc. globalnie), tym samym ten trend będzie kontynuowany.
Zarówno europejscy, jak i światowi prezesi najchętniej przenoszą bliżej przede wszystkim technologie i dane (42 proc. w zakresie lokalnym i 41 proc. regionalnym), badania i rozwój (39 proc. lokalnie, 41 proc. regionalnie), a także skracają łańcuchy dostaw (46 proc. lokalnie i 37 proc. regionalnie).
Zdaniem ekspertów EY-Parthenon, transakcje fuzji i przejęć będą się dynamicznie rozwijać. Rośnie nie tylko ich liczba, ale przede wszystkim wartość – w sierpniu 2025 było to globalnie ponad 331,6 mld USD w porównaniu z prawie 280 mld USD rok wcześniej.
Najaktywniejszymi sektorami były technologie, usługi finansowe i nauki przyrodnicze. Celem przejęć będzie w ciągu najbliższych 12 miesięcy przede wszystkim technologia oraz własność intelektualna (41 proc. wskazań), wejście na nowe rynki (35 proc.), ekspansja oraz poprawa wydajności (34 proc.).
Badanie na zlecenie EY zostało przeprowadzone przez FT Longitude, dział badań i marketingu Financial Times Group, w sierpniu 2025 roku. Respondentami było 1200 prezesów dużych firm z 21 krajów (Australia, Belgia, Brazylia, Chiny, Dania, Finlandia, Francja, Holandia, Indie, Japonia, Kanada, Korea Południowa, Luksemburg, Meksyk, Niemcy, Norwegia, Singapur, Stany Zjednoczone, Szwecja, Włochy i Wielka Brytania). Reprezentowali produkty konsumenckie, ochronę zdrowia, usługi finansowe, przemysł, energetykę, infrastrukturę, technologie, media i telekomunikację. (PAP Biznes)
alk/ asa/